Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justysiek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    106
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez justysiek

  1. justysiek

    In vitro 2021

    Przy czym czytałam, że to, co przyjmujemy dopochwowo też się pojawia w surowicy, więc te wyniki mogą być trochę zaburzone. Ja biorę 200mg dziennie.
  2. justysiek

    In vitro 2021

    a jesteś pewna, że ng/ml? ja mam 29,8 ng/ml, z tego co widzę to norma na pierwszy trymestr ciąży wynosi 11-44ng/ml także już nie wiem co o tym myśleć, po tym co Wiosenka napisała, ja się dzisiaj zastanawiałam czy nie mam za wysokiego, bo "ideał" to chyba 22.
  3. justysiek

    In vitro 2021

    A ogólnie jak się czujesz? Jutro mamy 7 dpt i chyba się zdecyduje na sikacza, bo jakoś tak dręczy mnie ten temat. Zaraz po transferze przez 2-3 dni miałam świetny humor i świetne przeczucia a kolejnego dnia się obudziłam i coś we mnie zgasło Nic mnie nie boli, czasem mam takie lekkie kłucie jakby na okres, ale ogólnie nie czuję żadnych zmian i mam ogromny problem z pozytywnym nastawieniem. Ja też jem sporo ananasa, może nam przyniesie szczęście
  4. justysiek

    In vitro 2021

    Myśl o tym, że się uda! Na pewno się uda Ja już jutro wracam do pracy, natomiast przy mojej pracy zmienią się tylko obowiązki, bo leżeć mogę dalej z komputerem w ręce
  5. justysiek

    In vitro 2021

    Ja po świeżym transferze dostała okres momentalnie po odstawieniu progesteronu, ale przed testem czułam się fatalnie i miałam ogromne bóle okresowe. Natomiast tu dziewczyny na forum mi mówiły, że zwykle kilka dni po odstawieniu leków.
  6. justysiek

    In vitro 2021

    Ja wczoraj w dzień transferu np miałam progesteron 29.2 ng/ml więc z kolei się martwię, że był za wysoki. Lekarz mi powiedział, że jest idealny i mam tylko brać dopochwowo progesteron raz dziennie. Także przy takiej wartości doustnie nic nie biorę. Musimy zaufać lekarzom Kiedy badasz betę? Trzymam kciuki
  7. justysiek

    In vitro 2021

    A przy tym szczęśliwym ostatnim zagnieżdżeniu miałaś jakieś plamienia i bóle? Ja już oczywiście 1dpt zaczynam się wsłuchiwać w ciało i panikować, że nic nie czuję ;(
  8. justysiek

    In vitro 2021

    Nie wiem jaki masz konkretnie problem, natomiast mój mąż długo szukał Androloga na śląsku (jesteśmy z Rybnika) i jest mega ciężko. Udało nam się znaleźć tylko w klinice Gyncentrum w Katowicach, ale oni nie chcieli go przyjąć tylko od razu rozpocząć wizyty i leczenie dla nas obojga, więc olaliśmy ich. Koniec końców trafił do Urologa dr. Karola Wieczorka, on przyjmuje w Katowicach i Rybniku, robił mu zabieg usuwania żylaków powrózka, które od razu zdiagnozował i umówił szybki zabieg. Mąż ma u niego regularne kontrole nasienia, USG jąder itp, jest zadowolony.
  9. justysiek

    In vitro 2021

    Trzymamm kciuki ja miałam transfer dzisiaj jeszcze przed 7 rano, cykl naturalny, podobno piękna szczęśliwie rozmrożona blastka i prawidłowe endometrium. Od dnia owulacji biorę tylko 200mg progesteronu dopochwowo dziennie i nic więcej, bo Pani doktor stwierdziła, że nie ma żadnych wskazań do wyższej dawki.... ale czekam jeszcze na dzisiejszy wynik z krwi, żeby tą dawkę ostatecznie ustalić. Z racji tego, że leczymy się w Czechach nie było łatwo. Musiałam jechać samotnie do Czech, robić testy na COVID (a na granicy mojej akurat nie ma wymazobusów), miliony telefonów do straży granicznej, nieprzyjemnych wizyt w laboratorium i stresu, ale już jestem po i głaszczemy naszą fasolkę, żeby z nami została Najlepsze jest to, że mimo cyklu naturalnego miałam tylko jedną wizytę, bo tak się bałam tej straży granicznej, że udało mi się wstrzelić z monitoringiem w dzień owulacji @MamaAniola masz piękną betę i gratuluję Ci bardzo bardzo! Życzę z całego serduszka, żeby dzieciątko zostało z Tobą Nie udzielałam się od zeszłego tygodnia, bo byłam zaabsorbowana transferem, ale nadrobiłam wszystko i cieszę się tym ogromem ciąż o ktorych czytam
  10. justysiek

    In vitro 2021

    Nie odpowiem Ci chyba dokładnie na Twoje pytanie, ale ja też w poniedziałek transferuje i cieszę się, że nie będę sama Ja akurat teraz nie brałam Ovitrelle, bo się wstrzeliłam z monitoringiem w dzień naturalnej owulacji, natomiast wiem, że przy punkcji też brałam Ovitrelle i nikt mnie nie monitorował tylko założyli, że 36h po podaniu jajeczka będą gotowe do pobrania. Ja też mam mnóstwo wątpliwości, ale obiecałam wczoraj mojej koordynatorce, że zaufam tym cholernym lekarzom i uwierzę, że oni wiedzą co robią A który to Twój transfer?
  11. justysiek

    In vitro 2021

    Jako, że w klinice mi nie wystawią zaświadczenia, chciałam się czegoś dowiedzieć o tych wymazobusach. Czy Twój tata się orientuje czy gdzieś jest jakaś rozpiska miejsc gdzie te wymazobusy stoją, w jakich godzinach i czy codziennie? Z góry dzięki za pomoc, bo internet mi wiele nie powiedział
  12. justysiek

    In vitro 2021

    Lepiej się wykrzyczeć niż zakładać pancerz i oszukiwać siebie samą, że nic się nie stało. Krzycz i jednocześnie działaj a wszystko się ułoży
  13. justysiek

    In vitro 2021

    Właśnie kilka minut temu wyczytałam, że testy antygenowe też mogą być z czego się bardzo cieszę. W mojej klinice też wykonują takie testy, więc może ogarnę to na miejscu. Jakaś iskierka nadziei się pojawiła tylko muszę się przełamać do samodzielnej podróży
  14. justysiek

    In vitro 2021

    To w zasadzie na początku ładnie spadło, ale skoro ja dostałam 50 to przy wartości prawie 6.5 może ta dawka jest za słaba. Tarczyca nie lubi stresu, ten wynik ostatni mógł być podwyższony przez jakiś pośpiech, nerwy czy wysiłek. Ogólnie mi lekarz mówił, że nie ma co sprawdzać TSH szybciej niż 5 tygodni po rozpoczęciu kuracji. Tak z dodatkowych rzeczy to ja jeszcze suplementuję jod, witaminę D3 i różne witaminy B + zamieniłam kawę na yerba mate i ogólnie w ciągu dnia piję głównie rumianki, meliski, liście Damiana, a po godzinach tylko czerwone wytrawne wino. Nie wiem co, ale gorąco wierzę, że któraś z tych rzeczy pomogła mojej tarczycy. Dodatkowo dietetyk mi powiedziała, że nie powinnam jeść brokułów, kalafiorów, kapusty i soi, bo tego też tarczyca nie lubi.
  15. justysiek

    In vitro 2021

    Hej to raczej do mnie niż do Martuśki Test jest ok, ale nie mogę go zrobić w Polsce przed wyjazdem, tylko to musi być test zrobiony za granicą w miejscu pobytu także musiałabym zrobić test w Czechach i z nim wracać do Polski (co pewnie łączy się z dodatkowymi kilkoma godzinami czekania na wynik), z tego co czytałam to może być tylko RT-PCR. A jaki miałaś wynik wyjściowy i jak długo bierzesz Euthyrox?
  16. justysiek

    In vitro 2021

    Jestem trochę w szoku, że nie ma wyłączeń, bo wiem ile osób np ze śląskiego Cieszyna leczy się w czeskim Cieszynie, bo jest taniej. Tu już nie chodzi o in vitro, ale o dentystów, czy pewnie nawet onkologów.
  17. justysiek

    In vitro 2021

    14 marca chyba będą wchodzić kolejne. Staram się pocieszać, że może z tego oczekiwania zajdę naturalnie w ciążę, ale strasznie się wczoraj zasmuciłam, szczególnie, że wizytę mam zaplanowaną na 01.03. Najlepsze jest to, że Czechy wystawiły mi zaświadczenie lekarskie, na które mogę bez problemu wjeżdżać do ich kraju, natomiast Polska nie uznaje leczenia jako dobry powód, żeby jechać za granicę.
  18. justysiek

    In vitro 2021

    Jest to straszne, ale ja kiedyś po długich rozmyślaniach i kilku psychoterapiach zdobyłam odpowiedź na to pytanie: Ludzie uzależnieni lub w jakiś sposób spaczeni, wypłukani z uczuć i emocji się nie stresują. Byli tacy od urodzenia, albo życie im w jakiś sposób nałożyło tą skorupę agresji i skur....ństwa natomiast ich organizm nauczył się nie reagować na stres wyrzutem kortyzolu, który bardzo szkodzi na płodność. Podejrzewam, że większość naszych problemów jest związana ze stresem w pracy, w rodzinie, w życiu, bo skoro tu jesteśmy to znaczy, że jesteśmy inteligentne i mamy jakieś cele w życiu. Osobom, które nie mają uczuć, empatii naturalnie idzie łatwiej To jest niesprawiedliwe, ale obawiam się że poza Bogiem ma tutaj sporo biologia i psychologia do gadania
  19. justysiek

    In vitro 2021

    To podejdziemy sobie razem mnie też czeka crio na cyklu naturalnym, prawdopodobnie 5-10 marca Trzymam kciuki!
  20. justysiek

    In vitro 2021

    Dziękuję Ci bardzo Bardzo pomogłaś, ja dzisiaj dostałam Euthyrox 50, bo u mnie te wyniki tak rosły w ciągu roku: Luty 2020 - TSH 1.4 Sierpień 2020 TSH 2.8 Listopad 2020 TSH 3.4 Styczeń 2021 TSH 4.3 Więc endokrynolog stwierdził, że to jest bardzo regularny wzrost wskazujący raczej na standardową genetyczną niedoczynność tarczycy, więc możliwe że hormony mnie czekają do końca życia. Dwóch lekarzy mi powiedziało tylko, żeby cukier wyeliminować natomiast ani o nabiale ani o glutenie nikt nie wspominał ;/ Ja na szczęście na laktozę nigdy nie reagowałam dobrze, także nie mam za bardzo czego eliminować, ale gluten to będzie spore wyzwanie! Dzięki za informację na temat niklu, pożegnam się z puszkami Oby moje wyniki za 5 tygodni były tak samo dobre jak Twoje! Życzę powodzenia, bo z tego co kojarze niedawno miałaś transfer, trzymam kciuki
  21. justysiek

    In vitro 2021

    Dziękuję dziewczyny Miałam jednak dzisiaj konsultacje z endokrynologiem, także od jutra wjeżdża euthyrox, za jakiś tydzień USG i kontrolne badania za 5 tygodni. Zobaczymy. Jeśli chodzi o stres, to no cóż chodzę na psychoterapię, masaże i staram się ogarnąć życie trochę lepiej, ale to jeszcze trochę potrwa. Poprzedni rok w tym nie pomógł Natomiast mam dodatkową motywację, żeby się wyciszyć Kinga123 tym fluorem mnie zastrzeliłaś
  22. justysiek

    In vitro 2021

    Hej dziewczyny, w poprzednim cyklu miałam punkcję i transfer, miesiączka przyszła od razu po odstawieniu progesteronu. Obecnie czekam na kolejną miesiączkę, mija mi już 34 dzień cyklu (normalnie mam cykle ok 30 dni). W klinice otrzymałam informację, że spóźnianie się okresu po przejściu procedury jest zjawiskiem częstym i muszę się uzbroić w cierpliwość, a jeśli będzie się to bardzo przedłużać to przyjechać na USG i konsultacje. Czy któraś z Was miała takie opóźnienia? CIążę wykluczyłam oczywiście, więc odchodzę od zmysłów, a stres pewnie nie pomaga.
  23. justysiek

    In vitro 2021

    trzymam za Was kciuki dziewczyny
  24. justysiek

    In vitro 2021

    Ja też dotarłam Ja zaczęłam teraz jeszcze suplementować jod, bo moje TSH zaczęło wzrastać i czekam na dodatkowe badania tarczycy Natomiast gdzieś czytałam, że jodu tak samo mamy niedobór, a jest ważny w czasie starań. Teraz czekam na okres, żeby umówić się na USG i zaplanować transfer, natomiast jeśli badania tarczycy wyjdą słabe, to nie podejmę się tego transferu dopóki nie wyjdziemy na prostą z tym tematem.
  25. justysiek

    In vitro 2020

    Ja jako biotechnolog z wykształcenia po przeczytaniu wywiadu z klikoma genetykami lekarzami i po krótkiej dyskusji z moim lekarzem alergologiem jestem zdania żeby stanowczo się nie szczepić do czasu, kiedy ta "szczepionka" będzie naprawdę dobrze przetestowana. Niestety nie mogę wkleić linka to tego wywiadu, ale to, czy ta substancja ma wpływ na płodność, czy nie okaże się, jak obecnie zaszczepione osoby zaczną się starać o dziecko niestety To nie jest szczepionka opracowana tak, jak te które znamy to jest zupełnie nowa, nieznana technologia. Moim zdaniem, w tej grupie jest za dużo problemów z płodnością, żeby się jeszcze narażać na nieznany wpływ nieznanych substancji. Natomiast, żeby była jasność, nie jestem antyszczepionkowcem
×