Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Navelina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Navelina


  1. Dnia 26.12.2020 o 13:57, Aja napisał:

    Ja nie wiem o co chodzi z tą histeroskopia. Przecież to zwykły zabieg mechaniczny, oglądający wnętrze macicy. Nie powinien mieć wpływu na hormony. Nie powinna zmieniać cyklów. Nie podaje się żadnych leków ani tym podobnych rzeczy. A ja jak mialam histeroskopie diagnostyczna to w tym samym cyklu miałam pierwsza w życiu potwierdzoną owulacje.

    Ciekawe to zjawisko....

    Oczywiście, masz racje. Ale pamiętaj, ze ja miałam histeroskopie w kolejnym cyklu po punkcji, po braniu progesteronu, po protokole... Myśle, ze to jednak ma wpływ na hormony. ☺️


  2. Dnia 26.12.2020 o 00:19, Kinga123 napisał:

    Navelina myślę że warto skonsultować się z lekarzem. Miałam inna historie p histeroskopii ale... Ja miałam histeroskopię (z usunieciem małego polipa) i w kolejnym cyklu przygotowując się do criotransferu na cyklu sztucznym zaczęłam plamić, dr mi zwiększył estrofem, nic to nie dało i tym sposobem miałam okres ok 15 dc, także myślę że skoro mi się rozregulowało to u Ciebie może być podobnie. Pewnie czasem tak się zdarza. Ja bym poczekala i jak będziesz dalej krwawić to bym zadzwonila do lekarza. 

    Dziękuje za odpowiedz ❤️🥰


  3. Hej Dziewczyny, w przyszłym miesiącu mam mieć transfer (czekam na wyniki histeroskopii, którą miałam 21 grudnia). Wszystko po zabiegu histeroskopii diagnostycznej było dobrze, aż do teraz. Właśnie zaczęłam krwawić... A jestem po okresie w 15 dc. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, cykle mam zawsze regularne. Zaraz po zabiegu troszkę krwawiłam przez 2 dni, ale to był inny kolor krwi. Dziś zobaczyłam krew na majtkach, nie jest to plamienie. A krwawienie. Zastanawiam się skąd... Czytałam o plamieniu owulacyjnych ale nigdy wcześniej go nie doświadczyłam. Miałyście tak może? Czy powinnam to zgłosić mojej lekarce? 


  4. 8 godzin temu, Natalia1990 napisał:

    Navelina, u mnie mimo młodego wieku, bo podchodziłam do punkcji mając 29 lat, a mąż 31 uzyskano też 3 zarodki i co prawda nie badaliśmy ich genetycznie przed transferem, jednak jeden udało się zbadać po poronieniu i wyszła wada genetyczna, 2 pozostałe nie wiem, ponieważ była ciąża biochemiczna. Moj lekarz mi mowil, ze niestety coraz więcej jest wad genetycznych zarodków od młodych rodzicow, pokazywał mi wyniki badań, gdzie kobiety były przed 30stka, a wszystkie zarodki były wadliwe :(. Smutne to. Jeśli masz chociaż jeden zdrowy to jest bardzo duża szansa że się uda 🙂 znam osobiście dziewczyne ok.35 lat, ktora po pierwszej punkcji miala tylko jeden zdrowy zarodek - teraz synek ma 3 lata, z drugiej punkcji tez tylko jeden i teraz jest w ok. 25 tc. 🙂

    Dziekuje za wiadomość i wsparcie, daje mi dużo nadziei na powodzenie! Musze się nastawić, ze może się udać! 😊 Dziś nowy dzień i mam już inne podejście. 😘😘😘

    • Like 1

  5. 7 godzin temu, Róża32 napisał:

    Ten rok był do kitu... korona przerwała mi stymulację i już wtedy miałam poczucie, że nic z tego nie będzie. Został nam ostatni mroziaczek. Wiem, że takim myśleniem nie pomagam sobie ale wydaje mi się, że on też się nie przyjmie.

    Na pewno po niego wrócę, a potem nie wiem, może inna klinika. Na początku założyliśmy, że podejdziemy do 3 stymulacji. To była druga.

    Tak mi przykro. 🥲😞 Trzymaj się Róża i nie trać wiary, trzeba walczyć. 


  6. 1 godzinę temu, Wiosenka napisał:

    W takiej sytuacji na pewno wszystkie będą zdrowe, bo nie ma powodu, żeby nie były. Sprawdzaj wyniki, jeśli będą w Internecie, bo ja miałam mieć po 14 dniach a przyszły po 10 dniach. Tylko, ze moja klinika nigdzie nie wysyła tylko sama robi badania na miejscu.

    Dobrze powiedziane 🤣😂

    Dziś dostałam wyniki 😞 tylko jeden zarodek jest zdrowy... 

    • Sad 2

  7. Cześć Dziewczyny, 

    wczoraj miałam robioną histeroskopię diagnostyczną w Krakowie (w Szpitalu Uniwersyteckim na Kopernika), lekarz przeprowadzający histeroskopię niewiele po samym zabiegu powiedział. Mówił, ze musi mieć pewność po wynikach histopatologicznych i teraz nie jest w stanie nic powiedzieć. Ale coś mruczał, że nie do końca jest ok. Histeroskopię miałam wykonaną ze względu na zaplanowany kriotransfer zarodka na drugą połowę stycznia. Ponieważ mamy tylko jeden zarodek (dwa inne odpadły w badanych PGS - screening / dziś się dowiedzieliśmy 😞 ), to tym bardziej doceniam, że mój lekarz prowadzący chce zrobić wszystko aby zwiększyć szanse powodzenia - z tego względu mnie wysłała na histero. Ja mam jeszcze inne pytanie. Bo teraz hist. miałam w 11 dc. za chwilę będę mieć dni płodne, czy można się starać? (zaznaczę, że lekarka prowadząca zawsze nam mówiła, że mamy nie zaprzestawać naturalnych starań) - mam niepłodność idiopatyczną i endomendę na lewym jajniku. Któraś z Was miała robioną histeroskopię i lekarz mówił aby w tym samym cyklu się starać? 🙂 


  8. 7 godzin temu, AsiaWin napisał:

    U mnie w klinice mój lekarz zaleca badania kobietom po 38rż i jak mają jakieś obciążenia. Z kolei jego kolega w gabinecie obok zaleca badanie zarodków KAŻDEJ kobiecie! Nie wiem czy pamiętacie jaka byłam oburzona jak mi powiedział "czy chce sobie downa zrobić"!!!!!! No więc trzeba trafić na lekarza który ma podobne podejście do nas w różnych kwestiach i wtedy można czuć się komfortowo 🙂 bo nie ma sensu leczyć się u kogoś z kim się nie zgadzamy. Lekarz jest człowiekiem tak jak my i ma swoje przekonania. Trzeba się z nim dobrać prawie jak z mężem 😉 i wtedy będziemy spokojne podczas leczenia!

    Nie zrozumcie mnie źle, ja moją lekarkę uwielbiam i szanuję. Może te wszystkie wątpliwości są przez emocjonalny zjazd, którego aktualnie doświadczam. Dziś miałam telefon z Kliniki. Przyszły wyniki testów DNA... 😒 Mamy jeden zdrowy zarodek (!) 🙏🏻❄️ w nim cała nadzieja... Drugi to mozaika i mamy się skonsultować z genetykiem, czy jest możliwy kriotransfer czy nie. A trzeci niestety jest wadliwy i nie można go transferować. Przygotowywałam się psychicznie, ze na pewno nie będzie 3 zdrowych. Ale liczyłam, ze 2 na pewno. Cieszę się z tego jednego. Ale jakie to są szanse? Czy któraś z Was była w podobnej sytuacji? 


  9. 9 godzin temu, Wiosenka napisał:

    Przede wszystkim screening robi się wtedy kiedy są do tego podstawy, np u mnie wiek +40 (bo wtedy dużo zarodków jest uszkodzonych  i pozwala wykluczyć z transferów te wadliwe + oszczędzić stresów i poronień. 

    Nie wiem dlaczego badania robili u Ciebie, ale pewnie lekarz miał jakieś podstawy czy podejrzenia. Jesli wszystkie zarodki wyjdą zdrowe to super, a jeśli będą wadliwe. to nie chciałabyś mieć chyba transferowanych zarodeczków z wadami genetycznymi. 

    Trzymam kciuki, żeby wszystkie trzy miały idealne 23 pary chromosomów.

    Nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. To jest badanie chromosomów - czyli DNA, nie może jeden zarodek mieć różnego dna w różnych komórkach.  Problem z badaniem polega raczej na tym, że czasami nie udaje im się wyszczególnić DNA, ponieważ tak jak napisałaś materiał pobierają z trofoblastu i wtedy trzeba je powtarzać.  Czasami też, jeśli ubytek chromosomu jest mały zarodeczek daje radę go jeszcze na tym etapie dosztukować, wiec teoretycznie można skreślić zarodek, który miałby szanse, ale ja i tak nie chciałabym ryzykować i takiego transferować.

    Ogólnie jest to dobry i sprawdzony sposób w przypadkach uzasadnionych - wady genetyczne w rodzinie czy wiek. Gdybym miała 30 lat i zero obciążenia genetycznego na pewno nie robiłabym tego badania. W wieku 42 lat, nie wyobrażam sobie transferu bez niego. 

    Oczywiście to wszystko mówił nam genetyk, na spotkaniu. Jednak jak teraz myśle, że mam 31 lat i zero obciążeń... W tym momencie pozostaje mi poczekać na rezultat. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. 😘😘😘


  10. 1 minutę temu, AsiaWin napisał:

    Mi usunął jakieś niewielkie zrosty a z badania histopatologicznego wyszło wszystko  ok. 🙂 ja akurat nie wierzę w badanie zarodków ale nie chce Cię zniechęcać. Moim zdaniem każdy zarodek ma prawidłowe i nieprawidłowe komórki a do badania bierze się parę komórek i to z trofoblastu. Więc mogą trafić na akurat te dobre albo źle komórki i taki będzie wynik. Zaznaczam że to tylko moje zdanie i sama musisz zdecydować w co wierzyć  🙂 tak samo jak teraz ludzie albo chcą się szczepic na covid albo nie 😉

    😞😒 To się zamartwiam tymi badaniami. Tak namawiali na nie w klinice. Byli mili, interesowali się nami... Ale jak tylko wpłaciłam pieniądze, bo w 5 dobie mieliśmy już 3 zarodki, nagle zmiana zachowania, głównie pań na recepcji. Wcześniej jak dzwoniłam to wszystkiego się dowiadywały, itp. A tu wpłaciłam 9 000 (razem z mrożeniem) i nagle stały się niepomocne. Nic nie chcą mówić. Jak dzwonię aby zapytać, np. czy pobrany materiał dna już został wysłany do badania lub czy pieniądze doszły, to mówią, że one się tym nie zajmują... Aż się zdenerwowałam i powiedziałam, że zostawiłam u nich w klinice ponad 20 000 i nie będę dzwonić po wszystkich numerach, m.in. do księgowości 😡 jak w szpitalu publicznym. I trochę zmieniły nastawienie. Ale takie mam poczucie, że tu chodziło tylko o kasę, a jakoś straciłam wiarę w to badanie...  


  11. 7 minut temu, AsiaWin napisał:

    Pewnie pobrał wycinek z macicy i wysłał do badania.  Ja tak miałam. Po badaniu będzie informacja czy jest ok 🙂 odnośnie badania zarodków to już chyba za późno na zmianę decyzji? Zdania na ten temat są podzielone,  tak samo tu na forum jedne robią inne nie 🙂

    Tak, ale lekarka prowadząca moje IVF mówiła, że to tylko aby sprawdzić na 100% że Ok. I, że powinien od razu dać znać. Mam już rozpisane leki, które mam brać od 1 dnia cyklu. A tu on mówi mi, że musze się wytrzymać... ah. 🥲 Oczywiście, że już za późno na zmianę zdania w sprawie badania PGS, bardziej chodzi mi o opinie. Gdyby np. z moich 3 zarodków nie został ani jeden, lub jeden a transfer się nie udał, co robić następnym razem. 😳 A Twoja hist. była Ok? 


  12. Dnia 8.12.2020 o 22:42, malagosia napisał:

    Selekcja plemników to jest coś innego niż te badania (tak tylko mówię żebyś miała info co i jak 🙂 ) ja miałam robione pgd. Niestety moe jest to tania zabawa, ale na nasze przebadane bodajże 5 zarodków  (bo zabij mnie teraz ale nie pamietam już dokładnie, musiałabym dokumentacje znaleść) mieliśmy 2 z wada genetyczna. I jak bym takie miała podanego to właśnie tak jak miałam wcześniej- beta mogłaby rosnąć a potem spadać. 

    A czy któraś z Was zdecydowała się na screening zarodków? Jak wcześniej pisałam, mamy trzy: jeden 5.1.1 i dwa 3.1.1. Zdecydowaliśmy się na screening wszystkich, czekamy na wyniki. Dziś miałam histeroskopie diagnostyczną, jako uzupełnienie diagnostyki przed  pierwszym kriotransferem planowanym na drugą polowe stycznia 2021. Lekarz przeprowadzający histeroskopie nie potrafił jednoznacznie określić, ze jest Ok. Mówił, ze ma wątpliwości ale musimy poczekać na wynik, wtedy ostateczna decyzja dot. Transferu mrożaka. Nie było Ok, ale nie umiał wyjaśnić swoich wątpliwości... Zastanawiam się czy było dobrym posunięciem zrobienie tych badań genetycznych zarodków. W jednych miejscach jest, ze to zwiększa szanse na ciąże. W innych publikacjach wręcz odwrotnie. Pomóżcie! 


  13. 9 minut temu, Luna_ napisał:

    Kilka stron temu Aja chyba pisała na temat klas blastocyst. 

    Każda z cyfr oznacza stopień rozwoju. Wpisz sobie w internecie  'klasyfikacja zarodków' i będziesz miała dokładne opisy co która cyfra oznacza plus zdjęcia itd. Większość klinik ma na stronach swoich opisy. 

    Dzięki z radę, ale już tak zrobiłam. Są oznaczenia AA BB. Poszukam odpowiedzi na innym forum. 


  14. Cześć Wszystkie Siłaczki Staraczki! 

    To mój pierwszy raz w życiu na jakimkolwiek forum. Do tej pory często wpadałam tu aby poczytać, co u Was słychać, doinformować się itp. Miałam krótki protokół. Jestem po punkcji jajników, pobrano mi tylko 8 jajeczek, z czego zapłodniło się 5, a z pięciu w 5 i 6 dobie uzyskaliśmy 3 zarodki. Wszystkie zostały zamrożone, bo zdecydowaliśmy się na badania genetyczne, tzw. screening zarodków. I tu mam pytanie, bo przeczesałam już cały internet, a kolejną wizytę u mojej p. doktor mam już po świętach żeby jej zapytać. Co oznaczają te opisy, ja mam dwa zarodki z opisem bl 3.1.1. oraz jeden bl 5.1.1. (bl to wiem, że blastka  ).  Dodam jeszcze tylko, że za niecałe 2 tygodnie mam badanie histeroskopii diagnostycznej w Krakowie w szpitalu Kopernika (już coś czuję, że może być mało przyjemnie, panie pielęgniarki przez telefon już mnie skrzyczały).. A transfer (jeżeli histeroskopia potwierdzi, że wszystko u mnie ok) w 2 połowie stycznia 2021. Dodam tylko, że mam endomendę na lewym jajniku. Czekam na odpowiedź z Waszej strony.  


  15. Cześć Wszystkie Siłaczki Staraczki! 

    To mój pierwszy raz w życiu na jakimkolwiek forum. Do tej pory często wpadałam tu aby poczytać, co u Was słychać, doinformować się itp. Miałam krótki protokół. Jestem po punkcji jajników, pobrano mi tylko 8 jajeczek, z czego zapłodniło się 5, a z pięciu w 5 i 6 dobie uzyskaliśmy 3 zarodki. Wszystkie zostały zamrożone, bo zdecydowaliśmy się na badania genetyczne, tzw. screening zarodków. I tu mam pytanie, bo przeczesałam już cały internet, a kolejną wizytę u mojej p. doktor mam już po świętach żeby jej zapytać. Co oznaczają te opisy, ja mam dwa zarodki z opisem bl 3.1.1. oraz jeden bl 5.1.1. (bl to wiem, że blastka 😉 ).  Dodam jeszcze tylko, że za niecałe 2 tygodnie mam badanie histeroskopii diagnostycznej w Krakowie w szpitalu Kopernika (już coś czuję, że może być mało przyjemnie, panie pielęgniarki przez telefon już mnie skrzyczały).. A transfer (jeżeli histeroskopia potwierdzi, że wszystko u mnie ok) w 2 połowie stycznia 2021. Dodam tylko, że mam endomendę na lewym jajniku. Czekam na odpowiedź z Waszej strony. 🙂 

×