Ostatnio ogladałam filmik Ewy Zawady na temat jej nieudanego pierwszego razu który był jej traumą i taki filmik rozumiem bo może wpłynąc jakoś pozytywnie na bardzo młode dziewczyny ale nie rozumiem mody na robienie q&a typu tabu u niektórych youtuberek typu "ile miałas lat jak straciłaś dziewictwo" "czy używasz wibratora" "ilu mialas partnerów se**ualnych" to raczej nikomu w niczym nie pomoże. Rozumiem, ze takie filmiki się klikają ale czy naprawdę warto dla wyświetleń opowiadać takie rzeczy? mogę tutaj podać przykłady Olivia Nincevicz. Właśnie dodała drugi tego typu filmik, Lucy Wojtacha (opowiadała, że najbardziej dziwnym miejscem w którym uprawiała se** była szkolna toaleta) ale jest ich więcej.