Cześć nie wiem gdzie umieścić ten temat wiec z góry przepraszam jeśli zły dział. Miesiąc temu miałam wypadek bardzo poważny uraz, Wieloodlamowe otwarte złamanie kości skokowej z licznymi przemieszczeniami, wieloodlamowe otwarte złamanie kości pietowej z przemieszczeniami, złamanie kości lodkowej oraz strzałkowej bocznej. Oprócz tego zerwane wszystkie więzadła, 3 zwichniecia i porwane ścięgna oraz uszkodzone nerwy -brak czucia w czterech palcach stopy i prawej jej części (od otwartej rany w górę) mam pytanie na ile można liczyc odszkodowania za takie obrażenia? Lekarze mówią że noga nie wróci do pełni sprawności, może ktoś miał podobny przypadek i orientuje się jakie to są kwoty? Pytam dlatego że zaczęłam prywatne leczenie (przez Koronę na NFZ śmiech na sali wizyty w ogromnych odległościach czasowych) możliwe że czekają mnie kolejne operację itd i chciałam się zorientować czy chociaż w małym stopniu zwroca się koszty leczenia. Wiem że jeszcze jest za szybko na odszkodowanie natomiast kompletnie nie orientuje się w tym temacie w jakie kwoty strzelać. Pozdrawiam. Jeśli ktoś miał podobne urazy, długo wracaliscie do sprawności? Jakie problemy macie pomimo zakończonego leczenia?