Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa, przeczytałam całe forum od samego początku. Gratuluje wszystkim, którym udało się zostać mamą :) moja historia jest taka, że z narzeczonym staramy się o dziecko od kwietnia 2020, wtedy też zaczęłam jeść pragnę start. Nie udawało się wiec poszłam na wizytę do endokrynologa bo wcześniej zasugerował mi to mój ginekolog. Okazało się, że tsh 4.0. Dostałam euthyrox. Tsh systematycznie spadło, ostatnio badałam 12 listopada na tamtą chwile było już 1,7, ale lekarka zdecydowała delikatnie podnieść dawkę żeby zbić na 1,4. Później poszłam na kontrolna wizytę do ginekologa cykle mam regularne co 30/31 dni. Cytologia w porządku. Lekarka wspomniała mi żebym do pregny i euthyrox brała ovarin. Tak też zrobiłam i jestem już na 1,5 opakowania. Jestem tydzień przed @ i mam nadzieję, że tym razem się uda. Pisze tu do was bo miło się czyta jak się wspieracie :)