Jestem w trochę podobnej sytuacji. Mąż się wyprowadził w zeszłym roku, ma inną kobietę. Ja zostałam z synami ( też dorosłymi) we wspólnym mieszkaniu i żyję trochę jak na bombie, bo nie wiem co będzie z tym mieszkaniem . Początkowo mąż mówił ze złoży o rozwód. Ale nie złożył. Widocznie posiadanie żony i innej kobiety nie jest dla niego ( dla nich ) problemem. Dla mnie jest. Na razie złożyłam wniosek o separację i przycisnęłam męża żeby mi go podpisał ( jesli składa się zgodny wniosek koszt to tylko 100 zł , inaczej 600 zł )
Jak będę miała separację ( a to się wiąże z rozdzielnością majątkową ) będę myślała jakie dalsze kroki podjąć.
Wtedy zdecyduję czy rozwód bez orzekania o winie ( raczej ) , czy z jego winy ( nie wiem czy to dla mnie istotne, ja dzieci , rodzina i znajomi wszyscy wiemy jak było). No i podział majątku ...
Raczej skłaniam się do ugodowego rozwiązania bo nie chce mi się już marnować życia i nerwów na tego człowieka.
Jesli mogę Ci coś doradzać to staraj się dogadać z mężem w sprawie domu , majątku ( ja taki mam zamiar - co z tego wyjdzie - zobaczymy...) W przeciwnym wypadku jedynymi wygranymi będą Wasi prawnicy . Nie staraj się na siłę zatrzymac domu jesli czujesz ze jego utrzymanie jest ponad Twoje możliwości. Piszesz że Twoi synowie są już dorośli . I tak pewnie niedługo by się wyprowadzili a dom okazałby się dla Ciebie za duzy. Może jakieś inne miejsce , inne mieszkanie , urządzone tak jak Ty będziesz chciała będzie dla Ciebie startem do nowego zycia bez niego. Życzę Ci powodzenia . Trzymaj się !