Jasminka
Zarejestrowani-
Zawartość
1308 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jasminka
-
Dzień dobry☀ Ja od nocy walczę z bólem głowy, też nocka z głowy ale narazie bez proszków, może po kawie przejdzie. Zresztą nasze koty też miały jakieś dziwne zachowania w nocy bo chodziły po nas Wczoraj na kolację dorsz pieczony i sałata, także grzecznie a cukier na poziomie 124 Dziś na śniadanie kanapki, potem miska kapuśniaku, papryka faszerowana i na kolacje kapuśniak. Mama obiadek ma z wczoraj więc mam wolne dziś od gotowania MamaMai przyjdzie czas że odeśpisz ☺ E Misia uwielbiam żeberka ale u mnie nikt nie lubi więc nie robię. Miłego dnia
-
A ja oglądam Galileo i wymyślili gin bezalkoholowy coś dla mnie fajna alternatywa
-
Tak? Szkoda no ale tak już bywa. Mam nadzieję że będzie równie aktywnie jak u nas☺ mamy bardzo fajny skład ☺
-
Dzień dobry☀ Jakimś cudem spałam dziś do 7 30☺ Oczywiście zaczynamy dzień od kawki Wczoraj tak sobie pozwoliłam z kanapeczkami z wędlina że dziś cukier 132 niby chleb o niskim ig ale jednak umiar tez jest ważny. Ogólnie to zaczynam rozglądać się za lekarzem diabetologiem bo ta metformina jakoś średnio działa i dobrze jest tylko wtedy kiedy bezwzględnie pilnuje diety, jakieś odstępstwo i klapa. Dziś w menu na śniadanie chyba kanapki, rosół bez makaronu, papryka faszerowana, znowu bulion i ryba pieczona z kapustą kiszoną. I jest coraz lepiej u mnie z wodą. Od poniedziałku do soboty rano wypiłam sama bo nikt inny niegazowanej nie pije skrzynkę 24 sztuki o 0,3 pojemności. Sama się zdziwilam. Od wczoraj stosuję metodę 6 butelek dziennie czyli skrzynka na 4 dni. Pogoda u mnie narazie nieciekawa, wygląda jakby miało padać. Jak się nie rozpada to sobie zrobię dziś spacer do lasu bo już powinno być sucho☺ Miłej niedzieli ☺
-
Ale dzisiaj popłynęłam z jedzeniem Brat wczoraj wędził schabiki i boczusie no i nie dało się nie jeść najgorzej że umiar mi się zapodział Miłego wieczoru
-
Dziewczyny z gołąbkami dużo grzebania wiadomo. Koleżanka sprzedała mi patent i ja teraz mrożę sobie surowe zawinięte w sparzone liście. Potem do gara i gotuję. Myślałam że kapusta będzie jakaś ciapowata ale nie☺
-
Nie w tym rzecz że kogoś krzywdzisz ☺ jeśli dołączasz do wątku , cieszymy się bardzo że jest nas więcej i każdy jest tu miłe widziany, ale jeśli po to żeby zareklamować jakiś produkt to lepiej od razu to zrobić niż stosować podchody ☺ tyle w temacie.
-
Smutne jest to że nikt tego nie kontroluje
-
Kiedyś zakładaliśmy ogród rekreacyjny u ogrodnika. Dla siebie miał oddzielny tunel na pomidory i tam rosły normalnie. W reszcie tuneli na wełnie mineralnej
-
Nie cierpię wciskania ludziom kitu. Jesteśmy tu żeby się wspierać i doradzać też ale bez ściemy i bez ukrytego interesu☺
-
Z dyni to zupka u mnie z prazonymi pestkami. O serniku z dyni pierwsze słyszę Mama mówiła że jak była mała to robili jakieś kluski ale nie znam receptury bo mama ich nie cierpiala. Ja mam bardzo słabą ziemię w ogrodzie. Rośnie tylko to co się płytko korzeni mimo podlewania i nawożenia obornikiem. Główną uprawa to ogórki, sałaty, zielenica do rosołu na świeżo ale tylko natka bo korzeń się nie nadaje. Ziola mam w doniczkach na tarasie. Smutna prawda jest taka że ktoś kto hoduje warzywa na sprzedaż i nie jest certyfikowanym eko gospodarstwem wali chemię bez wyrzutów sumienia. Moje ogórki bez oprysku na choroby grzybowe owocują o 2 tygodnie krócej niż z użyciem chemii. Kolega który ma małe gospodarstwo i sprzedaje ziemniaki uczciwie przyznał że stosuje chemię na robale i chwasty, nikt już nie zasuwa z motyką w polu jeśli robi to zarobkowo. Inaczej to wygląda jeśli ludzie hodują dla siebie i się dzielą plonami ☺
-
Jeśli ktoś nie potrafi rozwiązać swojego problemu to jest dla mnie średnim autorytetem
-
Ja nie poszłabym do dietetyka, który ma nadwagę
-
Hmmmm??? Trener odżywiania z pokaźną nadwagą??? Dziwne jak dla mnie
-
Brat mi dziś pozmieniał plany. Zamiast powolnego dnia mam odwrotnie. Wczoraj się szczepili na koronę oboje i dziś nie mieli siły wyjść z psem tak ich skosiło. Pojechałam i zabrałam sierściucha do siebie na cały dzień. Zważyłam mamę po mizernych próbach wmówienia że waga źle działa 91 kg. Jak nie będzie systematycznego spadku idzie do dietetyka bo to co dostaje ode mnie i artykuły które jej kupuje przy tak niewielkich porcjach o jakich mówi musi dać spadek. Myślę że wybiorę się na spacer☺
-
A nie pisałaś nic o piwie? ja jak napisałam że wypiłam 3 to post się nie ukazał
-
Triple widzę że lubisz eksperymenty Pojawiła się już w sklepach młoda kapusta i ziemniaki ☺ no i kiełki dziewczyny czyli bomba witaminowa☺ Przesilenie wiosenne czasem tak wpływa na człowieka, warto łykać coś na odporność w tym czasie, bardzo fajny jest wyciąg z jeżówki i poparty badaniami bo cała ta sterta suplementów to wielka ściema. Żadnych dowodów na przyswajalność. Lepiej jeść warzywa i orzechy, więcej pożytku a jak już to kupować zestawy które są podparte badaniami. Spacer konieczny jeśli tyle się uczysz☺
-
Fajny spadek już masz zaliczony☺ razem damy radę osiągnąć swe cele☺
-
Dzień dobry Witam cały skład ☺ Wczoraj miałam sporo biegania i zjadłam tylko 3 posiłki co się zemściło dojadaniem kabanosów. Wody wypiłam koło 1.5 litra. Więc dziś kawka potem jakaś kanapka, pomarańcza, na obiad ryż z indykiem i warzywami na kolacje jak zwykle nie wiem jeszcze. Chatę mam w miarę ogarniętą, więc luźny dzień dzisiaj. Chyba po prostu pooglądam serial i tyle☺
-
Niby tak ale różnica jest taka że dzieci słuchają Gratulacje cioteczka☺ Witaj Immaginacja☺☺☺ napisz z jakiej wagi startujesz i jaki jest cel
-
Należy się czasem taki dzień☺ A tymczasem ja się bawię w detektywa i śledzę moją mamę bo wciska mi kit że tata jej podjada ciemny chleb.. I przyłapałam ją na 2 jabłkach a musi schudnąć. Dostała ultimatum albo schudnie w marcu 2 kg albo idziemy do dietetyka ( boi się dietetyka jak diabeł święconej wody) tak czy inaczej pełna inwigilacja i czeka mnie przesłuchanie taty
-
Brawo MamaMai Pożegnanie 6 z przodu to już prawie meta☺☺☺ ja uważam że trudniej schudnąć 9 kg w 7 miesięcy niż 10 w 2 miesiące, różnica taka że Ciebie nie dopadnie Jojo☺
-
Dzień dobry☀ Ważenie tak jak przewidywałam 73,3 czyli stoimy w miejscu🥺 Wiem jednak że luty był stracony i tyle. Ruszam do przodu☺ Teraz sobie sączę kawusię. Obudziłam się w nocy myśląc że jest jakaś 4 i nie mogę zasnąć, patrzę na zegarek a tam północ jakimś cudem zasnęłam do 6☺ Wczoraj byliśmy z J. na spacerze nad jeziorem w lesie tak koło 3 km tylko przeszliśmy ale dobre i to bo wczoraj w domu dużo zrobiłam ☺ na kolacje zrobiłam sałatkę szwabską i porcja była duża,ale chleba tylko kromka do tego. Miała takiego zachcioła, majonez wymieszałam na pół z jogurtem żeby było trochę mniej kalorii. Dziś o 9 na śniadanie 2 kanapki z serkiem i warzywami, potem pomarańcza , pierogi ruskie a na kolacje zrobię jakaś rybę albo sałatkę z tuńczykiem. Na 11 lecę na pazurki🖐 Czytam sobie dziewczyny o ćwiczeniach no i ni chu chu... Nie mogę się namówić. Mogę chodzić, kopać ziemię szpadlem, jeździć taczką itd ale ćwiczyć nie będę. Zresztą w pracy mam gimnastykę 8 godzin tyle że do 7 marca siedzę w domu i ogarniam mamie gotowanie i sprzątanie itd. Może w połowie marca wyskoczymy sobie na weekend do Puszczy Noteckiej. Rodzina J. ma tam dom całoroczny w środku lasu, bez zasięgu internetu i telefonu. Uwielbiam tam jeździć, pełna regeneracja i powrót do nostalgicznych czasów filmów na kasetach bo tv też tam nie ma tylko magnetowid. Rozmarzyłam się miłego dnia