

Jasminka
Zarejestrowani-
Zawartość
1315 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jasminka
-
Dzień dobry☀ Dotrwałam do weekendu tydzień uważam za w miarę udany dietowo, bo nie jadłam po powrocie z pracy. Dziś w planach regeneracja i małe sprzątanie w domu. Dziś na obiad makaron z mascarpone, kaparami i papryką plus pierś z indyka. Żeby się nie obzrec gotuje sobie oddzielnie 90 g makaronu pełnoziarnistego. Nie mam jeszcze pomysłu na kolację, dopiero wstałam niedawno więc dwa posiłki dziś wystarczą.
-
Mama możesz upiec w rękawie, będą soczyste. Polecam kanał oddasz fartucha tam na bank znajdziesz jakiś fajny przepis
-
Mleczko w składzie tylko ma być kokos i woda. Przepis: 3/4 łyżki wiorek kokosowych, 1 gruszka ok 130 g i 100 ml mleczka I druga opcja Awokado 30 g, 1/3 łyżki migdałów, 1 szkl truskawek 150 g, mleczko kokosowe 100 ml. Ja zmieniam owoce dowolnie na takie które mam w domu
-
Dzień dobry ☀ Marne to moje spanie po nockach. Jeszcze dziś i koniec gehenny. Nie ważę się dziś. Raczej za tydzień albo w niedzielę. Ileonka owoce daję raczej świeże, gruszka lub kiwi, banan a jeśli mrożone to odmarzniete. Dziękuję za przepis, na pewno skorzystam🥰 Zaraz biorę się za obiad, dziś kaszotto. I potem pójdę spać. Miłego dnia
-
Dzień dobry☀ Właśnie wstałam po nocce. Rano udało się iść spać bez żarcia. Co do diety to myślę że systematycznie zjadane posiłki powodują to uczucie przejedzenia choć tak naprawdę są one lekkie. Ileonka a powiedz mi jak odczuwasz spadki cukru to mandarynki jesz z polecenia dietetyczki czy sama decydujesz że zjem np. mandarynki? Bo za te lody to cię nie pochwalę. Zło w czystej postaci z taką ilością cukru. Ja zakupiłam mleczko kokosowe i w razie napadu będę miksowac z owocem i to mi mega smakuje zamiast słodyczy. A możesz podać przepis na te ciasteczka? Ja na obiad mam już ostatni dzień żurek z jajkiem. Jutro zrobię kaszotto na dwa dni. Do pracy kanapka i jabłko. Monotonnie strasznie ale nie mam siły i czasu stać w kuchni. Zwaze się chyba w niedzielę po przespanej nocy albo dopiero za tydzień.
-
Dzień dobry☀ No i znowu kiepskie spanie do 10 30. Dziś nie jadłam po powrocie do domu. Teraz czeka na mnie 6 kg papryki do włożenia w słoiki. Przymierzam się też do kiszenia kapusty w słoiki. Będę robić pierwszy raz więc mam nadzieję że mi wyjdzie. Na obiad żurek a na kolację zrobię sobie jajecznicę z warzywami bo do pracy klasycznie kanapka i jabłko. Jakoś opornie to idzie. Miłego dnia
-
Nam się udało kupić w tym super sklepie PGG po 1180 zł za tonę. 3 tony można więc z transportem wyszło 4100 ale i tak brakuje mi 2 ton a na składzie po 3 koła. W PGG też już po 1480 zł.To jest katastrofa cenowa. Ja jakoś ze słodyczami się trzymam i nie jem. Jeden banan albo jabłko dziennie i styka. Za to jakieś tłuste żarcie chodzi mi ciągle po głowie a to też masa kalorii. Obawiam się że nie będzie spadku w tym tygodniu. Do pracy mam kanapkę z pasztetem i pomidorem i banana. A dziś rano zjadłam sałatkę jarzynową z kromką chleba i małą kiełbaska, potem Żurek plus dwa jajka i biała kiełbasa. Na kolację znowu jarzynowa, chleb i mała kiełbaska. Za dużo tego
-
Dzień dobry☀ Nie wyspana jestem na maxa. Położyłam się o 7 a o 9 30 miałam telefon że węgiel mi przywiozą. Musiałam wstać żeby zapłacić za transport. Już się nie kładłam. Ugotowalam żurek z jajkiem i kiełbasą. Zjadłam i o 14 położyłam się na 3 godziny i tyle mojego spania. Dodatkowo widzę że mam problem przestawić się z jedzeniem na nocny cykl, tzn jem i w dzień i w nocy zaraz zaparzę sobie lipę z maliną i spróbuję się obudzić.
-
U nas też zimno jak diabli i ciągle pada. Nic się nie chce, najlepiej koc i herbata i nie wystawiać nosa z domu. Zaraz do pracy. Najgorzej na pierwszej nocce po całym dniu na nogach, potem już z górki. Mam nadzieję że nie napadne rano lodówki. Miłego wieczoru
-
Pierwszy wysyp dobiega końca ale za jakiś tydzień będzie drugi rzut tyle że już mniejszy. U mnie na kolację kanie smażone w jajku i bułce. Grzeszek wiadomo, ale sezonowy więc trzeba korzystać
-
Przyznam się bez bicia że nie wiem. Przez wyjazd za granicę kompletnie odpuściłam temat. Obiecuję jednak poprawę i w przyszły poniedziałek zrobię poziom glukozy. Jakoś nie wierzę w glukometr, za duża rozbieżność w stosunku do wyniku z laboratorium. Po za tym to jest stan przedcukrzycowy ale bez insulinoopornosci i hiperglikemii więc nie odczuwam jakichś spadków cukru czy podobnych zawirowań. Miło że się odezwałaś🥰
-
Mama ja też wczoraj byłam na grzybach. Jest już dużo mniej niż tydzień temu ale uzbieraliśmy tak 15 litrowe wiadro i tydzień temu też tyle. Suszonych mam zapas więc mroze z myślą o jajecznicy
-
Dzień dobry☀ Mama mam nadzieję że już wszyscy zdrowi Ja dziś do pracy dopiero na nockę więc mam zamiar trochę podgonic robotę w domu. Chcę ogarnąć szafy. Weekend dietowo zaliczam do w miarę udanych. Grzeszki były ale w granicach rozsądku. Zabieram się do pracy bo samo nie chce się zrobić. Miłego dnia
-
Dzień dobry ☀ Na wadze 73,3 czyli 0,8 kg w dół mam nadzieję że tendencja spadkowa się utrzyma bo w weekend siedzę grzecznie w domu a przyszły tydzień mam na nocki. Średnia kroków w tym tygodniu 8900. Z gardłem jakby ciut lepiej. Dziś do pracy kanapka i banan na obiad wczorajsza karkówka co do kolacji to się zobaczy. Wczoraj byliśmy na grzybach ale dopiero koło 17 więc tylko na kolację do jajecznicy uzbieraliśmy. W niedzielę na pewno pojedziemy bo chcę zamrozić sobie grzyby na sos. Muszę jeszcze włożyć paprykę w słoiki. Mam nadzieję że uda się w weekend. Miłego dnia
-
Dzień dobry ☀ Mama trzeba przetrwać i wrócić do zdrowia. To najważniejsze. U mnie tak sobie, nie jest dramatycznie bo się nie objadam ale grzeszki są niestety, wyjdą na wadze jutro. Dziś na obiad karkówka z warzywami z rękawa i zostało jeszcze na jutro. Na kolację zrobię jajecznicę ewentualnie dojem resztę zupy. Do urodzin został miesiąc więc trzeba trzymać gębę w ryzach. Miłego dnia
-
Dzień dobry ☀ Mama nie wiem jak to się stało ale chyba złapałam coś od Ciebie bo gardło mnie boli jestem tuż przed okresem i mój apetyt oszalał. Bronie się jak mogę ale średnio skutecznie. Efekty wyjdą w piątek. Mówisz że dołączyłaś do klubu 40 no metabolizm zwalnia ale nie ma co się poddawać. Zdrówka dla ciebie i córy
-
Dzień dobry☀ Fajnie że już się lepiej czujesz Ja właśnie wróciłam z pracy. O 8 jedna kanapka o 11 pomarańcz teraz zupa i na kolację wątróbka z kiszoną kapustą. Mam sporo roboty w domu więc jem i się biorę
-
Dzień dobry☀ Miała być leniwa niedziela a wyszły grzyby i dwa wiadra do zrobienia. Zjadłam dziś rosół, potem udo z rękawa bez skóry i kości z frytkami z selera a na kolację jajecznica z grzybami. Wypiłam za mało wody ale w domu nic nie idzie zgodnie z planem. Teraz będę chodzić do pracy na rano więc zmiana cyklu dnia. W pracy śniadanie ( kanapki) i owoc, w domu zupa a na kolację spaghetti z cukinii i chyba jakieś mięso. Jeśli zdążę ugotuję kapustę z grochem i będzie na kilka kolacji. Jutro nie zdążę ale we wtorek obowiązkowo jade na grzyby
-
Mama w talii ładnie Ci ubyło godzina jedzenia kolacji na pewno ma wpływ na ranne ważenie. Mam w końcu normalny weekend, bez wyjść i gości. Mąż zaproponował kolacje więc żeby było grzecznie będzie dorsz w sosie z mango i pure z groszku. Za to picie wody w domu nie idzie mi tak dobrze. Dopiero kończę pierwszy kufel wody z imbirem i cytryną. Pada cały dzień więc siedzimy w domu a jutro mamy plan wyskoczyć na grzyby. Miłego weekendu
-
O 12 jem obiad, w pracy kanapka , owoc i w domu kolacja. Problem jest z umiarem . Ale wczoraj po pracy była jajecznica z 3 jajek z warzywami i było ok.
-
Dzień dobry☀ Na wadze 74,1 czyli lekki spadek. Dziś na obiad kurczak z warzywami i ryżem. Do pracy klasycznie kanapka i gruszka. Najgorzej mam po pracy, załącza się ssanie. Najlepiej idzie mi picie wody. Średnia ilość kroków w tym tygodniu 8500, mogło być lepiej ale nie jest najgorzej. Amanda jak u Ciebie? Milky wpadasz tu jeszcze czasem? Mama a jak Twoj dzisiejszy wynik? Miłego dnia
-
Dzień dobry ☀ Mama u mnie podobnie jest w weekendy i wieczorami. Cały sierpień nie było hamulca i pokazała to waga. No ale nadeszła refleksja i mocne postanowienie poprawy. Narazie picie wody idzie zgodnie z planem. W domu zawsze pół litra minimum i w pracy 2 litry. Dziś na obiad to co wczoraj, do pracy kanapka i jabłko a kolacja jeszcze nie wiem ale na pewno bez węgli. Trzymam się trzech posiłków bez podjadania. Słodycze jeśli będzie taka potrzeba zastąpię koktajlem z mleczka kokosowego i owoców. Jutro nie spodziewam się na wadze poprawy ale za tydzień mam nadzieję zobaczyć już mniej niż 74. Do pracy idę pieszo ok 3 km. W sumie to obie żeśmy utknęły w momencie kiedy niewiele brakuje do celu ale jednak brakuje. Miłego dnia
-
No ważyłam 71 nie było idealnie ale teraz już mnie brzuch denerwuje i boczki. No uważam że druga faza to przede wszystkim wyrobienie dobrych nawyków. Nie trzeba liczyć kcal i jeśli porcje są rozsądne to efekty są. A u ciebie jak z wagą?
-
Wisiał bo nie było systematycznych wpisów. Ja mam dziś na obiad kaszę bulgur z sosem grzybowym i indykiem, bez mąki i śmietany i Ogórek kiszony. Do pracy kanapka i jabłko a na kolacje chyba serek wiejski. Woda z imbirem i cytryną wypita a do pracy 2 l zabieram. Teraz lecę na paznokcie i do pracy z buta 3 km. Miłego dnia
-
Nie dość że już piszę sama ze sobą prawie bo wszyscy stąd zwiali to nadal komuś się nudzi. Dziś na wadze 74.5