Jasminka
Zarejestrowani-
Zawartość
1308 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jasminka
-
Na liczniku ponad 10 tysięcy. Teraz tylko skończyć kolację na jajku i będzie ok
-
Byłam nie pisałam nic bo jakoś nie miałam już siły. Zarodek przestał się rozwijać i obumarł. Wywołali poronienie w szpitalu. Ciężko to wszystko przetrwać. Córka już wraca do siebie na szczęście.
-
Dzień dobry☀ Malinka super i tak trzymaj U mnie weekend to porażka dietetyczna w sobotę kolacja i wino a w niedzielę obiad u mamy czyli rosół, ziemniaki, devolay, uda pieczone, surówka z majonezem i sernik. Nie miałam jednak sumienia dziobac jedzenia bo naprawdę się starała. Potem było już tylko gorzej bo żołądek domagał się więcej i wpadły pajdy chleba z szynką i majonezem plis dwa piwa. No i tydzień diety poszedł się kochać. Dziś jestem na herbatkach ziołowych. Mam prawdziwe wyzwanie bo wracam do domu koło 23 głodna jak wilk. Muszę nad tym zapanować. Na obiad indyk z warzywami do pracy serek wiejski plus pomarańcza i warzywa do chrupania. Na kolacje zjem jajka gotowane i może przetrwam jakoś. Miłego dnia
-
Dzień dobry☀ Witam w ten piękny zimowy dzień☀ Mama niby na spokojnie ale rok już jestem na tym forum i cały czas nie osiągnęłam założonego wtedy celu czyli 68 kg. Malinka dla mnie to nie tragedia obecna waga. Mam 170 cm wzrostu więc dramatu nie ma ale są boczki, których nie lubię. Druga sprawa jest taka że najwięcej ważyłam 92 kg więc wiem jak to jest. Dlatego staram się nie dopuścić do tego ponownie choć rok temu było już 77,4. Prawda jest taka że nie można już bezkarnie jeść i nie tyć. Emisia nam zaginęła 🥺 Dziś w planach kolacja z mężem. Piekę piersi z kaczki i bataty zapiekane z kozim serem i żurawiną. Miłej soboty
-
Dzień dobry☀ Na wadze 72,9 więc 0,4 kg mniej. Słaby wynik, ale przynajmniej ujemny jeśli wziąć pod uwagę że nie zawsze było zbyt dietetycznie. Średnia kroków w tym tygodniu to 8 tysięcy dziennie ale pewnie spadnie w weekend. Pogoda taka że nie chce się wytknąć nosa za drzwi. Miłego dnia
-
Witam Mama współczuję Ci bardzo, odłóż pracę i połóż się odpocząć. Zdrowie ważniejsze niż robota i masz ode mnie dyspensę na ptasie mleczko i potraktuj to jak kurację
-
Witam w niedzielę Hormony nie sprzyjają naszym figurom. Ja nie słodzę w ogóle. Można się bezboleśnie odzwyczaić, słodzić systematycznie coraz mniejszą ilością i tak jak pisze Milky jeśli ograniczymy cukier to potem wszystko wydaje się za słodkie. My już po obiedzie, dziś udka pieczone na ryżu i spacer w planach. Na kolacje serek wiejski z warzywami Miłego dnia
-
Dziewczyny wczoraj mi odbiło i o 23 zjadłam tortille z kebabem wszystko przez to że miałam dentystę o 11 a o 10 zadzwonili że mogę już przyjechać. No to pojechałam i do gabinetu weszłam o 11 10 bo Pani która miała wizytę przede mną i miała nie dojechać jednak dobiła i weszła przede mną. Więc ja bez śniadania a wyszłam dopiero stamtąd o 12 30 i przez godzinę miałam nie jeść więc zjadłam przed samym wyjściem malutki obiad w biegu i potem dopadł mnie wilczy głód... Masakra... Chyba faktycznie muszę też małymi krokami bo ciężko tak od razu. Jeszcze jutro mąż robi romantyczną kolację ale będzie ryba na szczęście jednak bez wina się pewnie nie obejdzie. I tak wkoło... Wzloty i upadki
-
Mama współczuję chorób domowników, żebyś ty sie nie rozłożyła. To prawda że w drugą stronę jest łatwiej niż potem zrzucać niestety. Jest jednak jakiś plus tych naszych oponek- miłe towarzystwo w tej nie miłej sytuacji 🥰
-
Ja nie liczę węglowodanów po prostu eliminuje częściowo pieczywo i zmniejszam on połowę porcje ryżu, kaszy, makaronu czyli po prostu mż. Ze słodyczami nie mam większego problemu bo jem sporadycznie
-
Aaa i waga z dziś to 73,3. Ważenie w przyszły piątek
-
Zgodnie z planem na śniadanie zjadłam 2 jajka i 2 plastry pomidora, obiad udo i gotowane warzywa ( brokuł, kalafior, fasolka i marchew) do pracy 2 kanapki i kefir. Jeśli na tym skończę uznam dzień za udany największy problem jest po powrocie z pracy i wciągam wtedy żarcie jak odkurzacz. Jutro ugotuje sobie jakąś zupę na kolację w razie napadu głodu. Jeśli chodzi o kroki mam średnią 9 tyś dziennie bo mam inne stanowisko pracy ale i tak nie jest źle. Ograniczam węgle i zobaczymy co to da
-
Dzień dobry U mnie po weekendzie wzrost wagi o 2 kg. Mimo spacerów poszła w górę no i apetyt mam koński. Wczoraj zjadłam dużo a i tak czułam się jak głodny nadęty balonod dziś kontrola porcji na obiad uda bez skóry z rękawa i kalafior. Do pracy 2 kanapki z wędlina i pomidorem plus kefir. Muszę postarać się nie zaglądać do lodówki po powrocie z pracy. Dostaliśmy pod choinkę masaż relaksacyjne dla dwojga więc muszę pozbyć się opony zanim tam pójdziemy. Witam nowe koleżanki i życzę miłego dnia
-
Dzień dobry☀ Jedziemy do naszego domu w Puszczy Noteckiej. Chociaż dziś będę wiedzieć na sto procent bo woda tam przymarzła żadnych knajp. Dom stoi w lesie na odludziu więc totalne odcięcie bo nawet z zasięgiem trudno tam. Jedziemy odespać i naładować akumulatory. Przyznaje bez bicia że wczoraj wjechało na stół ciasto z Sylwestra. W przyszłym tygodniu chce zrobic glukozę bo chyba mi glukometr szwankuje. Córka według jego wskazań miała ponad 100 i już się martwiłam o cukrzycę a z krwi wyszła w normie. W środę idziemy do ginekologa może uda mi się wejść z nią. A teraz do pracy. Miłego dnia
-
Ja się kieruje indeksem glikemicznym. Mam podwyższoną glukozę i między innymi dlatego tak jest. Schudłam kiedyś na South Beach ponad 20 kg i ona tez jest oparta na indeksie plus wyrabia zdrowe nawyki. Dodam że od kilku lat w tamtym roku przybyło mi 6 kg i dlatego teraz połączenie mż z indeksem.
-
Witam w Nowym Roku Witaj Sylwia Sylwestra spędziłam w domu w gronie dzieci ich sympatii i znajomych. Dziś na wadze 72,3 kg czyli coś tam wpadło niepotrzebnie ale to żaden dramat. Mam ostatnio jakiegoś doła, wszystko mnie wkurza, płacz na wierzchu itd... Chyba potrzebuje trochę odpocząć. W środę wyjeżdżamy na weekend więc może trochę się odstresuje i odpocznę. Moje postanowienie to zacząć zwracać uwagę co ląduje na talerzu i zmniejszyć porcję, jeść więcej warzyw i nie jeść wieczorem. Życzę nam wszystkim powodzenia
-
Dzień dobry I po świętach u mnie na wadze bez zmian 71,5, więc było grzecznie z jedzeniem za to cukier mi podskoczył sporo🥴 Wczoraj minął rok odkąd jestem na forum i 6 kg na minusie w rok więc bez szału. Mama współczuję przebojów i wydatków. My za tydzień wyjeżdżamy na weekend odpocząć po tym świątecznym zamieszaniu. Jeszcze sylwestra mam w domu z córkami ich chłopakami i przyjedzie kolega męża więc znowu trzeba mieszać w garach. Dzień przed wigilią byłam u dentysty bo zapuchlam lekko i okazało się że ząb jest martwy i czeka mnie leczenie kanałowe endodontyczne. Około 800 zł w plecy zaczynam powoli się zastanawiać czy nie wyskoczyć do Niemiec do pracy na 3 miesiące bo finansowo ten rok był miażdżący. No ale to jest do przemyślenia jeszcze. Zaraz zabieram się za sprzątanie. Miłego dnia
-
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego, co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami. Wesołych świąt!
-
Hej Święta już powoli czuć bieganina zaczęła się na dobre. W tym roku kolacja u mnie na 13 osób. Córka przyjedzie z Holandii z chłopakiem 🥰 mam zakaz ubierania choinki bo jak w czwartek przyjedzie to chcą ubrać z siostrą. Żeby było łatwiej już stoi na miejscu. Co ja się namęczyłam żeby stała prosto w stojaku powiem wam że taka bez ozdób ma swój urok Jutro gotuje kapustę z grochem i sprzątam. Został mi jeszcze jeden prezent do kupienia i jutro prosto po pracy muszę go kupić. Co do diety to do końca roku mam dyspensę od samej siebie Dziś wytuptalam 23,5 tysiąca kroków więc golonka i piwko na kolacje to żaden grzech dobrej nocki
-
Mama ja bigos kładę w słoiki i gotuję przez trzy dni po pół godziny i mam z głowy. Gotuje zawsze dużo tak żeby starczyło na jakiś czas. Dziś z 7 kg kapusty. Jutro go dokończę tak żeby smaki się przegryzły. Emisia prawdziwy dziadek ma 51 lat Jasiu będzie wujkiem. Nie będę odbierać cesarzowi co cesarskie a ogólnie fajnie to przyjął i zaoferował że będzie pomagać
-
Dzień dobry☀ Witam w ostatni przed świąteczny weekend. U mnie w planach generalne sprzątanie, farbowanie włosów i gotowanie bigosu z doskoku. Brat wędzi szyneczki wiec będą świeże smakołyki. Jutro wyjazd do galerii po resztę prezentów i pieczenie ciasteczek. Mężowi dziś nareszcie kończy się kwarantanna to tyle tak na szybko. Zaraz jadę po małe zakupy i zakasam rękawy. Miłego dnia dziewczyny
-
Dzień dobry☀ Dziękuję za gratulacje 🥰 Babcia będę etatową bo w ciąży jest młodsza córka która mieszka ze mną. Za jakiś czas wprowadzi się do nas młody tata i będą mieszkać dopóki nie wybudują domu chociaz teraz pewnie dłużej to potrwa. Wczoraj na liczniku 21 tysięcy kroków. Jak mnie nogi bolały 🥴 Staram się coś ogarniać już na święta ale słabo mi idzie, dopiero w weekend podgonie. Na wadze kg mniej czyli 71,5. Pewnie przez to chodzenie. Muszę się ruszyć po zakupy i trochę się ogarnąć a potem do pracy. Miłego dnia
-
Hej babeczki U mnie w domu koronka mąż ma kwarantanne do soboty. Ja chodzę do pracy i grzecznie tuptam te swoje minimum 15 tysięcy. Nie wiem czemu ale okres przedświąteczny nie służy odchudzaniu. Jakoś więcej pokus... Z dobrych wieści to zostanę babcią 🥰 co prawda nie planowana sytuacja ale bardzo się cieszę
-
Dzień dobry napisałam rano posta i mi zjedli Mąż czeka na teleporade i pewnie pójdzie na test. Boli go gardło i ma kaszel plus słaby węch. W związku z tym doszło mi robienie zakupów i wszystkie obowiązki domowe... Ehhh Mama drobne potknięcia się nie liczą Majax brawo dla synka
-
Milky mam nadzieję że to tylko podejrzenie, które się nie potwierdzi. Musisz być silna i nie zamartwiać się na zapas🥰 nie znikaj z forum, napisz czasem co u Ciebie Laski ja przez rok schudłam 6 kg a plan był 10 cieszę się tylko że waga się trzyma i zaakceptowałam te 4 nad programowe kg. Oby w święta nie popłynąć Dziś na obiad miałam zupę fasolowa, potem podwójna kanapka z pasztetem i ogórkiem kiszonym. Do pracy 2 bułki z pasztetem i 2 pomarańcze. Do tego dużo kroków i jakoś jest. W tym tygodniu nocki... Ehhh nie cierpię tej zmiany Przeziębienie mnie jeszcze trzyma a teraz poskladalo męża leży bidulek jak zwłoki.