Jasminka
Zarejestrowani-
Zawartość
1308 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Jasminka
-
Dzień dobry☀ Wczoraj trochę buszowałam w ogrodzie i mam dziś zakwasy. Popikowałam też begonia które zasiałam w Lutym. Dziś ma być zimno niestety. Dietetycznie na plus. Oko już lepiej, ale dziękuję za dobre słowo 🥰 Mama gdzie jedziecie na wakacje? My w tym roku jedziemy na wakacje od Bożego Ciała na 10 dni. Kilka dni w Pradze i potem góry Sowie. Mam nadzieję że nie będzie tłumów bo to jeszcze nie wakacje, a termin zbiega się z rocznicą ślubu
-
Okulista zalecił ciepłe okłady i dał właśnie te krople i maść do oka. Ostatnio mi przeszło po tych łękach. Widocznie mam już tendencje do tego dziadostwa
-
Dzień dobry☀ Mama każdy ma taki czas że doba mogłaby mieć 30 godzin a i tak brakloby nam czasu. Mam nadzieję że badania wyjdą ok i odstawisz te leki. Mój wczorajszy dzień zaliczony na plus. Obyło się bez podjadania. Dziś na śniadanie omlet z fetą, sałatą i pomidorem. Na obiad udo z rękawa i spaghetti z cukinii. Na kolację zrobię placki z cukinii bo kupiłam za dużo i trzeba ją wykorzystać. Do placków zrobię twarożek ze szczypiorkiem. No i na czwarty posiłek mam zupę z soczewicy z wczoraj. Dziś umowie się na badania i zrobię je w tym tygodniu. Oko bez zmian ale dopiero jeden dzień zakraplam. Oby nie skończyło się znowu na chirurgii. Miłego dnia
-
Zmiana planów. Lekarz wypisał mi zwolnienie na 5 dni więc siedzę w domu. Miałam pół kg mielonego z indyka więc zrobiłam farsz do papryki a z reszty zrobiłam pulpeciki i zupę z soczewicy. Zjadłam zupę, o 16 zjem paprykę z sałatą a na kolacje serek wiejski z rzodkiewką i ogórkiem. Dostałam też skierowanie na badania. Zrobię w tym tygodniu.
-
Dzień dobry☀ Sylwia dobrze Ci idzie. Ja od dziś wracam do diety bo popłynęłam z prądem lakomstwa że aż wstyd trzy tygodnie diety i minus 3,4 kg a potem tydzień żarcia i 2,8 kg na plusie. Do wyjazdu na wakacje zostało 8 tygodni więc mam trochę czasu. Dziś zaczynam od obiadu bo mam nocki więc będę jeść w nocy. Na obiad papryka faszerowana mięsem mielonym plus sałata z vinegret. Na kolację sałatka z cukinii i fety. Do pracy sałatka z tuńczykiem i oliwkami, serek wiejski i słupki warzyw. Po południu idę do lekarza po skierowanie na badania i do okulisty bo znowu mam gradówke na oku. A teraz biorę się za sprzątanie. Miłego dnia
-
Dzień dobry☀ Melduje się z powrotem po świątecznym objadaniu jutro jeszcze mam urodziny psiapsi i od poniedziałku wracam na dobre tory
-
Dzień dobry☀ Mama bardzo współczuję ciągle się coś u Ciebie dzieje ze zdrowiem. Oszczędzaj się i olej robotę. Może to głupio zabrzmi ale to dobrze jak organizm wysyła sygnały że dzieje się coś złego. Moja znajoma leży właśnie w szpitalu w sumie już bez szans na przeżycie, pękł jej tętniak. Dziewczyna 47 lat. U mnie dzisiaj gotowanie głównie. Jadę tylko po pieczywo i do garów. Gotuję żurek, jajka faszerowane z łososiem i drugie z szynką, sałatka z makaronu, kotlety devolay, klops z jajkiem i chyba tyle. Wędliny i białą kiełbasę mam własnej roboty. Święconkę robi bratowa bo będą u nas na śniadaniu i obiedzie. W poniedziałek jedziemy do Poznania i będzie po świętach. Zrobiliśmy wczoraj Zajączkowe upominki ze słodyczy i kawy i poszło prawie 300 zł na trzy zestawy a szału w torebkach nie ma. Miłego dnia
-
Sylwia każdemu się zdarza jechać za szybko. A pieniądz dziś nie ma żadnej wartości parę produktów i stówki nie ma
-
Dzień dobry☀ U mnie problem z wyjściem z rytmu nocek i powrotu do spania w nocy. Wczoraj obudziłam się o 2 w nocy i po spaniu a dziś pobudka bo na 7 była msza za tatę. Sylwia za co dostałaś mandat bo kwoty są teraz zgrozą. 2,5 kg to nie jest zły wynik bo chociaż mały to zawsze krok do przodu. W ten mały sposób w ciągu roku można zrzucić 30 kg, więc uważam że jest bardzo ok. A ja mam problem z ustawieniem godzin posiłków pracując na popołudniu więc będzie dobrze jeśli utrzymam spadek z zeszłego tygodnia. Staram się jeść podobnie choć już z węglami. Dziś na obiad pęczak z gulaszem z indyka i pieczarek plus sałatka z pomidora i ogórka kiszonego. Do pracy serek wiejski i sałatka grecka. Mam za to zero energii do działania, ciągnę nogi za sobą i staram się przetrwać w pracy. Potrzebuję słońca
-
Znowu usunęli wątek
-
Dzień dobry☀ Kurcze, moja infekcja stoi w miejscu. Nos jak u klowna a do tego zapchany na maxa. Zresztą zatoki też. Chodzę do pracy a to raczej nie pomaga żeby wyzdrowieć. Dieta też leży, no może jem mniej. Sylwia brawo za aktywność
-
Hej witaj Monika i zostań z nami U mnie parszywe samopoczucie. Wczoraj spadek ciśnienia i ból po lewej stronie klatki piersiowej a do tego ból głowy, gardła i katar. A tu trzeba iść do pracy. Na śniadanie parówki z kurczaka z musztardą, na obiad zjadłam udo z rękawa kilka ziemniaków i kefir. Do pracy sałatka ze śledzia, buraka kiszonego i ziemniaków. Nie mam nic na jutro jeszcze ale lodówka pełna więc coś wymyślę na szybko. Dobrej nocy
-
Dzień dobry☀ Cimerie z takim podejściem na pewno dasz radę zejść do wymarzonej wagi Ja wczoraj zrobiłam sobie na kolację sałatkę z ziemniaków śledzia i kiszonego buraka z sosem ze śmietany i zakwasu z buraków. Taka to była petarda że zjadłam całą na dwa razy jednak się tym nie przejmuję za bardzo bo nie jest to bardzo wysoko kaloryczne danie. Kiszone buraki to z kolei moje odkrycie i wejdą do diety na stałe. Teraz będę mieć nocki czyli najbardziej sprzyjająca mi zmiana na diecie. A dziś na śniadanie jajka z ociupinką majonezu i kiełkami rzodkiewki, pomidorki i ogórek. Obiad: pierś z indyka z patelni grillowej i spaghetti z cukinii. Na kolację frytki z selera z sosem czosnkowym na bazie serka grani. Na dworze biało więc siedzę w domu. Miłego dnia
-
Ania dieta nie musi być monotonna. Używaj dużo ziół to naprawdę zmienia i podbija smak. Smażenie zamień na pieczenie w rękawie bądź smaż na patelni grillowej. Gotowanie na parze też ok i to nie wymaga wielkich umiejętności. Staraj się jeść dużo sałatek, smak warzyw jest bardzo różnorodny. Ja do mięsa piekę frytki z warzyw, makaron z cukinii, gotuję kapustę w wersji fit. Jem też mrożone warzywa zimą np. fasolkę a z kalafiora robię purée. Naprawdę jest mnóstwo możliwości. Ciasto na pizzę robię na pełnoziarnistej mące. Można samemu zrobić smaczne fastfoody, odchudzić sosy i używać dobrego mięsa i pieczywa.
-
Dzień dobry☀ Za mną pierwszy w pełni udany dzień diety w tym roku. W pracy dwie kanapki chlebka z brokuła z sałatą, wedliną, serkiem i pół ogórka, na obiad pierś z patelni ze szpinakiem, fasolą szparagową i na kolację jajecznica ze szczypiorkiem. Dziś na śniadanie serek grani, pomidorki koktajlowe, ogórek, sałata i kromka chlebka. Na obiad pierś z kurczaka i purée z groszku zielonego. Nad kolacją pomyślę jeszcze. Cimerie, u Ciebie widocznie był problem hormonalny i to blokowało odchudzanie. Fajnie że trafiłaś w dobre ręce. Ogólnie w Polsce otyłość nie jest postrzegana jako choroba a tylko jako objadanie się na. Zgadzam się z Tobą co do błonnika w diecie. I z liczeniem kalorii jeśli polegamy tylko na diecie bez ruchu. Trzeba też przełamać wstyd i strach i korzystać z siłowni i basenu lub ogólnie nie zamykać się w domu bo to pogłębia i buduje niską samoocenę. Trzeba polubić siebie nie ważne w jakim rozmiarze ubrań. Co do zastoju na wadze to po takiej ilości zrzuconych kg dobrze wiemy co trzeba zrobić a jednak przychodzi kryzys motywacyjny i to też trzeba przełamać. Odchudzanie może przypominać pracę na drugi etat ale jeśli są wyniki to satysfakcja rekompensuje wysiłek. Robimy to w końcu tylko dla siebie i naszego zdrowia. U mnie za oknem zawierucha śnieżna więc raczej zostanę w domu i zajmę się sprzątaniem. Miłego dnia
-
Cimerie sama się odchudzasz czy pod okiem dietetyka? I czego sobie nie odmawiasz?
-
Wow Cimerie dobry wynik w rozsądnym czasie
-
Hej dzisiejszy dzień uważam za udany, nie w temacie tego co jadłam ale w temacie poczynań zakupowo przemysleniowych co muszę zmienić. Właśnie piekę chleb z brokuła i szpinaku który zastąpi pieczywo na kanapki do pracy. Zamiast masła mam zmiksowany serek wiejski. W zastępstwie kasz, ryżu i makaronu mam warzywa. Do tego mięso z patelni grillowej bądź rękawa. Wywalam narazie owoce na poczet warzyw. Do tego dojdą jajka, ryby i taki jest plan. Toragasira nie słyszałam o tej technice. Ciekawe czy coś to da. Ja narazie pozostaje przy chodzeniu bo to wzmacnia ogólną kondycję i mięśnie. Ale na pewno poczytam o tym.
-
Dzień dobry☀ Wczoraj u mnie słabo. Spacer nie wypalił bo padał śnieg z deszczem więc odpuściłam a dodatkowo objadłam się wieczorem.... Ehhh. I tak krok do przodu i dwa w tył. Gotuje obiady też dla mamy i tak już raczej zostanie ze względu na jej zdrowie. Dlatego te obiady są troszkę inne. Chyba zacznę gotować na dwa gary. Cały czas czuje się jak balon. W przyszłym tygodniu nocki może to pozwoli mi wziąść się w garść. Najlepiej gdybym wyrzuciła z diety węgle bo to działa na mnie najlepiej ale to łatwo się mówi. Postaram się od soboty zmodyfikować całą dietę. Najgorsze jest to że co już jakoś idzie to wypadnie kino, goście itd...
-
Edi no i jest spoko teraz tylko systematyczność i codziennie kilka minut dłużej
-
Dzień dobry☀ Witaj Edi masz już cel więc to pierwszy krok w lepszą stronę. Małymi krokami na pewno się uda. Jeśli chcesz poprawić kondycję to zacznij codzienne spacery, najpierw krótsze odcinki a potem już będzie coraz lepiej Wczoraj niestety nie zaliczyłam spaceru bo miałam kota u weterynarza na sterylizacji i trzeba było odebrać zaraz po pracy a potem paznokcie. Dziś jednak już będę maszerować. Nie wiem czemu ale nie jem jakoś dużo a czuję się nadęta jak beczka. Do pracy kanapka, na obiad gulasz z indyka i kasza i sałatka grecka na kolację.
-
Dzień dobry☀ Witaj Lubelska Lala czy mi się wydaje czy pisałaś już z nami chwilę? Bardzo duży spadek Toragasira dwa lata temu jak zaczynałam tu pisać to wtedy chodziłam po 9 km a Mama wtedy szalała z kijkami. Chce wrócić do tego bo po tygodniu chodzenia coś mi się w końcu chce. Mam jakąś lepszą motywację i energię. Sylwia trzeba przetrwać kryzys. Rób swoje i może nie waż się przez jakiś czas. To że chodzisz i pilnujesz diety przyniesie efekty. W końcu kg przychodzą w dłuższym czasie więc nie da się ich pozbyć szybko. Głowa do góry i myśl pozytywnie 🥰 Ja chyba zrobię na obiad pizzę na pełnoziarnistym cieście. Jutro jedziemy do Łodzi do kina na Avatara w 4 d. Niestety tylko 6 kin w Polsce obsługuje ten format. Po filmie mamy zarezerwowany stolik w restauracji. Muszę zachować umiar z tej okazji będę robić chrupki z pieczonej ciecierzycy zamiast popcornu. Za oknem nawet ładna pogoda ale wieje dość mocno. Biorę się za robotę bo po obiedzie ruszam w drogę a potem już tylko leżę. Miłej soboty
-
Udało się jednak pomaszerować postraszyło trochę deszczem po drodze ale szybko przeszło. I w ten sposób 220 kcal spalone jutro planuje zrobić 8 km jeśli pogoda pozwoli.
-
Dzień dobry ☀ Do mnie przyszła @ więc się nie ważyłam bo czuję się jakaś nadęta. Mam nadzieję że wasze pomiary będą ujemne U mnie dziś pada deszcz, może przejdzie i uda się iść pieszo do pracy. Na obiad papryka faszerowana pieczona w piekarniku. Do pracy sałatka a o 22 weekend 🥰