Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dream

Zarejestrowani
  • Zawartość

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dream


  1. 1 godzinę temu, robięjaklubię napisał:

    Ja też za takimi nie latam. Jak jest za przystojny to mnie jakoś odstrasza, nie mam zaufania id razu, głupie ale tak mam.

    No właśnie :D ja tak samo. 

    nie, chyba nie o wygląd. Wiec jest jeszcze gorzej. Dlatego dzisiaj ryczałam cały dzień.

    ja jestem do dupy i tyle.


  2. W życiu bym nie startowała do kolesia z " kratą" ... chyba kratą piwa : D

    z wyglądu jestem byle jaka. Znajoma wyglada gorzej od mnie i znalazła mega kolesia... to nie jest kwestia tylko wyglądu :(  na codzien jestem pracowitą pszczołką i nie mma czasu na jakies spa czy dyskoteki


  3. 1 godzinę temu, Sylwia1991 napisał:

    To nie powód do wstydu a tym bardziej nikt nie powinien ci z tego powodu umniejszać. Jesteś wyjątkowa i mężczyzna kiedyś to doceni. 

    W jaki sposób wyjatkowa? Bo nikt mnie nie chciał? Co facet miałby doceniać? Że jestem zahukana?

     

     


  4. 20 minut temu, AlainDelon napisał:

    Nie.

    W sumie można powiedzieć, że jesteś wyjątkowa - jedyna w swoim rodzaju. Czyli na plus 🙂

    Głupoty. Nia ma tu niczego wyjątkowego.

     

    18 minut temu, marinero napisał:

    Mysle ze zacznij od redukcji wagi:) zmniejsz o polowe to co konsumujesz dziennie.Po ok 1 mies bedzie widac zmiane  na lepsze .Zrob sobie wtedy pare fotek Poradz sie dietetyka jaka diete stosowac , potem wydaj troche kasy na wisarzystke a ona cie ubierzew kolorach  i  pokaze jaka fryzure dobrac aby byc atrakcyjna.Nie ma kobiet nieatrakcyjnych! Sa tylko zaniedbane ! 🙂 Potem zacznij studiowac jak uwodzic facetow 🙂 My jestesmy dosc nieskomplikowani ! Nasze oczy to okno na swiat! 🙂 

    Naucz sie sluchac! i wyciagac wnioski ! Pozwol facetowi sie wygadac! bedziesz o nim wszystko wiedziala zanim sama otworzysz usta ! 

    60 kg to dużo?


  5. Niedawno skończyłam 30 lat. Nigdy nie byłam w związku i nigdy nie uprawiałam seksu.

    Jestem totalnie załamana. Dotychczas uważałam, że nie ma się czym przejmować - nie każdy musi się pieprzyć. Teraz rozumiem jak wiele straciłam, ostatnio dużo płacze z tego powodu, czuję gorsza jako kobieta.

    Nawet siostra dogryza mi, że mój czas mija. Koleżanki uważają się za lepsze, bo są już 2, 3, 4 związkach, a mnie jak nikt nie chciał to dalej nie chce  :( :(

    Jeszcze kilka lat temu bez obaw powiedziałabym facetowi o dziewictwie teraz się wstydzę i nawet gdybym kogoś znalazła to nie wiem czy bym nie uciekła. W realu nikt mnie nie chce jak rozmawiam przez neta to są zainteresowani, ale po wysłaniu zdjęcia kontakt się urywa. :( teraz mama kolejnego, ale już się wstydze wysłac zdjęcie. Mam brzydką twarz - smutna i dodatkowo fas, szeroka szyja jakbym cały czas miała problemy z tarczycą. Twarz jest mało kobieca.

    Jestem juz tak zdesperowana, że zastanawiam się czy nie wynająć jakiegoś pana na noc. Może to doda mi trochę odwagi i pewności siebie. Wiem, że tak robią prawiczki i ponoć to pomaga.

    Może przestane bać sie kontaktu  z męzczyznami? Może ktoś miał podobne przeżycia?

     


  6. Mam małe oszczędności to wszystko. Ty wiesz Transgression, że taki plan mi chodzi mi po głowie? Jeszcze nie zamierzam się zabijać bo brak mi odwagi, ale w przyszlości kto wie.

    Tyle, że pieniądze nie do schroniska, bo z nimi rożnie bywa tylko do sprawdzonej fundacji, jestem wielka fanka zwierząt. 


  7. Tak bardzo wstyd mi za moje życie - nie mam odwagi rozpocząć dojrzałego, odpowiedzialnego życia, tylko wciąż trzymam się mojej rodziny, która mną gardzi. Pracuje w żałosnym, rodzinnym handlu ( tak, świeże powietrze, stoliczek itd), mieszkam z bratem w starym, brzydkim mieszkaniu bez łazienki, gdzie oczywiście nie wpuszczam nikogo. Jakby tego bylo mało brat w domu nie kiwnie palcem, nie zapłaci za nic. Czuje sie jak ostatnie ... - od zawsze byłam lękowcem z bardzo silną osobowościa depresyjną i  ciężka odmianą depresji, od kilku lat tj. od czasu śmierci mojej mamy jest mi bardzo ciężko, nie potrafię nawet wysprzątać mieszkania, utrzymać w czystości siebie ( nie mycie się przez dwa tygodnie, walające się brudne gary i ciuchy), chodzę byle jak ubrana, a nawet brudna - chyba się staczam.                                                                                    

    Do tego od jakiegoś czasu grubne ( a byłam chuda i zgrabna), bo w nerwach więcej jem, dzisiaj przez stres zjadłam dwa lody, paczke ciastek i czekoladę :( Niby wiem, że powinnam się leczyć, bo jestem osobą chorą psychicznie, ale ja nie chce - nie wierze z żadne leczenie, byłam zawsze miernotą i zawsze bałam się wszystkiego. Kiedys próbowałam terapii, ale nic to nie dało.  

    Obrazu dopełnia fakt, że mam wykształcenie podstawowe, w szkole bardzo cieżko mi szło, bo jestem mało inteligentna ( tak samo było z prawem jazdy - nie dałam rady, bo mnie to przerastało), nigdy nie miałam chłopaka, zreszta kto by chciał taka wariatke jak mnie?

    Kilka lat temu próbowałam jeszcze coś robić i marzyłam teraz już nie. Chciałam mieć kiedyś swój własny sklep, ale nie wypaliło. Teraz czuje, że nie ma sensu nic robić, bo nic się nie uda, za głupia jestem. Od dwóch lat siedze w domu troche popracuje, ale nie mam już nadziei. Koleżanki ze szkoły pokańczyły studia mają dzieci, prace, a ja nie mam nic :( prócz wstydu, który towarzyszy mi bez przerwy. Z kasą u mnie w porządku, ale od jakiegoś czasu potwornie ją rozrzucam, nie chciałam założyc licznika na wode ( bo mieszkanie brzydkie i wstyd) przysłano mi rachunek za wode 1500 zł :( wysłałam przez pomyłkę 1000 zł nie na te konto, a potem nie miałam odwagi to odkręcić. Zepsute zęby? Nie pójdę do stomatologa, bo nie. We mnie nie ma już życie, nigdy nie było. Smutko mi bardzo.

×