-
Zawartość
706 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez immortal
-
-
4 minuty temu, kocur93 napisał:To już zostanę sam na sam z MG, cudownie :-))))
Tylko bądź grzeczny Kocurze, zostaw trochę dla mnie
-
Też pójdę się przewietrzyć, bo zostałem najwyraźniej źle zrozumiany.
Miłego dnia
-
1 minutę temu, MysteriousGirl1985 napisał:Będę wdzięczna, nie lubię takich sytuacji i mówiłam już o tym kilka razy
Wiem, wybacz I chodź wreszcie na ten spacer wagarowicza
3 minuty temu, 18karat napisał:Skąd masz statuetke Oscara?
Jak to skąd? Przyznany przez Akademię Filmową
-
3 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:Nie wiem po co to drążysz. Nie każdy mężczyzna musi być mną zainteresowany
Jest zainteresowany. Tylko albo ma coś do ukrycia albo kompleksy i dlatego się wycofuje.
Dobrze, już nie będę tego analizował, dla mnie to nawet lepiej
-
1 minutę temu, jbsg napisał:Już wiem kim jesteś... twój poprzedni nick mam w ignorowanych... ten, od teraz też...
Nie miałem innego nicku, mówiłem o tym. Możesz mnie zignorować, ale to rzeczywistości nie zmieni.
MG, okazuję szacunek. To jbsg ma z tym problem.
-
3 minuty temu, jbsg napisał:Ahaaa... to ty jesteś z tych. którzy czerpią sadystyczną przyjemność z irytowania innych... czyli jednak jesteś nienormalny... ale ze mną ci się to nie uda...
Ja zadałem Ci normalne pytania, a to, że Cię zirytowały tym bardziej potwierdza, że coś w tym jest
-
1 minutę temu, jbsg napisał:To znaczy, że masz zbyt ubogą wyobraźnię i homonto z uzdą założone na mózg...
Ty mnie jeszcze nie widziałeś zdenerwowanego... i nie zobaczysz...
Właśnie. Zamiast mieć, Ty wolisz marzyć. Zabawny jesteś.
Widzę, zaraz Ci żyłka pęknie
-
1 minutę temu, jbsg napisał:Czyli jesteś nienormalny skoro w ten sposób to interpretujesz.
Nie da się inaczej tego wytłumaczyć.
Gdy mnie interesuje jakaś kobieta to od niej nie uciekam.
Twoje zdenerwowanie wszystko potwierdza.
-
1 minutę temu, jbsg napisał:Nie dociera?
Czyli trafiłem w sedno.
Najpierw wbudzać zainteresowanie, a potem uciekać, bo nie potrafisz jej zaimponować, boisz się i ogólnie nasz kompleksy.
-
2 minuty temu, jbsg napisał:Filozof jak z koziej... pilnuj lepiej swojego nosa...
Tak się zachowujesz, może Ty się jej boisz?
1 minutę temu, jbsg napisał:Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz i po śmietnikach będziesz latał...
Dziwię się. Niby się interesujesz nią, ona Tobą, a potem się wycofujesz. Ty nie lubisz kobiet, czy masz jakieś kompleksy? Malo męskie to zachowanie i ten tekst też słaby.
-
3 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:Tylko dwóch, jbsg nie jest zainteresowany... jego strata
A może jest aż za bardzo, ale nie umie tego wykorzystać, bo brakuje mu pewności siebie, fakt- jego strata
-
4 minuty temu, jbsg napisał:Dwóch... nie lubię zbiegowisk...
Miałeś ją na wyłączność, czemu nie skorzystałeś?
-
Też mogę?
Trzech na jedną, dasz rade, MG?
- 1
-
Ładna sylwetka u tej ostatniej pani, ale za to małe piersi.
-
11 godzin temu, lex napisał:whatever, podrywac nie umiejo, żartować nie umiejo, swojego zdania też nie majo.. tak sie zastanawiam, z czym taka potencjalna laska "przychodzi do stołu". Wy tylko macie cycki i tyłek, czym można zaintetesować faceta. BTW tak, tak już możesz uciekać tam gdzie masz przydupasków. już koniec cierpienia
"Cycki i tyłek" z pewnością ma (jeszcze nie pokazała, ale tak domniemam ). I w tym tkwi Twój problem, że jak kobieta ma swoje zdanie, a dodatkowo próbuje Ci grzecznie i sensownie przedstawić swoje argumenty, to Tobie pozostaje jedynie Twój najsilniejszy "nie, bo nie, bo jesteś laską". Rozbawiłeś mnie
-
18 minut temu, lex napisał:za dużo odpowiadasz laska, wystarczylo napisac, ze musisz mi to wyjasnic na priva bo inni czytają dobra, wcisne Cie gdzies w kalendarzu. Kiedy masz czas?
Chyba nie wiesz na co się piszesz
-
1 minutę temu, lex napisał:odpowiem 2 zdaniami: jeszcze na Ciebie czas nie przyszedl, nie chce mi sie tłumaczyc. nie dla każdego to jest. kup takiej kwiaty i przepros, hehe
Dobry argument, to widzę, że temat wyczerpaliśmy
-
5 minut temu, lex napisał:jakbys nauczyl sie czytac ze zrozumieniem co może byc trudne ale warto. rozmowa nie ma sensu bo juz po ptokach, koles pisze ze dama w tajemnicy ma kontakt z niemężem czyli tzw. granice zaufania przekroczyla. rozmawiac to ona powinna sama wczesniej zanim poszukala atencji. zatem o czym niby facet mialby gadac? IMHO laskom sie nie ufa i 3eba pokazac jej ze zaraz zostanie sama albo wroci do mamusi. Ty to pewnie bys takiej kwiaty kupil no nie? simp
To kontakt z innym mężczyzną (nie wiadomo, co w tych rozmowach było) jest przekraczaniem jakiejś granicy? To myśląc w ten sposób rozmawiać z żadnym innym mężczyzną w sklepie, na spacerze czy w pracy też nie powinna, bo robi to w tajemnicy i nie wiadomo co może z tego wyniknąć
Bez przesady, Ty masz jakiś problem z kobietami?
- 1
-
1 minutę temu, lex napisał:aty simpie?
"Laska" nie pisała o niczyjej winie, czy racjach, a o rozmowie, która jest niezbędna. Też o tym pisałem i kilka innych osób przede mną i po mnie.
-
2 godziny temu, MysteriousGirl1985 napisał:Sądzę, że lepiej pozostawić to bez komentarza, przynajmniej z mojej strony.
Dobrze, zostawmy to
57 minut temu, lex napisał:Rozumiem, solidarność jajników zawsze i wszędzie. Widzisz kobieto na wyźszym poziomie, prawda was wyzwoli. Jak spadniecie z chmurek na ziemie to może cos zobaczycie poza swoim interesem. Ale ok, wzrost rozwodow w ostatnich latach to problem braku rozmowy. No patrz, tutaj na moim poziomie ludzie kuhwa nie łumieją mówic i to nasza męska wina, no nie? Nie idzie o hajs, o lepsze auto u sąsiada, o wyższe zarobki kolegi z pracy czy po prostu o to że mąż ma brzuch a adorator ładnie nawija bajere i zew vaginy sie odzywa. Na 100% masz racje, ja gupi. Aha no i to wina faceta ze nie rozmawia, bo laska nie musi nic mówić. Czemu nie ona powinna rozpocząc dialog?
A Ty czytasz ze zrozumiem, co było napisane?
-
22 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:Wciąż nie mam reakcji, więc krótko się ustosunkuję
Coraz więcej słyszę takich historii... wśród znajomych bliższych i dalszych, czytam kolejną podobną już na tym forum. I zastanawiam się co jest z ludźmi nie tak, w czym jest problem? Odpowiedź wydaje się banalna. Brakuje rozmowy, dostrzegania czegoś poza czubkiem własnego nosa, zainteresowania...
Autorze, porozmawiaj z żoną, nie odkładaj tego, bo może być za późno...
A ja mam, ale chyba przeszkadzamy tu w jakichś romansach, nie sądzisz?
-
4 godziny temu, UnregistredUser napisał:Cześć wszystkim. Jestem R. mam 34 lata, jestem w 10 letnim związku i chciałbym wam opowiedzieć co mi się ostatnio. Otóż kobieta z którą jestem jak już pisałem 10 lat, mamy dwójkę dzieci poznała w pracy kolesia że tak łagodnie go nazwę i nic nie było w tym dziwnego gdyby relacja przeniosła się na fb. Do tego wszystkiego on ma żonę Przyznała mi się że pisała z nim miesiąc czasu jak wychodziłem wieczorem do pracy i to codziennie, nie wiem o czym i raczej się nie dowiem bo korespondencja została usunięta. Cały czas mi powtarza że jestem dla niej ważny itd i nagle mi wyjeżdża podczas lekkiej kłótni że jest przystojny i czy to chciałem wiedzieć Też fajnie się poczułem bo mi nigdy nic takiego mi nie powiedziała. Poprosiłem ją żeby zablokowała go na Fb żeby nie miała z nim kontaktu to sie broni że dziwnie tak będzie w pracy widzieć a na fb zablokowany. Najgorsze jest to że w pracy znajdzie zawsze czas na rozmowe z nim bo jeszcze mi sie chwaliła. Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?
Porozmawiać z żoną szczerze i spokojnie. Powiedzieć co myślisz i czujesz, jak wpływa ta sytuacja na Ciebie. Dać jej się wypowiedzieć, otworzyć. Sprawdź, czy w ogóle zdecyduje się na taką rozmowę. Rozumiem Cię, też nie chciałbym, by moja partnerka miała przede mną tajemnice oraz podejrzanie bliskie relacje z innym facetem. Z drugiej strony nic nie jest przesądzone, bez rozmowy nie będziesz miał nigdy pewności, a jedynie przypuszczenia. Najgorsze w życiu są niedomówienia.
-
4 godziny temu, Piotr94 napisał:Witam
Mam pewnien problem, i tutaj pewnie będę krytykowany lecz zapytam was o opinie. Proszę nie bądźcie złośliwi a raczej wyrozumiali..
Jestem dość dobrze zbudowanym wysportowanym facetem 180cm wzrost 85kg mam super życzliwą, dobrą, opiekuńczą kobietę która jest ładna ona kocha mnie a ja ją.... lecz nie mogę się uporać z jej rozmiarem.
Jest ponad 170cm wysoka i 72kg rozmiar buta 42.
Wiem niektórych może to zszokować że taki problem to nie problem lecz ponieważ zawsze podobały mi się kobiety drobne i nigdy nie chciałem mieć większej kobiety a pech chciał ze sie w takiej zakochałem.
Na poczatku motyle więc nie patrzyłem na nic lecz teraz po 2 latach zaczyna mi to przeszkadzać coraz bardziej gdy patrze na jej dużą stopę, wielkie nogi lub gdy biore ja na ręce czuje jej rozmiar i wagę.
Czuje się głupio jak ... i wiem że to okrutne by o cos tak błahego mogę się czepiać lecz podświadomie nie mogę przestać o tym myśleć. Przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu!
Wiem to głupie ale nie mam nawet nad tym kontroli! Poprostu nie umiem zmienić moich upodobań bo podobają mi sie drobne kobiety a moja nią nie jest..
Co zrobił byś na moim miejscu?
Dałbym jej spokój i pozwolił, by ułożyła sobie życie z kimś dojrzałym emocjonalnie. Twoje uczucia wobec niej nie zbliżyły się nawet do miłości.
- 1
-
Niektóre kobiety są jak magnes, po prostu przyciągają, bo mają w sobie coś, co trudno nazwać. Dla każdego oznaczać to może coś zupełnie innego i konsekwencje tego przyciągania mogą być różne.
Idziemy na wagary?
w Życie erotyczne
Napisano
To jednak zostaję, muszę sobie sam przypilnować
MG, to co, trójkącik?