Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

immortal

Zarejestrowani
  • Zawartość

    706
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez immortal


  1. 1 minutę temu, MysteriousGirl1985 napisał:

    Będę wdzięczna, nie lubię takich sytuacji i mówiłam już o tym kilka razy 😉

    Wiem, wybacz 😎 I chodź wreszcie na ten spacer wagarowicza 🙂

    3 minuty temu, 18karat napisał:

    Skąd masz statuetke Oscara?

    Jak to skąd? Przyznany przez Akademię Filmową 😎


  2. 3 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:

    Nie wiem po co to drążysz. Nie każdy mężczyzna musi być mną zainteresowany 😉

    Jest zainteresowany. Tylko albo ma coś do ukrycia albo kompleksy i dlatego się wycofuje. 

    Dobrze, już nie będę tego analizował, dla mnie to nawet lepiej 😎


  3. 1 minutę temu, jbsg napisał:

    Już wiem kim jesteś... twój poprzedni nick mam w ignorowanych... ten, od teraz też...

    Nie miałem innego nicku, mówiłem o tym. Możesz mnie zignorować, ale to rzeczywistości nie zmieni.

    MG, okazuję szacunek. To jbsg ma z tym problem.


  4. 3 minuty temu, jbsg napisał:

    Ahaaa... to ty jesteś  z tych. którzy czerpią sadystyczną  przyjemność z irytowania innych... czyli jednak jesteś nienormalny... ale ze mną ci się to nie uda... 🙂 

    Ja zadałem Ci normalne pytania, a to, że Cię zirytowały tym bardziej potwierdza, że coś w tym jest 🙂


  5. 1 minutę temu, jbsg napisał:

    To znaczy, że masz zbyt ubogą wyobraźnię i homonto z uzdą założone na mózg...

    Ty mnie jeszcze nie widziałeś zdenerwowanego... i nie zobaczysz... 😄 

    Właśnie. Zamiast mieć, Ty wolisz marzyć. Zabawny jesteś. 

    Widzę, zaraz Ci żyłka pęknie 😁


  6. 1 minutę temu, jbsg napisał:

    Czyli jesteś nienormalny skoro w ten sposób to interpretujesz.

    Nie da się inaczej tego wytłumaczyć. 

    Gdy mnie interesuje jakaś kobieta to od niej nie uciekam.

    Twoje zdenerwowanie wszystko potwierdza.


  7. 2 minuty temu, jbsg napisał:

    Filozof jak z koziej... pilnuj lepiej swojego nosa... 😎

    Tak się zachowujesz, może Ty się jej boisz?

    1 minutę temu, jbsg napisał:

    Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz i po śmietnikach będziesz latał...

    Dziwię się. Niby się interesujesz nią, ona Tobą, a potem się wycofujesz. Ty nie lubisz kobiet, czy masz jakieś kompleksy? Malo męskie to zachowanie i ten tekst też słaby. 


  8. 11 godzin temu, lex napisał:

    whatever, podrywac nie umiejo, żartować nie umiejo, swojego zdania też nie majo.. tak sie zastanawiam, z czym taka potencjalna laska "przychodzi do stołu". Wy tylko macie cycki i tyłek, czym można zaintetesować faceta. BTW tak, tak już możesz uciekać tam gdzie masz przydupasków. już koniec cierpienia

    "Cycki i tyłek" z pewnością ma (jeszcze nie pokazała, ale tak domniemam 😎). I w tym tkwi Twój problem, że jak kobieta ma swoje zdanie, a dodatkowo próbuje Ci grzecznie i sensownie przedstawić swoje argumenty, to Tobie pozostaje jedynie Twój najsilniejszy "nie, bo nie, bo jesteś laską". Rozbawiłeś mnie 😎


  9. 1 minutę temu, lex napisał:

    odpowiem 2 zdaniami: jeszcze na Ciebie  czas nie przyszedl, nie chce mi sie tłumaczyc. nie dla każdego to jest. kup takiej kwiaty i przepros, hehe

    Dobry argument, to widzę, że temat wyczerpaliśmy 😎


  10. 5 minut temu, lex napisał:

    jakbys nauczyl sie czytac ze zrozumieniem co może byc trudne ale warto. rozmowa nie ma sensu bo juz po ptokach, koles pisze ze dama w tajemnicy ma kontakt z niemężem czyli tzw. granice zaufania przekroczyla. rozmawiac to ona powinna sama wczesniej zanim poszukala atencji. zatem o czym niby facet mialby gadac? IMHO laskom sie nie ufa i 3eba pokazac jej ze zaraz zostanie sama albo wroci do mamusi. Ty to pewnie bys takiej kwiaty kupil no nie? simp

    To kontakt z innym mężczyzną (nie wiadomo, co w tych rozmowach było) jest przekraczaniem jakiejś granicy? To myśląc w ten sposób rozmawiać z żadnym innym mężczyzną w sklepie, na spacerze czy w pracy też nie powinna, bo robi to w tajemnicy i nie wiadomo co może z tego wyniknąć 😎 

    Bez przesady, Ty masz jakiś problem z kobietami? 

    • Thanks 1

  11. 2 godziny temu, MysteriousGirl1985 napisał:

    Sądzę, że lepiej pozostawić to bez komentarza, przynajmniej z mojej strony.

    Dobrze, zostawmy to 🙂

    57 minut temu, lex napisał:

    Rozumiem, solidarność jajników zawsze i wszędzie. Widzisz kobieto na wyźszym poziomie, prawda was wyzwoli. Jak spadniecie z chmurek na ziemie to może cos zobaczycie poza swoim interesem. Ale ok, wzrost rozwodow w ostatnich latach to problem braku rozmowy. No patrz, tutaj na moim poziomie ludzie kuhwa nie łumieją mówic i to nasza męska wina, no nie? Nie idzie o hajs, o lepsze auto u sąsiada, o wyższe zarobki kolegi z pracy czy po prostu o to że mąż ma brzuch a adorator ładnie nawija bajere i zew vaginy sie odzywa. Na 100% masz racje, ja gupi. Aha no i to wina faceta ze nie rozmawia, bo laska nie musi nic mówić. Czemu nie ona powinna rozpocząc dialog? 

    A Ty czytasz ze zrozumiem, co było napisane? 


  12. 22 minuty temu, MysteriousGirl1985 napisał:

    Wciąż nie mam reakcji, więc krótko się ustosunkuję 😉

    Coraz więcej słyszę takich historii... wśród znajomych bliższych i dalszych, czytam kolejną podobną już na tym forum. I zastanawiam się co jest z ludźmi nie tak, w czym jest problem? Odpowiedź wydaje się banalna. Brakuje rozmowy, dostrzegania czegoś poza czubkiem własnego nosa, zainteresowania... 

    Autorze, porozmawiaj z żoną, nie odkładaj tego, bo może być za późno...

    A ja mam, ale chyba przeszkadzamy tu w jakichś romansach, nie sądzisz? 😎


  13. 4 godziny temu, UnregistredUser napisał:

    Cześć wszystkim. Jestem R. mam 34 lata, jestem w 10 letnim związku i chciałbym wam opowiedzieć co mi się ostatnio. Otóż kobieta z którą jestem jak już pisałem 10 lat, mamy dwójkę dzieci poznała w pracy kolesia że tak łagodnie go nazwę i nic nie było w tym dziwnego gdyby relacja przeniosła się na fb. Do tego wszystkiego on ma żonę 🙂 Przyznała mi się że pisała z nim miesiąc czasu jak wychodziłem wieczorem do pracy i to codziennie, nie wiem o czym i raczej się nie dowiem bo korespondencja została usunięta. Cały czas mi powtarza że jestem dla niej ważny itd i nagle mi wyjeżdża podczas lekkiej kłótni że jest przystojny i czy to chciałem wiedzieć 🙂 Też fajnie się poczułem bo mi nigdy nic takiego mi nie powiedziała. Poprosiłem ją żeby zablokowała go na Fb żeby nie miała z nim kontaktu to sie broni że dziwnie tak będzie w pracy widzieć a na fb zablokowany. Najgorsze jest to że w pracy znajdzie zawsze czas na rozmowe z nim bo jeszcze mi sie chwaliła. Powiedzcie mi co mam zrobić z tym wszystkim?

    Porozmawiać z żoną szczerze i spokojnie. Powiedzieć co myślisz i czujesz, jak wpływa ta sytuacja na Ciebie. Dać jej się wypowiedzieć, otworzyć. Sprawdź, czy w ogóle zdecyduje się na taką rozmowę. Rozumiem Cię, też nie chciałbym, by moja partnerka miała przede mną tajemnice oraz podejrzanie bliskie relacje z innym facetem. Z drugiej strony nic nie jest przesądzone, bez rozmowy nie będziesz miał nigdy pewności, a jedynie przypuszczenia. Najgorsze w życiu są niedomówienia. 


  14. 4 godziny temu, Piotr94 napisał:

    Witam

    Mam pewnien problem, i tutaj pewnie będę krytykowany lecz zapytam was o opinie. Proszę nie bądźcie złośliwi a raczej wyrozumiali..

    Jestem dość dobrze zbudowanym wysportowanym facetem 180cm wzrost 85kg mam super życzliwą, dobrą, opiekuńczą kobietę która jest ładna ona kocha mnie a ja ją.... lecz nie mogę się uporać z jej rozmiarem.

    Jest ponad 170cm wysoka i 72kg rozmiar buta 42.

    Wiem niektórych może to zszokować że taki problem to nie problem lecz ponieważ zawsze podobały mi się kobiety drobne i nigdy nie chciałem mieć większej kobiety a pech chciał ze sie w takiej zakochałem.

    Na poczatku motyle więc nie patrzyłem na nic lecz teraz po 2 latach zaczyna mi to przeszkadzać coraz bardziej gdy patrze na jej dużą stopę, wielkie nogi lub gdy biore ja na ręce czuje jej rozmiar i wagę.

    Czuje się głupio jak ... i wiem że to okrutne by o cos tak błahego mogę się czepiać lecz podświadomie nie mogę przestać o tym myśleć. Przeszkadza mi to w normalnym funkcjonowaniu!

    Wiem to głupie ale nie mam nawet nad tym kontroli! Poprostu nie umiem zmienić moich upodobań bo podobają mi sie drobne kobiety a moja nią nie jest..

    Co zrobił byś na moim miejscu? 

     

    Dałbym jej spokój i pozwolił, by ułożyła sobie życie z kimś dojrzałym emocjonalnie. Twoje uczucia wobec niej nie zbliżyły się nawet do miłości. 

    • Thanks 1
×