-
Zawartość
706 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez immortal
-
Ładna sylwetka u tej ostatniej pani, ale za to małe piersi.
-
"Cycki i tyłek" z pewnością ma (jeszcze nie pokazała, ale tak domniemam ). I w tym tkwi Twój problem, że jak kobieta ma swoje zdanie, a dodatkowo próbuje Ci grzecznie i sensownie przedstawić swoje argumenty, to Tobie pozostaje jedynie Twój najsilniejszy "nie, bo nie, bo jesteś laską". Rozbawiłeś mnie
-
Chyba nie wiesz na co się piszesz
-
Dobry argument, to widzę, że temat wyczerpaliśmy
-
To kontakt z innym mężczyzną (nie wiadomo, co w tych rozmowach było) jest przekraczaniem jakiejś granicy? To myśląc w ten sposób rozmawiać z żadnym innym mężczyzną w sklepie, na spacerze czy w pracy też nie powinna, bo robi to w tajemnicy i nie wiadomo co może z tego wyniknąć Bez przesady, Ty masz jakiś problem z kobietami?
-
"Laska" nie pisała o niczyjej winie, czy racjach, a o rozmowie, która jest niezbędna. Też o tym pisałem i kilka innych osób przede mną i po mnie.
-
Dobrze, zostawmy to A Ty czytasz ze zrozumiem, co było napisane?
-
A ja mam, ale chyba przeszkadzamy tu w jakichś romansach, nie sądzisz?
-
Porozmawiać z żoną szczerze i spokojnie. Powiedzieć co myślisz i czujesz, jak wpływa ta sytuacja na Ciebie. Dać jej się wypowiedzieć, otworzyć. Sprawdź, czy w ogóle zdecyduje się na taką rozmowę. Rozumiem Cię, też nie chciałbym, by moja partnerka miała przede mną tajemnice oraz podejrzanie bliskie relacje z innym facetem. Z drugiej strony nic nie jest przesądzone, bez rozmowy nie będziesz miał nigdy pewności, a jedynie przypuszczenia. Najgorsze w życiu są niedomówienia.
-
Dałbym jej spokój i pozwolił, by ułożyła sobie życie z kimś dojrzałym emocjonalnie. Twoje uczucia wobec niej nie zbliżyły się nawet do miłości.
-
Dokładnie tak. Przyjemność może oznaczać dla każdego z nas coś innego, bo to pojęcie wielowymiarowe. A to z czego i w jaki sposób ją czerpiemy jest indywidualną sprawą.
-
Zgadzam się. I się nie zgadzam. Każdy człowiek jest inny. Są kobiety, które lubią seks, a miłość nie jest im do szczęścia potrzebna. Są mężczyźni, którzy bez miłości żyć nie potrafią.
-
Też nie widzę w tym niczego złego, ale to nie dla mnie. Seks ma dla mnie inny wymiar i znaczenie. Nie jest jedynie forma zaspokojenia.
-
Nie kwalifikuję się pod żadną z kategorii, ale odpowiem. Masturbacja nie zastąpi drugiej osoby. Natomiast wolę zaspokoić się w ten sposób niż płacić za seks. Wszystko w zależności od potrzeb.