Vika555
Zarejestrowani-
Zawartość
234 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Vika555
-
U mnie 17tc i mam tylko buty w przyszłym tygodniu będę chyba zamawiać wózek bo mój wymarzony wjechał na promocje. Ale jeszcze tez troszkę się boje kupować
-
Chyba już Ci pisałam: nie analizuj, zaufaj lekarzowi ja miałam taka dawkę proga przez transferem ze masakra, zastrzyki, żel, tabletki. Ogólnie ciagle coś jadłam albo wstrzykiwałam. Ale opłaciło się 🥰
-
Ja byłam jakoś w 6 tygodniu i już kropka pulsowała
-
Spokojnie, ja miałam tak jak Ty. Jak się dowiedziałam to mnie tu ciągnęło, tu bolało jadłam jak głupia. Po wizycie serduszkowej przestałam czuć cokolwiek, jeść mi się nie chciało totalnie. Ale tak sobie organizm mnie próbował chyba dziś 16tc i wszystko jest ok
-
Mi przy stymulacji lekarz mówił ze czerwone wino jest wskazane.
-
Właśnie o tym mówię. Lekarze nie zabraniają, ale gdyby się coś wydarzyło to później ma się do siebie pewnie trochę żal
-
Mi mój lekarz z kliniki pozwolił lecieć, natomiast lekarz prowadzący ciąże oraz zaprzyjaźniony neurolog odradzili. Powiedzieli, że tyle się wycierpiałam żeby zajść w ciąże, ze nie warto testować tego dla wakacji. Może gdybym musiała gdzieś lecieć to bym się zastanowiła, ale wakacje odpuściłam.
-
Trzymamy kciuki i niecierpliwie czekamy na dobre wieści!
-
Ja myśle ze takie podejście na chłodno jest bardzo dobre. Jeśli czujesz ze wrzesień będzie dobrym czasem to tak zrób. Ostatnie wakacje zalicz i korzystaj z pogody, a później przyjmiesz kropkę na pokład 🥰
-
Dokładnie, bałam się linczu ale widzę ze myślicie tak jak ja In vitro jest naprawdę ciężka droga tylko dla osób w 100% pewnych, zdeterminowanych i gotowych wytrzymać naprawdę wszystko. Zarówno psychicznie jak i fizycznie
-
Dziewczyny nie możecie się tak zniechęcać przed to ze czujecie się przez chwile gorzej… jeśli już przed punkcja zastanawiacie się czy nie zrezygnować to może faktycznie zastanówcie się nad sensem procedury. Po punkcji na pewno nie będziecie się czuć kolorowo, w ciąży tez różnie to bywa. Trzeba się na to nastawić, jest to ciężka i nieprzyjemna procedura, ale moim zdaniem dla efektu warto przeżyć wszystko. Ja miałam punkcję w styczniu, przez tydzień po myślałam ze padnę, czułam się okropnie. Teraz jestem w 13tygodniu i nawet nie pamietam tego złego czasu.
-
Tez się tego obawiam, od środy powoli schodzę i 4 lipca mam być wolna od leków. Lekarz powiedział coś takiego, ze teraz już nie progesteron odpowiada za utrzymanie ciąży tylko coś tam. Byłam taka zakręcona ze nie zapamiętałam dokładnie co mówił
-
U mnie udało się za pierwszym razem. Moze to co napisze będzie trochę nie na miejscu, ale uważam ze dużo zrobiło u mnie nastawienie. W naszym przypadku nie było tak, ze rozpaczliwie pragnęliśmy dziecka. Oczywiście bardzo chcieliśmy, ale na zasadzie super jeśli transfer się uda, jeśli nie to świat się nie skończy, pojedziemy na wakacje i kiedyś jeszcze wrócimy. Podeszłam do wszystkiego mega zadaniowo, pokonując każdy kolejny etap na zasadzie odhaczenia, bez większych emocji.
-
Ja niby 01.01.2022 ale czy tyle wytrzymam to nie wiem
-
Dziewczyny ja dziś zakończyłam przygodę z moja klinika i lekarzem prowadzącym. Maleństwo ma 5cm i to najprawdopodobniej chłopak, ciężko było sprawdzić bo już jest taki niegrzeczny mam nadzieje, ze i Wam wszystkim się uda, trzymam mocno kciuki i nie opuszczam Was 🥰🥰
-
Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, bije od Ciebie ogromna pokora i dojrzałość. Życie jest niesprawiedliwe doskonale o tym wiemy, ale później nam to wszystko wynagradza. Twoja rada jest bardzo dobra, ja zdecydowałam się na In vitro w wieku 28 lat, pewnie gdybyśmy próbowali naturalnie z pomocą lekarza kiedyś by się w końcu udało, ale ja nie chciałam tracić cennego czasu
-
Dziewczyny jaki miałyście progesteron w 11-12tyg?
-
Ja nie mam żadnych krwiaków ani krwawień ale lekarz zabronił do końca 12 tygodnia
-
U mnie punkcja była w styczniu transfer w kwietniu
-
Ja robiłam test przed startem stymulacji później już tylko temperaturę sprawdzali. Ja jednak uważam, ze warto się zaszczepić. Ja nie zdążyłam tego zrobić i będę szczepić się w ciąży
-
U mnie tez rosły mega wolno i punkcję była przekładana dwa razy. Niby rosną z tego co pamietam 2mm na dobę
-
Kochana wątpię żeby był takim ...om, to raczej nie tyczyło się Twojej sytuacji. Masz racje, ze jest w Tobie mega optymizm bo ruszyło i to mocno! mi udało się za pierwszy razem, dlaczego Tobie miałoby się nie udać? Uszy do góry!
-
Hej, tak był spadek spory, ale lekarz powiedział ze mogłam badać o różnych portach, inaczej podawać lek, inaczej się mógł wchłonąć. Mówił ze jeśli jest powyżej chyba 20, to jest ok. Nie zmieniał leków. Teraz nie badałam poziomu ale wyglada na to ze wszystko jest ok
-
Ciężko powiedzieć, bo zależy co lekarz zleci. pakiet allo mlr, komórki nk, Kiry kosztowały mnie chyba w granicach 800-1000 jest jeszcze dużo tych przeciwciał przeciw plemnikowych, przeciw jądrowych już nawet nie pamietam. Ogólnie jest to dosyć droga zabawa. ja na początku byłam trochę zła na mojego lekarza, bo za badania na dzień dobry zapłaciliśmy ok. 8tys, ale jak tak czytam ze niektórzy lekarze nie zlecają praktycznie nic tylko próbują transferować na ślepo to jednak nie żałuje. Przynajmniej wiedziałam z czym się mierzymy, jestem obstawiona lekami i pierwszy transfer się udał.
-
Mnie koszty wszystkiego wbiły w ziemie, chociaż nie narzekamy. Po drodze wyszło w cholerę badań, szczepienia limfocytami i tona leków. Wszystko wyszło nas 35tys, a zabawa zaczęła się dopiero po transferze. Mam tyle leków... wydaje w aptece 2000 co trzy tygodnie. To wszystko jest naprawdę chore, bo znając życie dojedziemy do 50tys, bo po drodze jeszcze badania genetyczne i wszystkie inne. Ale nasze Państwo będzie rozdawać tym, którzy nic nie robią po 12tys za urodzenie dziecka. No nóż się w kieszeni otwiera
