0101010
Zarejestrowani-
Zawartość
6 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez 0101010
-
Mysle ze zaden z panow nie bedzie dobrym rozwiazaniem. To raczej jest przywiazanie nie miłość, przywiazanie do męża w tym momencie bo zwiazek z kochankiem sie chyba wypalił?
-
Boje się strasznie, ze nikogo w zyciu nie znajdę. Zawsze, kiedy sie z kims spotykam, druga osoba w pewnym momencie ochladza relacje. Nie wiem czemu. Boje sie, ze robie cos nie tak i odstraszam od siebie mężczyzn. Nie jestem nachalna i nie zabiegam az tak o kontakt. Jeszcze nikt nie raczyl mi powiedziec co sie stalo, ze w pewnym momencie przestalam go interesować. Zwykle slysze, ze jest jak bylo i nie szukal zwiazku lub cos w tym stylu, ale wczesniej twierdził inaczej. Co mam zrobić? Nie potrafię o tym nie myslec, bliscy znajomi twierdza, ze mam pecha do facetow, ktorzy sie tylko bawią a mnie meczy to, że to ze mna moze być coś nie tak
-
Mysle, ze wygladam raczej przeciętnie. Jestem zadbana, lubie dobrze wygladac i dbam o figurę. Czesto slysze komplementy wiec mysle, ze to nie z moim wygladem jest cos nie tak. Z moim zyciem towarzyskim jest różne. Mam okresy kiedy potrzebuje byc wśród ludzi, duzo rozmawiam, duzo wychodzę, poznaje ludzi. Czasem zamykam sie w sobie i bardzo brakuje mi pewnosci siebie, i jesli wychodze to raczej wtedy wole nie byc w centrum uwagi.
-
Nie wiem tego. Wnioskuje po tym co widzę (chodzi Ci o miłość romantyczną?) i co oni do mnie mówią. Czuję, ze im po czasie przestaje zależeć i przestaja sie interesować. Nie mówię, ze nikt mnie nie kocha, jestem kochana ale wydaje mi sie, ze nikt sie we mnie nie zakochał
-
25
-
Witam, mam 25 lat. 5 lat temu zakonczylam bardzo toksyczny związek, pozbieranie sie po nim zajelo mi 2 lata. W ciagu kolejnych 3 lat spotykalam sie z kilkoma mezczyznami, zaczyna się super, dogadujemy się i wszystko idzie w dobra strone i nagle okazuje sie ze nie szukaja jednak zwiazku lub po prostu oziębiają relacje/urywają kontakt. Nie wiem dlaczego tak sie dzieje za kazdym razem. Przytlacza mnie to ze mam poczucie winy. Nie wiem czy może istnieć jakaś przyczyna tego, że ciągle trafiam w takie relacje. Nie potrafię zrozumieć co jest nie tak.