Witam, od miesiąca z haczykiem spotykam się z pewną dziewczyną.Od samego początku dobrze nam się rozmawiało, mamy podobne priorytety w życiu, podobny status zawodowy.Widziałem się z nią 6 razy, był to spacery, bo nic innego w dzisiejszym czasie nie wchodzi w grę.Na drugim spotkaniu dowiedziałem się, że nigdy nie była w związku, bo " faceci chcą tylko seksu".Byłem lekko zaskoczony faktem, że kobieta w wieku 30 lat nigdy nie miała partnera życiowego.Zaakceptowałem to, na ostatnim spotkaniu powiedziałem, że jestem nią zauroczony, ale ona stwierdziła, że nic do mnie nie czuje, nic nie nastąpiło.I teraz zastanawiam się czy ciągnąć tę znajomość.Podobno jak po trzech spotkaniach nie nastąpi "chemia" to nic z tego nie będzie.Co byście zrobili na moim miejscu -spotkać się dalej z nadzieją, że coś zaiskrzy czy odpuścić, mimo, że kobieta ma poukładane w głowie ?
Zapraszam do dyskusji