-
Zawartość
36 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
5 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
dostałem lanie od faceta poznanego w internecie przy żonie. spanking
malutki21 odpisał malutki21 na temat w Życie erotyczne
widzę że trochę niskie zainteresowanie tematem ale może jednak kogoś to zainteresuje pupsko mi jeszcze nie doszło do siebie po ostatnim a dziś kolejne spotkanie z Tomkiem, Kaśka nagadała mu na mnie przez telefon więc może być źle -
dostałem lanie od faceta poznanego w internecie przy żonie. spanking
malutki21 dodał temat w Życie erotyczne
ogólnie to zawsze kręcił mnie spanking, chociaż bardziej chciałem dostać od kobiety ale żona nie była chętna, czasem da mi tylko klapsa jako że ciężko znaleźć kobietę lubiącą to w necie to stwierdziłem że lanie od innego faceta to takie same lanie z tym że jeszcze solidniejsze Pan Tomasz dobrze zbudowany i o głowę wyższy ode mnie, mówił że ma 33 lata, przyjechał po nas i zabrał do swojego domku pod miastem bo my mieszkamy w bloku. zagraliśmy scenkę że jestem jego synem, Kaśka moją dziewczyną a on wściekły wraca z wywiadówki. Najpierw wytargał mnie za ucho i kazał żuć kartkę z niby moimi ocenami, potem rozebrał do golasa przełożył przez kolano i dostałem ze 30 klapsów, następnie musiałem położyć się na łóżku, podłożył mi pod miednicę poduszkę i zaczęło się smaganie pasem mojego wypiętego tyłka, po ok 10 pasach zacząłem się kręcić i zasłaniać ale zgodziłem się na zakucie moich rąk w kajdanki i przywiązanie nóg żebym leżał spokojnie, za to dostałem jeszcze dziesięć pasów ekstra bo powiedział że zachowałem się jak ...a dając się zakuć i związać na pierwszym spotkaniu osobie której nie znam. Później mnie uwolnił i kazał klęczeć na drewnianym stołku w kącie w rękoma założonymi na głowę. Podczas pasów ogólnie się popłakałem i krzyczałem że proszę wystarczy. Kaśka śmiała się jak nigdy wcześniej, jeszcze Pana Tomasza dopingowała i krzyczała, mocniej, mocniej, też się wczuła w rolę i mówiła, "no a mówiłam żebyś się uczył Łukaszku" później musiałem w samym fartuchu z odsłoniętym pupskiem, sprzątać Panu Tomaszowi w mieszkaniu, zmywanie itp, Kaśka cały czas chichotała, jak skończyłem zmywać to Pan Tomasz znowu do mnie podszedł, złapał za ucho i je wykręcił i zabrał do pokoju, znowu przełożył mnie przez kolano i dostałem serię siarczystych klapsów, prosiłem że nie już wystarczy, Kaśka mówiła że krzyczałem jak mała dziewczynka Później odwiózł nas do domu tyłek boli mnie jak cholera, a Kaśka jak już pojechał powiedziała że w końcu prawdziwy facet dał mi lekcję mamy się znowu spotkać za tydzień, na następne spotkanie mam napisać w zeszycie 1000 razy "poprawię wszystkie oceny i będę grzecznym chłopcem, moje fatalne oceny się nie powtórzą i będę grzeczny dla mojej cudownej dziewczyny Kasi". Ogólnie to zawsze kręciło mnie BDSM, i cieszę się że w końcu tego spróbowałem, ale wręcz nie mogę siedzieć na tyłku a żona sie cały czas ze mnie śmiała aż w końcu poszła spać -
rozmawialiśmy na ten temat, jak jeszcze tylko ze sobą chodziliśmy to ja powiedziałem że seks dla mnie nie jest wcale ważny, najważniejsze są uczucia itp, zresztą byłem prawiczkiem i przez długi czas kończyło się na pieszczotach dzięki którym dostawała orgazmu i powiedziała że pieszczę ją najlepiej z jej wszystkich wcześniejszych facetów za to ona powiedziała że seks jest dla niej mega ważny, i że bardzo to lubi ale chwilowo jak się zauroczy facetem, zresztą współżycie rozpoczęła w wieku 13 lat ja jej powiedziałem że byłbym wybaczyć nawet zdradę, jeżeli byłoby to tylko zauroczenie i coś w stylu zabawy a ona że pierwszy raz coś takiego słyszy i że pewno chodzi mi o to że ja będę ją też zdradzał i to takie alibi ale powiedziała że jak ją zdradzę albo nawet jakieś porno będę oglądał to mnie rozerwie na strzępy jestem wyższy od niej, szczupły ale nie jakiś wysuszony tylko w miarę umięśniony, ksywę malutki ona wymyśliła i dotyczy czegoś innego niż wzrost
-
i jeszcze jedno, pracuję i studiuję zdalnie a ona jest tymczasowo bezrobotna, więc może ją denerwować takie długie przebywanie ze mną pod jednym dachem, oczywiście strasznie mi smutno było jak sobie poszła, prawie się popłakałem i a później byłem na nią wściekły, ale mi przeszło po czasie
-
ona ma po prostu taki charakter, wszystkie jej wcześniejsze związki właśnie się rozpadały że zdradzała kogoś, chociaż czasem to facet ją zostawiał szkoda że jestem zajęty poza tym uważam, pewno wyda się to wam kontrowersyjne że nawet zdradę fizyczną można wybaczyć jeżeli się kogoś kocha, tak naprawdę to jest tylko seks, coś w rodzaju sportu i zabawy, myślę że można to wybaczyć jeżeli nie zostało się zdradzonym z miłości tylko z pożądania
-
czemu miałbym jej zabronić chodzić do znajomych, gdzie większość to były koleżanki które zna tyle lat, tak się umówiliśmy, sporo przed ślubem że może sobie chodzić na imprezki, zresztą tak naprawdę dużo kobiet chodzi ostatnio na imprezy bez swoich mężczyzn
-
no tak, źle się czuła po powrocie to, to dla niej zrobiłem, a sklep mamy bardzo blisko
-
ja bym wolał ale ona się uparła że musi iść do tych swoich znajomych bo dawno z nimi się nie bawiła, chciałem żeby została w domu ze mną to powiedziała że nie ma zamiaru, chciałem też żeby jej znajomi przyszli do nas do domu to też się nie zgodziła a jak zapytałem czy mogę z nią iść to też powiedziała że absolutnie bo to są jej znajomi i ma z nimi swoje sprawy i że musi się wyrwać trochę i odetchnąć
-
po prostu ją amfetamina puszcza i jest rozdrażniona mam tylko nadzieję że o mnie za bardzo tam nie gadała ale już dziś nawet pytać nie będę to nie pożyczanie, może sobie przecież chodzić gdzie jej się podoba, z kim chce i kiedy chce, tak ustaliliśmy jak jeszcze chodziliśmy ze sobą, i jak pokazuje dobrze to wyszło bo nasz związek przetrwał i nie rozpadł się jak jej wcześniejsze
-
przyszła na zejściu i kacu, trochę zła, ale poszedłem jej kupić papierosy i zrobiłem herbatę i już jest lepiej, pewno zaraz zaśnie
-
no, my jesteśmy już małżeństwem, jej rodzice nawet na nią mocno nalegali bo mówili że jestem najlepszych chłopakiem jakiego miała do tej pory a to że sobie gdzieś sama chodzi to nic, jak dla mnie to taka wolność dobrze działa na kobietę bo wie że nie jest na uwięzi
-
tak się ugadaliśmy że może sobie chodzić po kolegach i koleżankach a akurat miała humor żeby iść do kolegów i koleżanek na sylwestra, niestety wróciła w stanie po spożyciu alkoholu i amfetaminy, ogólnie to wyszła z domu strasznie sfochowana, i jeszcze zadzwoniła do mnie że pewno siedzę w domu i płaczę za nią i to nie jej wina że nie mam kolegów (tak naprawdę mam) i muszę sam siedzieć w domu. Ale już jest dobrze, kupiłem jej jeszcze papierosy jak przyszła i zrobiłem herbatkę i już jest milsza
-
ja? w sumie mam tylko 21 lat a żona 19 ale myślę że powinna mieć swobodę, czasem musi iść do swoich znajomych
-
w domu czekając na żonę która poszła sobie na imprezę