Ananas12
Zarejestrowani-
Zawartość
18 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Ananas12
-
Może ktoś z was wie dlaczego od baaardzo dawna wyskakują mi pryszcze tylko w jednym miejscu na twarzy tzn. w dole prawego policzka ewentualnie po prostu po prawej stronie twarzy, ale najczęściej tylko wlasnie na wysokości ust po prawej stronie twarzy. Nie śpię na tej stronie, raczej też nie dotykam twarzy jakoś niewiadomo ile, myje ją rano i wieczorem dobrymi żelami. Ogólnie nie mam jakiejś problematycznej cery, ale właśnie co zabiję jeden - dwa pryszcze po prawej to zaraz nowy . A później oczywiście przebarwienie na jakiś czas... Ughhh co pomoże? I co może być przyczyną?!
-
Dziewczyny, czy zdarzyła wam się sytuacja że chłopak z którym np. kręciłyście oceniał coś z waszego wyglądu bez pytania? xD tzn. na przykład macie krzywe zęby i ktoś powiedział: Masz krzywe zęby. Albo macie krzywe nogi i ktoś to powie tak wprost, albo lakier wam opryśnie i chłopak to skomentuje, mimo że nie pytajcie o nic związanego z wyglądem xD To są zmyślone przykłady, ale miałam takie sytuacje i to kilka razy. Czy tylko ja tak miałam i uważam że to nie na miejscu? W sensie mężczyźni nie powinni zwracać uwagę na takie szczegóły, a już napewno nie komentować tego bez pytania, zraża mnie to do kogoś od razu:0
-
Ja cię... Co odpowiedziałaś? Oni sami mają milion kompleksów i próbują dołować innych. To wniosek.
-
W jednym poważnym związku dostałam kosza za to że bardzo nadszarpnelam zaufanie byłego, nie umiał go już odbudować - choć może to jego niedojrzałość i to że zawsze nudził się dziewczynami szybko. W innej relacji ktos z dnia na dzień przestał "zabiegać", zmienił ton, tak jakby się znudził mną - później tłumaczył to niedojrzałością. Może i tak, nie wnikam. Jeden gostek z którym się umawiałam powiedział że szuka stabilizacji, a ja byłam dla niego za młoda. O reszcie z którą widziałam się np. raz, a której nie spławiłam tylko mnie spławili to nie znam powodu, zawsze cisza. Wszystkie tłumaczenia moim zdaniem nie zawsze są szczere, ale czy to ważne jeśli dla kogoś nic nie znaczymy?
-
No właśnie mnie dziwią takie komentarze mężczyzn, dlatego aż rozpoczęłam temat żeby zobaczyć czy to po prostu mi takie gagatki się trafiają. Przykro mi z kolei że Ty słyszysz to od kobiet. Ogólnie komentarze na temat wyglądu to coś co nie powinno mieć w ogóle miejsca (no chyba że chodzisz z twarzą w czekoladzie czy liściem na głowie)
-
No cóż, może coś w tym jest.Dla mnie takim niepokojącym sygnałem jest właśnie raczej dopiero takie komentowanie wyglądu od czapy
-
Cieszę się że Ty wybierasz pomyślnie. Myślałam że randkuje się właśnie po to żeby zobaczyć czy ktoś jest bez kultury i ogłady czy wprost przeciwnie:)
-
To też nie do końca tak, bo możesz zranić kogoś komu na tobie będzie zależeć. Nie ze wszystkimi mężczyznami jest tak jak z tym opisanym. To prawda że pewna "gra" na początku relacji jest zawsze obecna, nawet podświadomie, nie możesz pokazywać że jesteś na każde zawołanie, ale że jesteś dostępna ogólnie:) Nie udawaj nikogo, jeśli z natury jesteś towarzyska i otwarta, albo ekscentryczna to nie zmieniaj się na siłę, bo po czasie i tak się wyda prawdziwa natura, którą osoba zakochana zaakceptuje, uwierz mi:) Gdzieś słyszałam (chyba od Ojca Szustaka na YouTubie - daje bardzo dobre rady związkowe) że jeśli musisz grać w jakieś gierki w relacji to to nie ma sensu, strata energii. To było chyba w filmiku "Zasada niedostępności"...? I coś w tym jest! Każda dziewczyna przeżyła takie "olanie" przez chłopaka, głowa do góry, to świadczy o nim, lepiej teraz niż za rok;)
-
Co sądzić o chłopaku którego większość znajomych to dziewczyny? On mówi że lepiej się jakoś dogaduje z dziewczynami. Tak fizycznie jest raczej męski, dobrze zbudowany. Lubi też jakieś niestandardowe fryzury. Czy to powinno być niepokojące czy raczej przesadzam i niektórzy mężczyźni tak mają?
-
Chłopy są proste. Chce to daje znać. Nie ma co tracić energii. Widocznie to niedojrzały koleś, który zobaczył że już "Cię zdobył". Poza tym zobacz jak się czujesz przez niego już kilka dni. Relacja mają dawać szczęście, oczywiście nie zawsze tak jest , kryzysy się pojawiają, ale to jest praktycznie obca osoba dla Ciebie, dlaczego ma Cię to dołować Dlatego ja zawsze polecam od razu rozmowy telefoniczne - może i były one u was ale ogólnie to przynajmniej już rodzi jakaś więź no i można jednak wybadać jaki to jest człowiek i nie tworzyć wizji (nie mówię o Tobie tylko ogólnie:)) Jest możliwość że za jakieś kilka tygodni czy miesięcy się odezwie, bo mu się przypomni, albo będzie chwilowo sam. Ale co ja ci radzę to żebyś już zostawiła tą sprawę, nie dawaj mu satysfakcji
-
Cześć, doradźcie mi coś obiektywnie, bo ja sama nie wiem jak na to patrzeć. Mam chłopaka od kilku miesięcy, nie tak długo, ale bardzo intensywny czas to był. Ogólnie go zraniłam bardzo jakiś czas temu przez głupotę i zerwał. Wróciliśmy do siebie jednak i już nie jest tak kolorowo jak kiedyś. Wiadomo, zaufanie nadszarpnięte, ale on stał się oschły, nie szuka kontaktu tak jak dawniej. Mówi że chce zobaczyć jak ja się będę starać, a z jego strony to miłość, bo jakby nie była to by mi nie dał szansy. Pojawia się jeden ważny aspekt - dziewczyna, w której był mocno zakochany bez wzajemności, ale która co jakiś czas odzywa się i chcę kontaktu. Teraz się spotkają, on dużo mi o niej mówi, słyszę w jaki sposób o niej mówi, sam mówi że ona budzi w nim emocje i sentyment, przez to że nie wie co o nim myśli itd. Ogólnie tajemnicza pani, a jak wiemy takie zawsze kręcą panów:) Powiedziałam że jeśli o mnie chodzi i to co bym chciała ale nie mogę mu kazać to zeby zerwał z nią kontakt, ale on powiedział że nie chcę zrywać przynajmniej do kiedy nie widzi że mi zależy na tej relacji i żeby się dobrze w niej działo. Co byście zrobiły na moim miejscu? Czesto wypomina mi mój błąd, ogólnie moje błędy. Mówi że z tamtą i tak nie będzie, bo to nie dziewczyna do związku, ale coś czuję że gdyby tylko z jej strony była chęć to on by za nią pobiegł. A tak ona ma kolegę do spotkań czasem jak jej się nudzi. Jak mam się w tym zachować?
-
Kurde, dołujące to wszystko. Ja wiem że w tym związku wiele rzeczy nie gra, ale myślałam że to może przeze mnie i moje jedno złe zagranie. Że tak nadwyrężyłam jego zaufanie. Ale nie wiem w takim razie czego od niego oczekiwać, jak porozmawiać. Chyba serio to skończę, tylko chciałabym jakoś dobitnie pokazać że to nie tylko moja wina. Bo on tak to przedstawi
-
Tylko teraz jest 'umowa' że to ja mam wykazywać inicjatywę, więc i pisać:(
-
Tzn. on jakby chciał to miałby zaraz inną, dużo dziewczyn go chce i pisze. Ale on mówił że mnie tratuje inaczej. Widziałam jak mnie traktował kiedyś, zależało mu, a kiedy go zraniłam to to przeżył. Myślę że gdybym była z braku laku to tak by się nie zachował, rozmawiamy o wspólnej przyszłości. Nie wiem, dziwnie się czuję, zwłaszcza że boli mnie ten brak kontaktu z jego strony
-
A jaki sposób w takim razie z nim porozmawiać? Kiedy ja coś piszę on mi odpisuje najczęściej od niechcenia. Jestem zdołowana... Czemu on w takim razie ze mną jest? Miałby zaraz inną jakby chcial
-
Okej, ale czy zakochany chłopak by tak nie robił? Mimo, że zraniłam go? Czy mam postawić ultimatum i zobaczyć jak się zachowa?
-
Dzięki za odpowiedź, A czemu tak uważasz dokładniej?