UstaOszukiwalamPieszczota

One day baby, we'll be old Oh baby, we'll be old And think of all the stories that we could have told

I poszło na różowo https://youtu.be/jhxYAaB7E1U

W sumie czemu nie, jak szaleć, to szaleć! Co mamy do wyboru?

Oo! Puścimy coś na naszej imprezie

Cyrk też dobra rzecz. Chociaż klaunów to się akurat boję..

Jestem na tak! Jakaś muzyka?

Butny my naród, nie dajmy się!

Chodź, założyłam temat właśnie Chodź, założyłam właśnie

I tak najlepiej!

Na pewno nie są smutne! Po prostu nie widzisz oczu.

Dziękuję i wzajemnie Słucham głośno muzyki. Muszę wytańczyć emocje! A Ty co porabiasz?

Zawsze kochaj najpierw siebie. To Twoje życie, drugiego mieć nie będziesz. Nie możesz tylko dawać a on tylko brać. Zastanów się czy chcesz przeżywać kolejne ciosy przez resztę życia, bo niestety podejrzewam, że przyjdą i kolejne.

prawdziwa miłość już się nie zdarza? Nie potrzebujemy już bezpieczeństwa, stabilizacji, szczypty romantyzmu? Teraz wszystko musi być szybkie? Samochód, życie, seks?

U mnie minęło już ponad 10 lat. I ona wciąż żyje we mnie. Faktycznie, czasami pozostaje w okryciu, ale potem przypomina o sobie że zdwojoną siłą.

Boję się, że teraz już jest za późno. Więc zapytałam o Wasze doświadczenia. Czy ta jedna miłość zawsze będzie najjaskrawsza, czy się zapomina

Właśnie chyba bałam się tego wszystkiego, o czym pisze Jack445, byłam głupia

Chyba masz niestety rację. Jak człowiek jest dzieckiem jest zupełnie wolny, nie wstydzi się i nie ocenia. Z wiekiem wsadzają nas w pewne ramy, a im jesteśmy starsi, tym są one chyba coraz ciaśniejsze

Ja mogłam mieć, miałam i uczucie wcale nie zelżało. Byłam młoda, głupia. Wszystko wróciło przez przypadek znów kilka lat temu. I znów nie chwyciłam okazji. ...ka

I jak sobie z tym radzić?

Chodzi mi o to, że ta jedna miłość jest inna, zostawia w nas ślad na zawsze. Kochałam więcej niż raz, ale już nigdy tak mocno. Zastanawiam się czy inni też tak mają?

Dziękuję tak, mam wrażenie, że rzadko. Czy można kochać prawdziwie więcej niż raz? Czy to się czuje, że to jest właśnie to? Czy nie jest tak, że właśnie ta jedna zostawia w nas ślad na zawsze i zawsze się do niej wraca, chociaż życie płynie?

Pięknie powiedziane. Dla mnie jest domem, takim niematerialnym. Daje bezpieczeństwo i szaleństwo, stabilizację i spontaniczność, daje zrozumienie i wsparcie.

Po czym Ty ją poznajesz?