Jestem prawie 2 miesiące po pełnej korekcie nosa, nie mam pojęcia dlaczego doktor ma tak wiele dobrych opinii i żadnych złych zaczynam myśleć że chyba miałam strasznego pecha albo doktor miał zły dzień bo byłam pewna że oddaje się w ręce profesjonalisty. Nos jest dalej mocno opuchnięty i wciąż zadarty (mam nadzieję że to minie bo wyglądam jak świnia) ale najgorszy problem nie zniknął,mój nos był mocno skrzywiony garbaty wydłużony i ogromny po jednej stronie co najgorzej wyglądało podczas śmiania się, doktor mówił że miał problem z moją przegroda nosowa, ale liczyłam że nos będzie chociaż trochę prostszy niestety im bardziej opuchlizna schodzi widać że kość jest kompletnie nie ruszona wciąż przechylona i przekrzywiona proces gojenia się nosa jest złożony ale kość mi się magicznie nie rozprostuje, lekarz chyba zobaczył młoda dziewczynę i uznał że nie musi się starać bo to jakaś naiwniara i nic potem nie powie,jest mi przykro bo zbierałam sama pieniądze wyjeżdżałam do pracy całymi dniami bez dnia wolnego w sezonie by móc mieć na operację a teraz muszę zbierać 20 tysięcy żeby jakiś naprawdę dobry chirurg podjął się operacji..