Zglaszam sie I ja zaczelo sie to pare lat temp od niewinego samoistnego zlapania powietrza przed seem. Dodam ze od lat cierpie na nerwice lekowa gdy w wieku dojrzewania mialam kilka utrat przytomnosci z oddaniem moczu zaczeli leczyc mnie lekami na padaczke choc tak naprAwde padaczki nie mialam ( dowiedzialam sie tego juz Po odstawieniu lekow padaczkowych) Po odstawieniu lekow trauma pozostsla I nerwica od lat towarzyszy mi towarzyszy.
po tych incydentach z lapaniem oddechu zaxzelam uczeszczac na terapie I to bylo blogoslawienstwo. Mialam Spokoj na kilka dobrych miesiecy do momentu az Moja terapeutka wyjechala z kraju.( Wrocila do Polska) Mieszlam w kanadzie. Po jakims Czasie napady ewoluowaly do dusznisci I lapania lapczywie powietrza jakby serce sie zatrzymywalo. Mimo ze biore leki antydepresyjne I tak mam te dusznisci przed zadypianiem. Nigdy w dzien albo jak sie przebudze w nocy. Czasami kilka epizodow przed zasnieciem. Od kilku miesiecy prawns codziennie. Wczoraj zarzuela sie dosv mocny atak I dzis juz mam schiza usnac. Za tydzien wracamy na stale do polski wiec licze ze od podstaw bede sie badac. Mialam robione juz chyba wszystko co mixliwe z badan ale pare lat temu. Teraz wkrecilam Sobie ze to moze wins serca ehhh. Tak czy siak Sadze ze 80% przypadkow tych atakow na tej grupie to wlasnie zaburzenia zwiazane z naszymi emocjami niestety. Pozdrawiam wszystkich ktorzy borykaja sie z tym g....m