Kokolina25

Dziewczyny moja nadzieja poraz kolejny umarla.. Nie ma przyrostu bety. W poniedziałek miałam 18,3 a wczoraj 19,7. W poniedziałek płakałam z radości bo pierwszy raz od 2,5 roku zobaczyłam pozytywny wynik, natomiast wczoraj cały dzień przepłakałam z żalu. Nie wiem co się stało... Widocznie z zarodkiem było coś nie tak. Boje się bo został nam ostatni zarodek 2bb a nie wiem czy będę miała siłę na 3 procedurę in vitro... Tak wierzyłam, że teraz się uda Planuje w sierpniu kolejny transfer, mam teraz miesiąc wolnego i chce to wykorzystać. Miała któraś z Was transfer zarodka 2bb? Boję się czy da sobie radę bo jednak jest słabszej klasy

Ja mialam transfer w tamten poniedziałek i od dnia transferu bolały mnie jajniki.. Momentami czułam jakby chciały wyskoczyć. I to był dla mnie dobry znak W ten poniedziałek zrobiłam betę o wynik 18.3 dzisiaj byłam na powtórce i o 15 wyniki. Tak się boję bo jajniki prawie już nie mnie bolą.. Mam nadzieje, ze to nie jest zły znak

Dizewczyny powiedzcie jak czulyscie się po transferze? Wczoraj miałam transfer blastocysty i na wieczór dostałam takich wzdec, tak samo miałam za pierwszym razem to teraz tak się pilnowałam i naprawdę nie jadłam nic takiego. Jeszcze dodam, że na codzień nie mam takich problemów. Dzisiaj od rana czuje podbrzusze nie jest to ból tylko takie dziwne uczucie. Też tak mialyscie? Tym razem już wykorzystaliśmy prawie wszystkie możliwości żeby zwiększyć szanse aaa jest jak jest... Myślałam, że po tej kroplówce atobisan nie będę nic czuła ... I znowu moja głowa zaczęła wariować

Hejka, dziewczyny przyjmuje lutinus od czwartku, pierwsze nic nie było a teraz mam brązowe plamienia. Powiedzcie mi czy te plamienia mogą być od tego progesteronu? Za pierwszym razem tak nie miałam tylko, że teraz mam większą dawkę.

Cześć dziewczyny właśnie wróciłam z wizyty, w poniedziałek za tydzień jadę na transfer jestem taka szczęśliwa bo jakoś mi się poukładało, po hiperce nie ma śladu i nawet uda się, że transfer będzie po weselu. Mam nadzieję, że tym razem szczęście się do nas uśmiechnie Teraz mam mieć dodatkowo wlew na wyciszenie macicy i żel embryo glue. Jakie macie z tym doświadczenie? Przy pierwszym transferze nie miałam nic tych rzeczy

Dziewczyny dziękuję Wam za odpowiedzi, jesteście niezastąpione. No zobaczmy mam nadzieję, że jakoś się poukłada. Tak się nie mogę doczekać tego transferu a z drugiej strony tak się boję. Teraz czekam na okres i będę się kontaktować z doktorem

Hejka dziewczyny powiedzcie mi jak jest z transferem na cyklu sztucznym. Któraś z Was kiedyś pisała, że jest na 19 dc. Jestem właśnie przed okresem i w tym cyklu bede miała upragniony transfer. Tylko jak teraz sobie policzyłam to dosłownie wypada mi na dzień przed weselem. Na to wesele musimy pójść bo jesteśmy z mężem świadkami. Przeraża mnie to bo przecież jak bawić się po transferze.. I stąd moje pytanie, powiedzcie mi czy jest możliwość, żeby go np. Przesunąć z piątku na poniedziałek. W poprzednim transferze wróciłam zaraz do pracy, był nieudany. Boje się, bo tak bym chciala żeby się udało. To znowu wesele wypadło

Hej, dosłownie 1,5 tygodnia temu byłam w takiej sytuacji. Wodę w brzuchu miałam z dwóch stron. Uczucie fatalne ani spać ani siedzieć. Miałam też bardzo duże mdłości. Dużo pilam, jadłam nabial i chodziłam. Jedyne co to z moczem nie miałem problemu. Zażywalam dodatkowo diostinex. U mnie trwało to tydzień, z dnia na dzień było coraz lepiej. Także zobaczysz będzie dobrze

Z drugiej strony mogło nie być nic... Ale tak się rozczarowałam.. Jeszcze ostatnio z mężem mówiłam że chciałabym transfer dwóch jak byłaby taka możliwość.. A tu takie zdziwienie.. Co jak co ale in vitro to uczy pokory.. Można chcieć i tak jest jak jest..

Dziewczyny dzwoniłam dzisiaj do laboratorium.. Z 7 zaplodnionych komórek zostały 2 zarodki.. Jak dzwonilam w środę to powiedziały, że 2 są już zamrożone a pozostałe 5 ładnie się rozwija.. A dzisiaj taka wiadomość.. Cieszę się, że są dwa ale tak liczyłam na więcej.. Tyle mnie kosztowała zdrowia ta procedura aa i tak wyszło jak zawsze.. Powiedzcie mi co poszło nie tak? Może właśnie tutaj mamy jakiś problem...

Uff.. Dziękuję, najbardziej się o ten transfer martwiłam, że nie będzie można. Teraz mam większą motywację

Dziękuje Wam za odpowiedzi. Mam nadzieję, że też się rozejdzie, kupiłam kefiry i jogurty to będę jadła. Tylko najgorsze jest to, że co zjem to zaraz zbiera mnie na wymioty. Mama Anioła właśnie zauważyłam, że jak w dzien pochodzę to wieczorem jest trochę lepiej, najgorsze mam poranki. A jak wtedy było u Ciebie z transferem, mogłaś przystąpić w następnym cyklu? Właśnie to jest to, nigdy nie może być za dobrze.. Cieszyłam się, że dużo komórek to znowu hiperka dała w kość

Hejka dziewczyny jak przechodzilyscie hiperstymulacjie? Ja miałam punkcje w piątek i cały czas czuje się fatalnie, nudności, senność. Dzisiaj byłam na USG i mam wodę w brzuchu. Strasznie się boję bo doktor powiedział, że jak się nie wchłonie to muszę do szpitala. Miała któraś z Was podobna sytuację?

Ja teraz bede przed takim wyborem. Choc pierwsze czekam na wiadomość o ilości zarodków. Ostatnio pytałam doktora czy jest taka możliwość to mi powiedział, że jeśli chce to możemy mieć transfer dwóch. Wskazania do dwóch zarodków to nieudany pierwszy transfer i brak blastocyst z pierwszej procedury. Nie wiem, narazie zastanawiam się nad tym.. może się okazać, że znowu będzie kiepsko z zarodkami i nie poszaleje.

Pewnie, że mogą urosnąc.. ja miałam w sobotę kontrol 7 dzien stymulacji i miały po 12mm dzisiaj była na USG to największy ma 19mm a najmniejszy 16...tak się ucieszyłam bo w sobotę wystraszylam się ze znowu słabo się stymuluje.. Gdyby nie Boże Ciało to też w czwartek miałabym punkcjee a tak to będzie w piątek..

Bardzo dziękuję Wam za słowa otuchy mam nadzieję, że będzie dobrze.. Staram się myśleć pozytywnie ale momentami jest różnie.. No już sie nie mogę doczekać transferu.. Miałam tylko jeden ale to było takie dla mnie przeżycie..

Mam nadzieję, że u mnie też tak będzie bo tego się najbardziej boje. Po poprzedniej procedurze miałam tylko 3 dobre komórki

Dzięki za informację, jestem ciekawa jak będzie tym razem. W poprzedniej procedurze tez miałam punkcje na 13 dzień ale to był krótki protokół i doktor przeciągal bo pęcherzyki były różnej wielkości. Czyli wizyta na 7 dzień to jest w granicach normy. Muszę wytrzymać do soboty aa tak ciekawość mnie zżera co tam w środku się dzieje

Cześć dziewczyny:) powiedzcie na który dzień jest punkcja w długim protokole, jak to u Was wyglądało? I jak często mialyscie kontrol usg w trakcie stymulacji? Ja jestem w trakcie i pierszwa wizytę mam w sobotę a to jest 7 dzień .. Nie wiem czy to tak zawsze wygląda bo przecież 7 dni to masa czasu.

Cześć dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z tym gonapeptylem.. w czym pomaga w trakcie stymulacji? Jestem w trakcie długiego protokołu.. Teraz kończę wyciszanie i zaczynam stymulacje .. Myślałam, że gonapeptyl jest na wyciszanie a mam go brać razem z gonalem w trakcie stymulacji.. Pierwszy protokół miałam krótki i był nieudany.. Teraz próbujemy długiego i znowu się wdrażam..

Cześć ja wlasnie jestem po histeroskopi i przed biopsja endometrium. Od piątku powinnam zacząć zastrzyki na wyciszenie. Ja antykoncji nie mam bo przy mojej mutacji nie mogę. Także wróciła mi nowa energia i od nowa zaczynam

Ja mialam polipa wyciętego i jakąś błonkę nacinaną.. A tak to wszystko dobrze.. Dzień po też mi nic nie było a tak cały czas czuje dyskomfort. Mam nadzieję, że przejdzie

Dziewczyny powiedzcie mi czy po histeroskopi dostaje się antybiotyk? Ja byłam w środę na histeroskopii i do dzisiaj mnie podbrzusze boli i wszystko mnie piecze.. Sama nie wiem co robić.. Mam nadzieję, że nie zrobił się stan zapalny bo znowu w ten piątek mam biopsje endometrium

Cześć, ja też mam PAI-1 tylko homo. Teraz jestem przed długim protokołem i doktor mi powiedział że przez tą mutacje nie mogę zażywać tabletek antykoncepcyjnych tylko mam mieć wyciszanie od 21 dnia cyklu. Natomiast mutacja MTHFR mam hetero to powiedział, że nie jest to niebezpieczne.

Asia ja dostałam wczoraj histeroskopia 28.04, idziemy łeb w łeb