Nataliaaa14695

Hej
Od zawsze nie kusił mnie wynajem mieszkania. Mam 22 lata i marzy mi się własne gniazdko (a dokładnie kawalerka). Mój dom rodzinny znajduje się na wsi, a wiadomo jako młoda osoba chciałabym większej "cywilizacji". Tutaj właśnie pojawia się problem, bo nie mam kompletnie pojęcia o tych sprawach. 
Sytuacja wygląda tak: zarabiam 2250 zł miesięcznie (umowa na czas określony z przedłużaniem co rok ze względu na stopień niepełnosprawności) + zasiłek 250 zł ze względu że jestem osobą niepełnosprawną. Nie mam odciąganego podatku, bo jestem przed 26 r.ż . 
Jeżeli rodzice w razie czego poręczyliby kredyt, to czy jest możliwość, że dostałabym kredyt na zakup kawalerki? Dodam że na wkład własny miałabym do 5000 zł. Wiem, to niewiele ale póki co mam tyle. 
Proszę bez hejtu.

8 godzin temu, astrorybka napisał:

Popisze tez, 25 lat 

Świetnie. Nowych znajomości nigdy za wiele

7 minut temu, Clown666 napisał:

Na dyskotekach & w bibliotekach nic nie znalazłem - czasy samotności nastały, a Polska się starzeje! Rozpady więzi społecznych u wielu nastąpiął + Euro sieroty!

Niestety 

11 godzin temu, Transgression napisał:

Chcesz powiedzieć, że wszystkie dyskoteki zamknięte? 

W moim mieście niestety tak

Cześć wszystkim
Jest tu ktoś kto chce popisać? Teraz przez koronawirusa ciężko o nowe znajomości w realu, więc może ktoś z Was chce nawiązać znajomość online? 
Jestem kobietą, mam 20 lat i jestem z woj. dolnośląskiego. 

Hej 
Nowe znajomości można nawiązywać nawet tu - na kafeterii  
 

Cześć wszystkim
Jest tu ktoś kto chce popisać? Teraz przez koronawirusa ciężko o nowe znajomości w realu, więc może ktoś z Was chce nawiązać znajomość online?
Jestem kobietą, mam 20 lat i jestem z woj. dolnośląskiego. 

Hej mam identycznie jak Ty...:( tyle tylko, że mam 20 lat. Jeżeli chcesz popisać odezwij się

Nie mam żadnych przyjaciół, w sumie nawet znajomych, nie mam kompletnie nikogo. Niedługo dostanę załamania nerwowego przez to, że nie mam z kim wyjść gdzieś na miasto, do kina czy gdziekolwiek albo po prostu się spotkać i porozmawiać. Jestem nieśmiała to prawda, ale marzę o jakiejkolwiek znajomości. Wiecznie siedzę w domu, właściwie wychodzę tylko na zakupy czy coś z takich typowych życiowych obowiązków. Pracuję zdalnie przez małe problemy zdrowotne. W weekendy i urlopy jest to samo siedzę w domu i się nudzę, choć chciałabym z kimś gdzieś wyjść. Czy ktoś z Was też tak ma lub podobnie? Nie ma znajomych, przyjaciół i jest samotny/a? Czuję, że tylko ja jestem jakimś... odludkiem
Jestem z woj. dolnośląskiego