Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dar.ek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Dar.ek


  1. 2 minuty temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

    Przed. Nie mam w zwyczaju bzykać na boku innej kiedy jestem z jedną.

    A nie pomyślałaś, że już samo jej skuteczne poderwanie wskazuje na wyzbycie się kompleksów? 😉

    Poza tym chyba nadinterpretujesz rolę jej urody w związku, to nie jest tak że facet jest wzorem porażki z pominięciem zdobycia ładnej żony.

     

    Piękne podejście, usprawiedliwiające fakt traktowania przez kobiety seksu jako towaru w rozgrywce czy waluty w negocjacjach z facetem. A potem się dziwić atakom Bandziora...

    Wysłuchanie wzajemnych potrzeb chyba raczej powinno być osobną "szufladką" niż seks, bo jeśli nastąpi trwałe połączenie, to będzie już do końca handel w rodzaju "d... za kasę/przysługę".

     

     

     

     

     

     

    A co masz na myśli odważniejsze czyli jakie??;)


  2. 26 minut temu, samiec_mewy_srebrzystej napisał:

    Niezbyt dokładnie to samo (rzekłbym nawet że styczność jest tylko w kilku punktach), ale reguła chyba podobna: piękna dziewica się ceni i przez całe życie zakłada że zrobiła Ci wielką łaskę wychodząc za Ciebie; co prawda moja była aktywniejsza (zwłaszcza przed ślubem, chociaż na pewno nie była najodważniejszą w seksie spośród kobiet, z którymi byłem w związkach), ale w ostatnich latach małżeństwa... Niech zgadnę: miałeś przedtem kilka lasek, z którymi łączył Cię głównie seks; postanowiłeś się ustatkować i znalazłeś księżniczkę dobrą do tego żeby była żoną, matką i tym "etapem ostatecznym", prawda? Była głównie ładna, na pozostałe kwestie przymknąłeś oko albo ujrzałeś je dopiero po czasie?

    Nie jesteście jeszcze na ostatnim etapie, więc może spróbujcie terapii małżeńskiej, może też i terapii seksuologicznej (są też  gdzieniegdzie takie sympatyczne kursy tantry ;)). Jeśli to nie pomoże, to już sam będziesz musiał podjąć decyzję. Na pewno (ze względu na dzieci) nie robisz łachy że włożysz w to wszystkie wysiłki, bo podejmując decyzję o ślubie i dzieciach masz wręcz taki obowiązek.

    I jeszcze łyżeczka dziegciu na koniec: mówisz, że ona chce się kochać raz-dwa razy w miesiącu? Sprawdź czy to nie są konkretne daty; może chce mieć w ostatniej chwili jeszcze jedno dziecko i jest to jedyne czego ona już chce od Ciebie (poza kasą), a sama też nie czuje żadnej więzi. Może ta furia to tłumione pretensje względem Ciebie. Na pewno więc konieczna jest wizyta u psychologa (wspólna!), a pewnie i dużo więcej.

    A Ty ten seks z tymi odważniejszymi miałeś przed czy po ślubie?:)

×