Nielot81

Dzień dobry, Zdaję sobie sprawę, że pewnie niektórzy potraktują ten post jako kolejną nudną panikę młodej dziewczyny o to czy nie jest w ciąży, ale jwstem w stresie i nie wiem już co robić. Mam 18 lat i długie cykle bo zazwyczaj trwają 35-39 dni plus do tego zazwyczaj jakieś 3-5 dniowe opóźnienie (okres spóźnił mi się raz o dwa tygodnie przy przeskoku z gimnazjum do liceum), więc zbytnio się tym nie przejmowałam na początku, ale teraz okres spóźnia mi się trzy tygodnie (miesiączkowałam już regularnie w 6 klasie podstawówki, więc nie wchodzi w grę okres "unormowania się" hormonów itd.). Teoretycznie miałam zacząć krwawić już w wigilię, a do teraz ani widu ani słychu o okresie. Zawsze kilka dni przed okresem zaczynałam czuć skurcze macicy, które nasilały się szczególnie w pierwszym dniu krwawienia. Teraz nic takiego nie czuję, ale prawda jest taka że będąc w klasie maturalnej zaczynam mocno stresować się majowymi egzaminami, a poza tym mam ciągły stresor w postaci praktycznego egzaminu na prawo jazdy - oblałam go już czwarty raz i z nerwów nie potrafię już spać. W dodatku źle znoszę całą sytuację pandemiczną, a w święta mocno pofolgowałam sobie z jedzeniem więc i przybrałam conajmniej dwa jak nie trzy kilo po świętach... Czy to może być powodem spóźniającego się wyjątkowo długo okresu? Zaczynam powoli wariować ze mogę być w ciąży, ale prawda jest taka, że z tej mojej paniki przed ciążą z moim chłopakiem nie uprawiamy seksu z penetracją. Zazwyczaj sprawy łóżkowe zaczynają się między nami od gry wstępnej, potem on mi robi palcówkę i pieści łechtaczkę, a dopiero potem ja dogadzam mu ustami albo dłonią będąc już ubraną od pasa w dół. Proszę się nie śmiać, nawet jeśli wydaje się to kuriozalne to tak faktycznie jest. Czy okres może się spóźnić u mnie z tych powodów które uwzględniłam czy mam się już poważnie zacząć martwić? Jaki jest wasz rekord jeśli chodzi o spóźniający się okres i czy potem dowiedziałyście się co jest jego przyczyną? Bardzo proszę o mądre odpowiedzi, naprawdę się stresuję, a mój chłopak tylko jeszcze bardziej to nakręca.

Dzień dobry, Zdaję sobie sprawę, że pewnie niektórzy potraktują ten post jako kolejną nudną panikę młodej dziewczyny o to czy nie jest w ciąży, ale jwstem w stresie i nie wiem już co robić. Mam 18 lat i długie cykle bo zazwyczaj trwają 35-39 dni plus do tego zazwyczaj jakieś 3-5 dniowe opóźnienie (okres spóźnił mi się raz o dwa tygodnie przy przeskoku z gimnazjum do liceum), więc zbytnio się tym nie przejmowałam na początku, ale teraz okres spóźnia mi się trzy tygodnie (miesiączkowałam już regularnie w 6 klasie podstawówki, więc nie wchodzi w grę okres "unormowania się" hormonów itd.). Teoretycznie miałam zacząć krwawić już w wigilię, a do teraz ani widu ani słychu o okresie. Zawsze kilka dni przed okresem zaczynałam czuć skurcze macicy, które nasilały się szczególnie w pierwszym dniu krwawienia. Teraz nic takiego nie czuję, ale prawda jest taka że będąc w klasie maturalnej zaczynam mocno stresować się majowymi egzaminami, a poza tym mam ciągły stresor w postaci praktycznego egzaminu na prawo jazdy - oblałam go już czwarty raz i z nerwów nie potrafię już spać. W dodatku źle znoszę całą sytuację pandemiczną, a w święta mocno pofolgowałam sobie z jedzeniem więc i przybrałam conajmniej dwa jak nie trzy kilo po świętach... Czy to może być powodem spóźniającego się wyjątkowo długo okresu? Zaczynam powoli wariować ze mogę być w ciąży, ale prawda jest taka, że z tej mojej paniki przed ciążą z moim chłopakiem nie uprawiamy seksu z penetracją. Zazwyczaj sprawy łóżkowe zaczynają się między nami od gry wstępnej, potem on mi robi palcówkę i pieści łechtaczkę, a dopiero potem ja dogadzam mu ustami albo dłonią będąc już ubraną od pasa w dół. Proszę się nie śmiać, nawet jeśli wydaje się to kuriozalne to tak faktycznie jest. Czy okres może się spóźnić u mnie z tych powodów które uwzględniłam czy mam się już poważnie zacząć martwić? Jaki jest wasz rekord jeśli chodzi o spóźniający się okres i czy potem dowiedziałyście się co jest jego przyczyną? Bardzo proszę o mądre odpowiedzi, naprawdę się stresuję, a mój chłopak tylko jeszcze bardziej to nakręca.