Leelith
Zarejestrowani-
Zawartość
159 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Leelith
-
No nic, ale była mowa o wykształceniu, a nie doświadczeniu w pracy A le już wiemy, że i tego i tego nie ma. Zresztą patrząc na jej słomiany zapał i brak jakiejkolwiek samodyscypliny, to nie sądzę, żeby w takiej standardowej pracy wytrzymała dłużej niż 2 tygodnie.
-
A ona nie jest po jakichś studiach dziennikarskich albo kulturoznawstwie?
-
No to już jest wyjaśnione. Ale słabo,że poleciał cały kanał
-
Chyba ogólne coś się posypało na discordzie, bo i tu i na Wandzie piszą, że nikt nie ma dostępu
-
"przywracam" wątek o Gosi. Podstawowe pytanie, co ona zrobiła z twarzą, zwłaszcza z ustami?! O ile operacja nosa niewiele zmieniła, to ktoś jej porządnie spartaczył usta. Chyba sama jest tego świadoma, bo na wszelkie komentarze na ig odnośnie wyglądu, reaguje dosyć chamsko.
-
Gosia już od dawna sepleni. Wydaje mi się, że odkąd na nowo modelowała i wypełniała usta.
-
Wzruszona Kasia opowiada dzisiaj na IG, jak to w przy poprzednich ciążach nie mogła sobie pozwolić na piękne rzeczy dla noworodków, m.in. taki wózek, jak chciała, w domyśle nie było jej stać, a teraz już może, jednocześnie reklamując wózek za 5 kola, który dostała za darmo w ramach współpracy I żeby nie było, jakbym była na jej miejscu, to oczywiście, żebym przyjęła taka ofertę. Ale zawsze pieje nad sobą z zachwytu, jaka to jest brutalnie szczera, a nie raz już wyszło, że kłamie i koloryzuje. Od wielu miesięcy też opowiadała, jak to nie ma jeszcze nic skompletowanego dla dziecka i w sumie się z tym nie spieszy, a pewnie dogrywała wszelakie współpracę i czekała na darmowe paczuszki, bo reklamy butelek, smoczków i ubranek też już wjechały
-
Jakaś reakcja jest, bo polubiła post
-
Tym razem na IG wjechała reklama ręczników papierowych. Sympatyczna dziewczyna, ale wszystko jizt zareklamuje, żeby zarobić
-
Tak i wszystkie jej opinie, zadanie, w jej mniemaniu, są takie kontrowersyjne. Uwielbiam te influenserki, które zawsze są takie samodzielne i zarobione, do wszystkiego doszły same, nie mają absolutnie czasu dla siebie, po czym nagle słyszymy: mój organizm się dzisiaj zbuntował, potrzebowałam kilka dni resetu. Spróbuj sobie zrobić taki reset, chodząc do pracy na etacie...
-
Tak jedna z dziewczyn, która pracowała w RP, Marysia, chyba q&a, powiedziała, że odejście stamtąd musiała odchorować. Po czy dzisiaj MG udostępniła storieski, jakie to wspaniałe dziewczyny poznała w RP, pooznaczała je, w tym właśnie tę Marysię. Niestety żadna z nich tego nie udostępniła I jest nowa drama, bo MG stwierdziła, że praca influencera jest jedną z najcięższych prac. Wyśmiało to m.in. MLH, wiec MG licząc na przypływ nowych obserwatorów zamknęła konto.
-
Tak
-
A po co im większa działka, skoro z ogrodu w zasadzie nie korzystają? Dom w środku wygląda pięknie. Ale jak to już ktoś napisał, ciekawe jak go zniszczy swoim "talentem" do urządzenia wnętrz
-
Według mnie udaje. A wyszło jaka jest przy aferce z Adą Grotkowską, gdzie Ada wypuściła paletę, a Gosia była tak zazdrosna, że nawet jej nie raczyła pogratulować. I to nie chodzi o wielkie oficjalne, sztuczne zachwycanie się, ale prywatne, koleżeńskie gratulacje, czego podobno nie zrobiła. A chyba dosyć mocno się przyjaźniły.
-
I szkoda, że inne firmy biorą udział w tym cyrku, płacąc tak naprawdę za reklamę, a nie bo chcą wspomóc WOŚP. Rozumiem, że jest okazja, żeby wypromować swój profil, zrobić sobie w sumie całkiem tanią reklamę, a dla WOŚP każda kwota się będzie liczyć. Ale według mnie, to nie tak powinno wyglądać i te firmy są dla mnie skreślone. A dziękowanie tym firmom za chojność i dobre serduszka, jest robieniem z ludzi ...i, bo niestety ale pomoc nie jest głównym celem ani MG, ani takiej firmy, która wpłaca. I jeszcze te zaślepione fanki, lecące na te profile i dziękujące, tak jak im kazała MG. Fajnie by było, jakby Owsiak się o tym dowiedział i skrytykował takie działania. Myślałam, że po aferze torebkowej duża część osób się opamięta, ale jednak nie.
-
Według mnie ona bardzo się zmieniała, od pewnego czasu, albo też przestała udawać. Z bardzo miłej, sympatycznej dziewczyny, której się chce coś robić, w zarozumiałą influenserke. Szkoda też, że nie chwali się, że studiowała medycynę dzięki bogatym rodzicom, którzy jej ją opłacili, że miała zatrudnioną nianię, za którą też nie ona płaciła i dostali z mężem mieszkanie. Super, że mieli taką pomoc i myślę, że większość osób by z tego skorzystała, nie ma w tym nic złego, ale kreowania się na taką Zosię samosie, która do wszystkiego doszła sama, od zera, jest strasznie słabe.
-
A te siostry Liwinskie już nie pracują w UCZKiN, czy nie chciały pajacowac przed kamerą z MG? Swojego czasu wrzucała z nimi zdjęcia, mówiła o nich, a teraz ani pół słówka.
-
Kasia tworzy newsleTTer medyczny, który jest jednocześnie reklamą jej przychodni. Na, chyba, wczorajszym stories mówiła, że zastanawia się nad wprowadzeniem symbolicznej opłaty za niego kilku, kilkunastu złotych. Obecnie płaci za jego wysyłkę jakieś 1600zl, a zapisanych jest (chyba) ok 50 tys. osób, ale uwaga, ona nie chce na tym zarobić, chciałaby tylko nie dokładać do interesu Druga rzecz, która mnie uderzyła to stosunek do psa. Poraz kolejny zostawili go na miesiąc u rodziców, kiedy byli na Maderze, pies miał super opiekę, spoko. Ale przecież to zwierzę jest do nich mocno przywiązane, Bella ogromnie się cieszyła, jak wrócili. A ta radośnie ogłasza, że nie ma żadnych wyrzutów sumienia i jak kolejny raz wyjadą nawet i na dłużej, to też go podrzuci.
-
A tak z innej beczki. Zuza wspominała kiedykolwiek, że Wafel ma takie alergie pokarmowe i musi mieć zapewnioną specjalistyczna karmę, czy dopiero teraz jej się przypomniało, jak wjechała reklama psiego bufetu?
-
Szkoda tylko, że Bibka też w ten sposób nie wychwala.
-
Nawet nie tyle, że jest grubsza, a kwestia tej ostatniej rolki, gdzie zasłania brzuch w taki nienaturalny sposób.
-
Z utrzymaniem ciąży. Poroniła, chyba kilka razy.
-
A no faktycznie, teraz zauważyłam W sumie, jeśli byłaby w ciąży, to po jej problemach, zdecydowanie bym się nie zdziwiła, że chciałaby ją ukrywać i ogłosić jak najpóźniej.
-
Płakała, pamiętam jej płaczliwego lajfa. Ze łzami w oczach opowiadała, jakie to strasznie niesprawiedliwe i okropne, że go zwolniono, a on tyle zrobił.