Nie masz wiadomości do niego, że zrywasz ten układ? Myślę, że to podstawa, bo to twój 'dowód' .
Jeśli miałbym analogiczną sytuację to zrozumiałbym drugą stronę, chyba że to co on jej pokazał nie dotyczyło tylko tego że uczestniczyłeś w tym 'dealu' ale i uwypuklił twoje wady, które ona nie akceptuje. To nie wiadomo czy by zaakceptowała w przyszłości.
Jeśli ona się zdenerwowała tylko dlatego, że mieliście 'deal na porzucenie jej' i pokażesz, że sam ostatnio zainicjowałeś swojego koleżkę do wyjawienia jej twoich wiadomości to przynajmniej ja bym wybaczył w tej sytuacji, a ona - nie wiem. Może warto się zastanowić, że skoro ona nie, to nie warto sobie nią głowy zawracać?