Od zawsze chodziłem zgarbiony i śpię zwinięty w kulke dlatego że muszę wybierać czy mam przykrytą głopę czy stopy ale chcę być cały przykryty to wiadomo dlaczego się zwijam. Przy komputerze też siedzę w zgarbionej pozycji. Cwiczyłem kręgosłup przez 10 minut i mnie w kręgosłupie jednocześnie kłuło i piekło i zrezygnowałem i za kilka dni zrobiłem drugie którkie podejście i następne to ile trzeba ćwiczyć kręgosłup żeby to były prawdziwe ćwiczenią. Wyglądam na wyprostowanego ale coś czuję że jednak mam garba. Czy gdybym się porządnie przyłożył do ćwiczeń to czy zyskałbym na stałe 1 centymetr wzrostu?