GoscMarta

Dzieki za rady, czesc juz stosuje jak sol morska I krople pregnalen. Pije herbage z miodem I imbirem, sok z czarnego bzu. Niestety teraz mnie odrzuca od cebuli I czosnku wiec one nie przejda. Dziecko musi chodzic do przedszkola bo oboje pracujemy a rodzicow nie ma pod reka niestety.

Mailam 2 razy in vitro z 10 zaplodnionych komorek za kazdym razem jeden zarodek przezywal. Mam corke z ivf co ma 2 lata I jestem w 27tyg drugiej ciazy wiec naprawdę tylko jeden jest potrzebny

A mialas badany progesteron? Ja przy dwoch ciazach mialam podawany tylko 2x lutinus 100mg. U mnie to starczylo I obie ciaze sie rozwijaly, tylko ze lekarz sprawdzal poziom progesteronu na wizytach wiec wiedzielismy ze wiecej nie trzeba.

Czy wszyscy juz spia? Mam duzy problem obudzialam sie z atakiem paniki, nie moge spac, mam wrazenie ze sie udusze.

W 19 tyg

Ogolnie to niby przy 12 tyg juz cos może być slychac ale trzeba wiedzieć jak szukać. Od 16 jest już łatwiej

Ja tez go używam, w każdej ciazy mialam często usg robione, tym razem mam przerwe 7 tyg między wizytami i detektor mi pomaga jak glowa zaczyna za dużo świrować.

Ja płaciłam okolo 150zl za sesje.

Jak dobrze pamiętam to chyba 4 razy, na bank 3 bylismy pierwsza wizyta i wypisanie papierów, pick up I transfer ale jakoś wydaje mi się ze moze była jeszcze jedna w między czasie. Pociąg jest wygodny i Klinika jest blisko pkp, ja zostałam 2 razy w apartamencie naprzeciw Madisona bo nie chcialam sie super wczesnie zrywać.

W Bydgoszczy nie mają gabinetu zabiegowego i laboratorium embriologicznego dlatego procedury są w Gdańsku. My mieliśmy lekarzy prowadzących z Gdańska za każdym razem ale też chodziliśmy w Bydgoszczy na Usg I krew. Mialam 2 procedury in vitro i 2 razy zaszłam w ciążę, z pierwszej mam prawie 2 letnia córkę a z drugiej tez będzie corka, jestem w 18tyg. Powodzenia życzę

To mało płaciliście za badania, może u was problem był inny. Ja miałam 2 razy ivf i za pierwszym razem badania przed wyszły 4.5 a za drugim 2.6tys a wydawało mi się ze nie będziemy musieli prawie żadnych robic.

Ja miałam 2 razy in vitro w gdansku w invikcie Ale na krew, usg jeździłam do Bydgoszczy. Jak bym miała 3 raz podchodzić to wybrałabym Bydgoszczy. Procedury typu pick up, transfer, embriologia i tak sa w gdansku robione a tak sobie zaoszczędzisz czasu i kasy na dojazdy do Gdańska na spotkanie z lekarzem prowadzącym. Chociaz teraz przy covidzie duzo byli zoom rozmow wiec nie jeździłam aż tak często do Gdańska jak za pierwszym razem. Dużo zależy czy masz jakiś program darmowy, leki refundowane itp. Ja na samą diagnostykę przed in vitro wydałam około 4.5tys zł wiec to 9 tys mi się wydaje mało realistyczne.

Nie wiem który jest najlepszy ale Dr Hajdusianek wydaje się najsympatyczniejszy.

Dokladnie, ja mam taka sama taktyke. Jak przykladam igle I juz boli to wybieram inne miejsce

Ciekawa teoria, ja mialam podane dwie blastki 3 I sa 2 dziewczynki

Tylko sie cieszyć

Ja mam 0.7 mialam 2 ivf I oba zakonczone ciaza a twoje jest 2 razy takie jak bym soakaway z radosci jak bym miala 1.4, glowa do góry!

Dziewczyny ja duzo narzekam na irlandzka służbę zdrowia ale co jest dobre to to ze u nas jest taka karta która moze sobie każdy wyrobić kto mieszka w Irlandii, uprawnia ona do tańszych leków tzn płaci się w miesiącu nie więcej niż 114 euro na rodzinę za leki a później wszystko jest darmowe. Przy takich lekach jakie ja mam czyli lutinus, Clexane, estofem, metformin to 114 nie wydaje się dużo. Całe szczęście nikt inny w rodzinie leków nie potrzebuje. Moim zdaniem taka karta przydała by się w polsce, moi rodzice są schorowani po operacjach serca i tato ma cukrzycę, ja nawet nie wiem ile oni na leki wydają w miesiącu ale domyślam się że krocie.

Super u mnie samo ivf kosztowało 18tys a badania przed i leki po płacone osobno

Nie wiem jakie są procedury w waszych klinikach ale w mojej mialam podany pregnyl podczas transferu wiec wynik i tak byłby pozytywny z sikanca. Dlatego najlepiej odczekać min 7 dni i zrobić bete z krwii I powtórzyć po 2 dniach aby sprawdzić przyrost.

Dziewczyny naprawdę jest duzo artykułów na temat szczepionki w ciazy podałam niżej tylko kilka znich. Prawda jest taka że badań na ciężarnych nie ma jeszcze opublikowanych, ryzyko zawsze jest i każdy musi podjąć swoją decyzję, czy bardziej boi się covida I jego skutków czy szczepienia. Preliminary Findings of mRNA Covid-19 Vaccine Safety in Pregnant Persons, The New England Journal of Medicine, kwiecień 2021 Are COVID-19 vaccines safe in pregnancy, Nature Reviews Immunology volume 21, pages200–201 artykuł z Marca 2021 The coronavirus disease 2019 vaccine in pregnancy: risks, benefits, and recommendations, American Journal of Obstetrics and Gynecology, May 2021

Zależy kto jaka ma sytuacje zdrowotna, ja jestem w grupie największego ryzyka wiec będę się szczepić. Pracuje w laboratorium które bierze udział w badanich na szczepionka covid I wszyscy znajomi się szczepią co mają możliwość, nawet kobiety w ciąży. Co do wpływu na płodność, I tak podchodzę do in vitro wiec watpie że może być jeszcze gorzej Fajnie byłoby przekazać ta odporność dzieciakowi jak się urodzi. Mieszkam tez za granicą i mysle ze brak szczepienia bardzo mnie ograniczy z lotami do Polski.

Hej, Ja mialam 2 razy podany zarodek średniej klasy nie pamiętam dokladnie czy to było 3.2.3 czy jakoś tak. Teraz mam córkę 20 miesięczna śliczna i zdrowa tylko łobuz straszny i jestem w 11 tyg ciazy. Także takie słabsze zarodki tez maja duży potencjał. Jedz codziennie ananasa przez tydzień i staraj się nie wysilać. Będę trzymać kciuki.

Bardzo mi przykro ale póki co to staraj się nie nastawiac zle. Weź no spe jak masz na skorcze zeby złagodzić. Ja po poronieniu robilam badania w polsce bo tutaj tak jak mówisz nie uznają takiej wczesnej ciazy. Możesz wie zapytać lekarza z Kliniki in vitro jakie powinnaś zrobić bo nie wiem co mialas juz zrobione a co nie. U mnie powodem była nadkrzepliwosc krwii. Robilam duzo badan w tym genetyczne i wyszło że mam problem factor 5 leiden.

Szkoda ze nie Dublin bo chciałam tobie polecić polska ginekolog która dzis przyjmuje. Tak byś nie musiała się do jutra stresowac! Ciezko się nie przejmować ale krwawienie nie musi oznaczać poronienia, ja miałam bardzo silne krwawenia przez 6 tyg i prawie co drugi dzień i dzieciak był w porządku.