Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Załamana7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Załamana7

  1. Tak tak ja tutaj wyczuwam powoli u Ciebie nieróbstwo ..... Same argumenty przeciw. Oczywiście teraz nie zostanie bo nie nauczyłaś ...pójdzie do żłobka to się przyzwyczai. Ja zaczynam się zastanawiać czy Ty tej historii nie odpisujesz na swoją korzyść żeby się wyżyć tutaj a w rzeczywistości jesteś nierobem i tylko szukasz wymówki. Może twój mąż to wyczuł i ma ciebie dość a tobie mimiozko to nie pracuje bo czas ruszyć 4 litery i zarobić na siebie
  2. A ja Cię rozumiem autorko doskonale. Sama ukończyłam edukację wczesnoszkolna i dopiero po studiach na praktykach , w pracy zaczęłam się orientować że to nie to ... że się nie nadaje. Jestem spokojna, raczej melancholijna , lubię ciszę dlatego poszłam w kierunku tej administracji o której piszesz ludzie piszą że to nudny kierunek i praca ...dla wielu pewnie tak ale nie dla mnie aaaa i znalazłam pracę w budżetówce dwa razy. Pierwsza zmieniałam z powodu przeprowadzki do narzeczonego. Także nie słuchaj ludzi że potrzebne są znajomości. Poza tym po tym kierunku możesz pracować w wielu miejscach. O pracę trudno jak w prawie każdej branży . A pielęgniarstwo skąd Ci przyszło do głowy skoro praca z dziećmi Ci nie pasuje ? Tam to się człowiek namęczy przy chorych. A praktyki będziesz miała na różnych oddziałach i co wtedy znów powiesz że to nie jest to ????
  3. Zamiast się użalać nad sobą zacznij działać. Skaładaj cv i podania o prace gdzie się da w końcu gdzieś się uda. Szukasz pracy dopiero 2 tyg a to zazwyczaj proces kilku miesięcy zanim się zacznie proces rekrutacji no i się znajdzie. W tym czasie naucz dziecko do żłobka a sama w wolnym czasie szukaj pracy . Męża olej i jego gadanie -skup się na sobie i dziecku a w końcu znajdziesz pracę i powoli zacznie się układać. Moja mama wychowała sama 3 dzieci także twoje mazanie się wydaje mi się śmieszne .
  4. Haha zrobić sobie dziecko i myśleć że babcie się nim zajmą. Serio twój mąż ma coś z głową. Jak brakuje niech sam jedzie za granicę i wtedy wystarczy. Będziesz miała chociaż luz. Jak się chce mieć dziecko to trzeba mieć na uwadze że ktoś musi się nim zająć. A jeśli jest za równouprawnieniem to Ty rano do pracy on druga zmiana i dzieckiem też na zmianę. W końcu równouprawnienie co nie ? A żłobek macie jakiś w miejscowości?
  5. Załamana7

    Kupię zdj usg

    Na zdjęciu USG sa imię i nazwisko matki . Poza tym maskara...co za świat
  6. Bez urazy ale zachowujesz sią sama jak nieudacznik. Piszesz że Ci zniszyszl życie że wszystko straciłaś. Zawsze jest wyjście tylko trzeba działać a nie jęczec i płakać nad losem ...może rzeczywiście słabo szukasz tej pracy. Znajdujesz pracę , zarabiasz , masz 500 plus , rozwodzisz się i dostajesz alimenty. Ale nie... najłatwiej powiedzieć nie dam rady i dawać sobą pomiatać. najwyraźniej oboje jesteście tacy sami .
  7. Nie wiem jak możesz jeszcze z nim być . Nie szanujesz siebie samej to on nie szanuje Ciebie.
  8. Pracę jako kasjer w markecie, konsultant telefoniczny lub na produkcji na pewno znajdziesz. Mieszkasz w mieście? Jeśli tak to znajdziesz może szukasz w złych miejscach. A Twoje małżeństwo....no cóż klapa . Broń Boże nie zostawiaj dziecka ! Pojedziesz za granicę, ojciec będzie się zajmować, znajdzie zapewne inna , złoży pozew i tyle dziecko będziesz widzieć. Obrzuci Cię w sądzie że olałaś dziecko i wyjechałaś. Sąd przyzna jemu pieczę nad dzieckiem a Tobie zostana umawiane weekendy. Miej że rozum kobieto jeśli ci zależy na dziecku
  9. Kobieto zaprzeczasz sama sobie piszesz że macie wspólne pieniądze po czym zaczynasz wyliczać kto za co płaci i wychodzi że musisz zebrać by ci łaskawie przelał. Może jesteś taka głupiutka i myślisz że tak wygląda wspólnota. Kolejna fikcja
  10. Z Twoich wypocin wynika że Twoje małżeństwo to nie małżeństwo. Na odległość w dodatku osobne konta , podziały itp jedyne co was łączy to dziecko bo już masz lampkę w głowę że coś może się zdarzyć. Twoje maleństwo to fikcja
  11. Załamana7

    Teściowa

    Nie to nie jest normalne. Nie odciął pępowiny a jego mamusi to pewnie odpowiada.
  12. Dla mnie małżeństwo to wspólnota- czyli najlepiej wspólne konto oboje wiemy ile mamy pieniędzy i z tego utrzymujemy rodzinę i dom . A nie jakieś podziały kto za co jakbyście byli współlokatorami . Co do podziału obowiązków to Ci współczuję. Albo poważnie porozmawiasz z mężem albo tak zostanie na zawsze. Tylko Ty możesz coś z tym zrobić. Jemu jest to na rękę że nic nie robi ,.kasę ma własną jakby był wolny bez zobowiązań
  13. Zrób test po terminie spodziewanej miesiączki . Teraz jest za wcześnie żeby stwierdzić czy jesteś w ciąży.
  14. Każdy w miarę rozumny facet się zorientuje że go wrobilas w dziecko . Co on z tym zrobi nie wiemy bo go nie znamy . Nie można założyć że nie pokocha dziecka bo go nie chciał. Ale z dużym prawdopodobieństwem z Tobą nie będzie już chciał być lub nie będzie Ci ufać i może zostanie dla dziecka tylko co to za związek???. Krótko mówiąc podstawowy fundament czuli zaufania zostanie zniszczony. A to twoje zdanie że chcesz córeczkę...dorośnij kobieto bo ciąża to nie koncert życzeń. Widać że jesteś niedojrzała i samolubna
  15. Ja tam uważam że nie warto robić na szybko bezmyślne bo chce mieć dziecko. Czasem mam wrażenie że usmieracsz swoje dziecko za życia i tylko czekasz aż umrze żeby robić kolejne . Dla Ciebie jest jedynie ważne by mieć dziecko nie liczy się człowiek którego masz w sobie i to że ktoś może cierpieć po stracie. Widać że masz mleko pod nosem
  16. Mam nadzieję że badania moje coś wykażą. A może nic i nie wiem co gorsze bo przy kolejnej ciąży będę żyć w ogromnym strachu że sytuacja się powtórzy. A Ty dzwoniłaś czy wysłali Ci wyniki ?
  17. Właśnie dostałam wyniki badań genetycznych. Nie wykryto żadnych abberacji chromosomowych. Obrzęk wywołało coś innego . Muszę się przebadać . Może odkryjemy co a może nie . Jestem załamana bo teraz obwiniam siebie....
  18. Robiłaś badania ? Zglosilas się z tym do lekarza aby Cię przebadał i męża bo może to być jakiś problem zdrowotny. Ale też często tak działa psychika kiedy człowiek się spina , bardzo chce zajść w ciążę i nie może się wyluzować. Podobno stres bardzo źle wpływa na zajście w ciążę. Wiem że ciężko o tym nie myśleć ale jeśli jesteście zdrowi to spróbujecie się wyluzować.
  19. Właśnie się dowiedziałam że nasz aniołek to chłopiec...serce mi pęka
  20. Mam nadzieję że kiedyś wszystkie będziemy mogły tutaj napisać że szczęśliwe zostałyśmy mamami
×