Ja bym się nie odważył zgnieść na chodniku czegokolwiek, chyba, że byłbym pewny, że nikt tego nie zobaczy. Ale gdzieś w ustronnym miejscu nie odmawiam sobie zniszczenia rzeczy które leżą na chodniku czy obok śmietników. Najczęściej są to jakieś pudełka, puszki po piwie, kubki plastikowe, zabawki i inne łatwe do zmiażdżenia przedmioty po których nikt płakał nie będzie. Czuję się trochę podniecony jak mi się uda coś takiego upolować w masywniejszych butach, np kozakach. W klapkach co by nie było to omijam, nie działa to na mnie. Takie zboczenie.
mimala963, Ja również lubię rozwalać co się tylko da obcasem czy platformą. Jak chcesz mogę rozdeptać wszystko co chcesz mieć zniszczone. Mogę nagrać Ci filmik, a nawet odesłać szczątki. Jesteś zainteresowany? c989@o2.pl.
Zdeptała.....
w Dyskusja ogólna
Napisano · Edytowano przez c989
Ja bym się nie odważył zgnieść na chodniku czegokolwiek, chyba, że byłbym pewny, że nikt tego nie zobaczy. Ale gdzieś w ustronnym miejscu nie odmawiam sobie zniszczenia rzeczy które leżą na chodniku czy obok śmietników. Najczęściej są to jakieś pudełka, puszki po piwie, kubki plastikowe, zabawki i inne łatwe do zmiażdżenia przedmioty po których nikt płakał nie będzie. Czuję się trochę podniecony jak mi się uda coś takiego upolować w masywniejszych butach, np kozakach. W klapkach co by nie było to omijam, nie działa to na mnie. Takie zboczenie.