Ja sama byłam obmacywana na własnym weselu, miałam na sobie suknię wytaliowaną z dużym dekoltem i odważnym wcięciem z boku nogi, bez koła i innych historii. Po tyłku jak się ponapijali to kilku takich macało mnie regularnie w tańcu. W końcu zaczęłam unikać ich. Nad ranem już pijana, chodziłam z kuzynką i jej mężem do pokoju, po to po tamto, kilka razy. Jak kuzynka szła do swojego pokoju to czsami jej mąż wchodził ze mną i brał jakieś cięższe rzeczy. To mnie tam nieźle macał, raz posadził mnie na chwile na kolanach i wsadził rękę w dekolt.