Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Angel123456

Zarejestrowani
  • Zawartość

    979
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Angel123456


  1. 21 minut temu, Kryształowa napisał:

    A tak swoją drogą, to wg mnie nie ma tutaj wielkiej filozofii. Mianowicie chodzi mi o to, że żeby wiedzieć jak i co robić wystarczy odrobina zainteresowania i dobrej woli. Nikt z nas po ukończeniu na przykład 18 lat nie nabywa magicznie umiejętności jeśli chodzi o seks. Ja też bardzo długo żyłam z przeświadczeniem, że może coś ze mną nie tak, że moje ciało nie reaguje jak powinno, po czym zaczęłam czytać, słuchać mądrzejszych w temacie i wyszło, że ze mną jest wszystko dobrze, i że to jednak brak wiedzy mój i moich poprzednich partnerów wpływała na to, że seks był jaki był. Dopiero teraz odkrywam co to przyjemność, i jak łatwo ją osiągnąć słuchając swojego ciała i mówiąc partnerowi co i jak bym chciała. I tak samo w drugą stronę, on mówi mi, co lubi, i obydwoje mamy ogromną satysfakcję z seksu. Bo chodzi o to, żeby to był "seks, którego chce się chcieć", a nie byle jaki stosunek, który chcemy jak najszybciej"odbębnić"

    Ile masz lat? Co polecasz czytać w kwestii poznawania siebie jako kobiety i swoich potrzeb ?


  2. 6 minut temu, Kryształowa napisał:

    Wiesz, wydaje mi się, że bardzo wielu nie wie niestety. A swoją drogą udawanie to najgorsze co kobieta może zrobić, bo skąd ten facet może wiedzieć, że to co robi nie jest skuteczne i fajne. To jest temat rzeka...a wszystko sprowadza się do rozmowy pomiędzy partnerami, nikt nie jest jasnowidzem i nie domyśli się sam czego ta druga osoba oczekuje, tym bardziej jeśli komunikaty nie są jasne, bądź są totalnie zakłamane przez udawanie

    Dokladnie


  3. 1 godzinę temu, Kryształowa napisał:

    Wydaje mi się, że takie podejście to wina wypaczonego obrazu odnośnie współżycia, przez porno, gdzie chłop ledwo włoży a laska już "szczytuje", udawanie orgazmu przez partnerki itd. A tymczasem wystarczy odrobina dobrej woli i zainteresowania tematem, żeby wiedzieć, że to tak nie działa

    No ale czy faceci nie wiedzą,że kobieta udaje ?


  4. 16 minut temu, filar napisał:

    Ja nie miałem tak, że podoobaly mi się kobiety tylko po 40 czy tylko po 50. Zakochałem się w kobiecie która jest ode mnie starsza, ale nastąpiło porozumienie dusz. Kocham ją. Nie interesują mnie jej zmarszczki. Uroda i młodość upływa tak czy inaczej. Mi też uplynie. Potem zostaje to jak się przy sobie czujemy i czy jest nam dobrze ze sobą 

    Ja próbuje Ci tylko doradzić. Chce byś był szczęśliwy,a nie obudził się z ręką w nocniku. Wiem jak jest też to przeżyłam. Pomogło mi całkowite odcięcie się. O dziwo szybko przeszlo.


  5. 9 minut temu, filar napisał:

    Wiem jak to może się wydawać, ona prawie babcia a ja gówniarz. Ale naprawdę po niej tego nie widać. Takie geny. Ja myślałem długi czas, że ma trzydzieści parę i to nie tylko moje zdanie. Poza tym naprawdę ten wygląd jest dla mnie drugorzędny. Ma piękną duszę i naprawdę to nie zauroczenie. Ma ogromne serce, jest kochana i ciepła. Chcę przy niej spędzić swoje życie, jeśli tylko ona zechce tego samego. Nie patrzę na nią tylko pod kątem seksu, gdyby tak było, gdybym polegał tylko na wyglądzie można by się było obawiać co będzie za 5 czy 10 lat

    Wierz mi,że mój związek tez nie polega na wyglądzie bo np nie lubię facetów ,,wypicowanych" i z kaloryferem ale wieku się nie cofnie. Ja np mialam tak,że do 30stki podobali mi się 50cio latkowie a czym jestem starsza to widzę ich starość. Widzę zmarszczki i wszystko inne czego wcześniej będąc młodsza nie widziałam. 

    Na prawde czlowiek sie zmienia i jego podejście. Może jak się jest młodym to tak sobie czlowiek nie zdaję sprawy z upływu czasu.


  6. 10 godzin temu, filar napisał:

    Przy nikim nie czułem się tak jak czuję się przy niej, to kwestia jej osobowosci a nie tego ile ma lat... Dla mnie będzie zawsze piękna bo kocham to jaka jest. Nie przeraża mnie że za 10 lat będzie miała 57 nie myślę o tym. Nie wybiegam tak w przód bo żyje tu i teraz

    Kurcze mlody chłopak jesteś babka 47 to na prawdę poważna wyglądem kobieta. Za 5 - 10 może być masakra. Mina motyle i to zobaczysz. Nie chce straszyć bo tak jak mówię bylam w podobnej sytuacji tylko ja młodsza facet 20 lat starszy. Fajne poki ma do 50tki ale co potem ? Ja jeszcze mloda a on ? W takim wieku to czasem 5 lat robi wielka różnice. Po ludziach od 30 do 40nie widać tak upływu czasu jak po 45-50.

    • Like 1

  7. 10 godzin temu, Jack445 napisał:

    Czyli oboje jesteście dorośli, a piszesz tak jak byś miał 16-17 lat. (Platoniczna idealna miłość.... bez seksu..)

    Wiadomo, że tak powie, ale jeśli jesteście wolni to nic nie przeszkadza, żeby to uczucie skonsumować i zostać kochankami, a jednak się na to nie zdecydowała, chociaż jeśli jest wolna, to zapewne z innymi mężczyznami, co jakiś czas sypia.

    Nie rozumiem dlaczego nie poszliście na całość. Jeśli oboje się pragniecie to dlaczego sobie tej przyjemności żałujecie? Wygląda to tak, że obojgu wam pasują takie problemy uczuciowe i ból z powodu niezaspokojenia.

    Moim zdaniem źle do tego podchodzisz. Gdybyś chciał, żebyście zostali kochankami, to pewnie by się zgodziła, ale na normalny związek nie możesz liczyć.

    Przyjaźń i spotykanie jej to wieli błąd. To nie pozwoli Ci zapomnieć i otrząsnąć się z tego zauroczenia.
    Żeby przestać o niej myśleć, musisz się całkiem odciąć.
    Albo spełnić marzenia i zostać jej kochankiem, a wtedy po roku relacja się rozluźni i się rozstaniecie.
    To co robisz, czyli przyjaźń, to najgorsze rozwiązanie. Też myślałem kiedyś, że to możliwe, ale jednak nie, bo każda rozmowa budzi wspomnienia i nie pozwala zapomnieć, a jak się zerwie kontakt, to jest dużo łatwiej.

    Racja 100%.


  8. 9 godzin temu, filar napisał:

    Przy nikim nie czułem się tak jak czuję się przy niej, to kwestia jej osobowosci a nie tego ile ma lat... Dla mnie będzie zawsze piękna bo kocham to jaka jest. Nie przeraża mnie że za 10 lat będzie miała 57 nie myślę o tym. Nie wybiegam tak w przód bo żyje tu i teraz

    Ja tez tak mialam. I bylam w stanie w 1 dniu rzucić dla niego wszystko. Nie można w tej sytuacji patrzeć na tu i teraz. Trzeba patrzeć przyszłościowo. Ale przyjdzie codziennosc. Zauroczenie minie. 

    Zostanie tylko starość. Taka jest prawda.


  9. Dnia 1.04.2021 o 13:17, Matthew1000 napisał:

    Tylko że te młodsze to zazwyczaj mnie odtrącają. I powody są trochę prymitywne: bo mieszka w wynajętej kawalerce, bo jeździ 15 letnim autem, bo ma obowiązki itp.. Dlatego szukam starszych, tak jak napisałaś  że mają już pewne wymagania ,oczekiwania. I myślę (taką mam nadzieję) że starsze kobiety będą pozytywnie spoglądały na moją samodzielność i niezależność. Ale jak to mówią że nadzieja jest matką głupich. 

    Źle myślisz. Mi się zawsze podobali starsi faceci i to nie 5 lat a więcej. I co ? Po wielu próbach każdy okazal się duupkiem i takim co mu tylko chodzi o seks. W końcu postawiłam na chlopaka w swoim wieku i powiem,że jest ,,normalny". Normalne związki to przede wszystkim takie (sa wyjątki ale malo) w których jest różnica wieku mała. 


  10. Dnia 13.09.2021 o 09:41, Giercia89 napisał:

    Piszę bo od dłuższego czasu nie mogę sobie poradzić z problemem w moim małżeństwie, nie wiem co wybrać co będzie lepsze. Mam 32 lata, mój mąż 34, oboje mieszkamy w domu po moich dziadkach który znacząco sobie wyremontowaliśmy po ślubie za wspólne pieniądze. Jednak obok nas w swoim domu mieszka moja mama. Mama po śmierci taty mieszka sama, jest dość apodyktyczna, uważa że oba domu są jej własnością bo wiadomo są to domy po jej rodzicach. Ja jestem jedynaczka więc od zawsze miałam wpajane że bede tu mieszkać , no bo przecież kto inny? Na początku było wszystko ok ale z czasem mama zaczęła się za bardzo wtrącać do życia mojego i męża, kontrolować co robimy, gdzie jeździmy, kto do nas przychodzi , jak remontujemy dom i do wszystkiego się czepiała. W skutek tego zrodziły się konflikty między mama a mężem, raz się pokłóciliśmy i wyprowadzilismy do teściów ale rodzic powtarzaliśmy że głupio robimy i że nikt nas nie wyganiał przecież i wróciliśmy , mama miała się nie wtrącać ale po czasie zapomniała i nadal to robi, w szczególności że teraz została sama i nie ma się czym zająć. Mąż nie może już wytrzymać i szuka mieszkania na wynajem a ja nie wiem co robić bo wiem że jak się wyprowadze to matka mi tego nie wybaczy i nie będzie się chciała odzywać a po drugie dużo już w ten dom zainwestowaliśmy i na kupno mieszkania nie mamy pieniędzy w perspektywie tylko dożywotni kredyt na mieszkanie . Mąż postawił też ultimatum wyprowadzka albo rozwód . Tak czy siak albo stracę męża albo kontakt z matką i co tu wybrać???

    Znam taka sytuacje z rodziny i skonczylo się rozwodem. 

    Albo ma się męża Albo nie. Nie dziwię mu się,że on chce uciekać bo tez bym uciekła.


  11. 15 godzin temu, filar napisał:

    Dobry wieczór. Z góry przepraszam, bo na ogół nie udzielam się na forach internetowych. W zasadzie to mój chyba pierwszy wpis. Jeśli dodaje posta w złym miejscu lub dubluje jakiś temat. Jeśli tak jest to proszę o usunięcie i wyrozumiałość. Otóż, nie wiem w zasadzie w jakim celu daje ten wpis, czego oczekuje, ale już nie umiem sobie z tym poradzić. Zakochałem się w kobiecie, która jest 19 lat starsza ode mnie. Trwa to już ponad pół roku. Niestety, ona nie chce spróbować i dać temu szansy, bo twierdzi, że nie będzie mi marnować życia i to się nie może udać. Jak pytałem, czy po prostu może jej się nie podobam, nie darzy mnie żadnym uczuciem i dlatego to blokuje, twierdzila, że nie chodzi o to, tylko to nie ma prawa się udać że względu na tą różnice wieku. Ja osobiście czuje że jej się podobam i czuję że mnie bardzo lubi, więc chodzi tylko o te pieprzone lata. Ja każdego dnia budzę się i szukam pretekstu by się z nią chociaż na chwilę zobaczyć. Z reguły podwoze ja z pracy kilka razy w miesiącu. Ja mam 28 ona 47. Pomijam wizualnie że nie wygląda na tyle lat bo to jest dla mnie kompletnie nieważne. Ma piękny charakter jest dobra spokojna i kochana. Nie chcę stracić w jej oczach więc wprost jej nie powiedziałem że oszalałem na jej punkcie i muszę z nią być choćby nie wiem co żeby nie odsunęła się ode mnie bardziej niż to co jest teraz. Więc kiedy jej powiedzialem że się zakochałem i chciałbym z nią byc i co o tym myśli, powiedziała że też się jej podobam i jestem super facetem ale to nie ma przyszłości i nie chce mi marnować życia starałem się ja przekonywać ale kiedy była taka nieugięta to po prostu powiedzialem że ok rozumiem zeby mnie od siebie nie odsunęła żebyśmy chociaż mieli kontakt przyjacielski. Niestety albo stety pewnego razu jakoś tak wyszło że przyszedłem do niej do mieszkania i po prostu nie wytrzymałem i pocałowałem ja ale szybko za to przeprosiłem ona na początku wręcz podkręcała to ale nagle szybko przerwała i powiedziała że powinienem już iść i że ona też przeprasza. Czuje że ja zraziłem do siebie na tyle że już nawet nie będę jej widział te kilka razy w miesiącu i szczerze mówiąc to już chce mi się wyć nie mogę przestać o niej myśleć i cały czas za nią tęsknię. To uczucie nie słabnie tylko mam wrażenie że z każdym dniem jest mocniejsze. Gdyby nie stereotypy i źle języki ludzkie myślę że nie obawiałaby się i już dawno bylibyśmy razem. 

    Ona ma rację. To nie może się udać. 

    Brawo dla niej,że myśli. 

    Jesteś mlody,całe życie przed Toba. Za 10 jak nie 5 lat możesz zauważyć,że jest stara i obudzisz się z ręką w nocniku. Po co ja ranić. 

    Ogarnij się. Ja mialam tak w druga stronę. Zakochałam się w starszym mężczyźnie. Ale to w ogóle nie miałoby przyszłości. Tez tak jak Ty nie umialam przestać o nim myslec ale wizja tego jak będzie za 5-10 lat trochę ostudza emocje. Nie sztuka zakochać sie w zdrowej dojrzałości.


  12. 1 godzinę temu, Piotruś3535 napisał:

    Od prawie tygodnia nie była u mnie.. wtedy to właśnie jej powiedziałem że najbardziej nienawidzę kłamstwa, zdrady i tego nie jestem w stanie wybaczyć żadnej kobiecie.. oprócz tego, że nie zamierzam być jej sponsorem ani kołem ratunkowym, wyjściem awaryjnym itd.. obraziła się na mnie. Choć kontakt z nią utrzymuję czasem telefon, czasami fejs coś napiszę do mnie ale bez zobowiązań z mojej strony. dziś miała przyjść do mnie, pogadać chciała ale nie dotarła, więc chyba ją koleś pilnuje 🙂 a ja nadal poszukuje, rozglądam się za kobietami i mam gdzieś co ona robi, szybko się odko...ę w niej, aż sam się sobie dziwie, już mi jej nie brakuje jak wcześniej to bywało. Kiedyś mi dziadek powiedział : "Pamiętaj, że z kulwy księżniczki nie zrobisz". 

    Pozdrawiam 🙂

    I chwała Tobie za to 🙂 trzymaj się z dala od takich kobiet. Zasługujesz na lepszą babkę która będzie chciala tylko Ciebie. Wiem,że miłość jest ślepa ale trzeba się ogarnąć i pchać do przodu beż niej 😉

    • Like 1

  13. Dnia 12.09.2021 o 21:09, Piotruś3535 napisał:

    tu nie chodzi już o te jej dzieci.. te dzieci ma z poprzedniego związku, po rozwodzie jest.. chodzi o obecnego jej faceta który jest tylko jej chłopakiem ale czy ja mam się starać o nią nadal skoro ona zdradza go ze mną a wcześniej zdradzała poprzednich facetów i im rogi przyprawiała.. leci na kasę to widać po niej. 

    Zdradza jego będzie i Ciebie. Zawsze mnie zastabawial fakt jak można zaufać osobie która zdradza swojego partnera ? Jest po rozwodzie,ma już innego,a puszczą się z Toba. Sory nie popatrzyłabym się na taką kobietę. 


  14. 1 godzinę temu, Druhu napisał:

    Myślę że w tym życiu nie będziesz miala okazji do zazdrości. Chyba że się weźmiesz za siebie i pojedziesz do Żakowic. Jedynie wierzę, że nikomu nie ufasz, to akurat w twoim przypadku jest zasadne. Kłamczuchy tak mają. 

    A i schowaj te plastikowe nogi manekina ubrane w za długie skarpety. Skarpeciaro 😉

    Sory ale już mowilam,xe nie rozmawiam z poziomem zero.


  15. 2 minuty temu, taki obraz wasz napisał:

    Też prawda, ale kiedyś nie wybierało się najprzystojniejszego z otoczenia, tylko liczyły się inne cechy.

    Z pewnością, ale też musieli mieć możliwość, by ten charakter pokazać. A jeśli faktycznie byli tak nieatrakcyjni, to raczej o to trudno.

    Po co by mi był facet najprzystojniejszy z otoczenia? Kobiety nie szukają takich. Musi mieć,,to cos" ale na pewno nie chciałabym takiego,za którym wszystkie się oglądają. Co to to nie 


  16. 1 godzinę temu, mirelio napisał:

    Czy niski wzrost dyskwalifikuje faceta, czy facet 167 cm wzrostu to jest niski?

    Patrząc na to,że w mojej garderobie mam buty tylko na szpilkach, a sama mam 169 cm byłoby kiepsko. Ale miłość nie wybiera. Choć nie wyobrazam sobie zrezygnować ze szpilek ale nie kazda babka je lubi.


  17. 5 godzin temu, Sandra36 napisał:

    Moim zdaniem to seks bez zobowiązań. Zresztą teraz większość mężczyzn ja stosuje. Nigdy nie wiedziałam co to oznacza aż sama nie spróbowałam. Tylko z mojego doświadczenia chodzi mi od strony kobiety angażujemy się i tyle. Analizujemy aż w końcu to my cierpimy itd. Na samym początku trzeba postawić granice. Konkretnie. Na czym ma to polegać. Trzeba wyjaśnić żeby potem któraś że stron nie cierpiała. Mężczyźni przeważnie się nie angażują. To są samce oni zaliczają zdobywają itd. 

    Nawet jak konkretnie to określisz to nie masz gwarancji,że się nie zaangażujesz. 


  18. Dnia 27.05.2021 o 23:40, Johny napisał:

    Szczęściarz ..ja spotkałem na swej drodze mamuśki swoich dzieci . Lubię dzieci ,dogaduję się z nimi ,ale tylko wtedy gdy choćby traktują mnie na poważnie ,a nie jak maderfakera . No i gdy tylko ośmielałem mieć swoje zdanie ,to byłem elementem obcym . Wiem ,takie realia związku z bagażem 

    W jakim wieku były te dzieci ?


  19. Dnia 29.05.2021 o 18:54, marcin40l napisał:

    Nikt nic takiego nie powiedział:) . Tylko tak troszkę irracjonalnie podeszłas do tematu. Być może jesteś ostrożna, być może rozbierasz wszystko na czynniki pierwsze , ale chyba w tej sprawie niepotrzebnie. Można się skomunikować na priv, jeśli trzeba umówić na kawę i ten jeden wieczór fajnie się pobawić. Ja tak to odczytałem. Pomyślałem sobie dlaczego nie, zrobię sobie wycieczkę, potancze z sympatyczną osobą. To pewnego rodzaju też miało być wyzwanie dla mnie. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji.  W sumie nikogo bym nie znał, ale to w niczym nie przeszkadza aby usiąść koło kobiety i przetańczyć kilka godzin.  A potem wrócić do hotelu , odespać troszkę, wieczorem coś pozwiedzać i w poniedziałek wrócić do domu. Może troszkę szalone ale kto powiedział że nie mogłoby być ciekawie i fajnie 🙂

    No i to jest dobre podejście do sprawy. Brawo  🙂


  20. 12 godzin temu, milena1996 napisał:

    Piszę ponieważ nie mogę zasnąć Problem był z nami właściwie od początku ale nie był tak duży jak teraz. Mam 21 lat a Mąż 35. Bardzo go kocham i staram się być jak najlepszą żoną. Jesteśmy 5 lat po ślubie.Mam pochodzenie polsko brazylijskie wyglądam bardziej na dziewczynę z Brazylii niż polkę. Mąż zawsze mówił że bardzo mu się podobam ale...Właśnie zawsze było jakieś ale. Włosy za mało kręcone a cera nie dość śniada więc każe mi używać samoopalacz i kręcić włosy mimo że i tak mam oliwkową cerę i falowane włosy. Gdy chodzę bez makijażu słyszę że mam za mało wyrazistą twarz. Ćwiczę i jestem szczupła i zdrowa ciało jest jędrne i mam normalne krągłości ale słyszę że biust i tyłek ciągle za mały bo na pornosach laski mają większe. Na komputerze ma mnóstwo filmów i zdjęć z kobietami o urodzie bardziej egzotycznej niż moja. Najbardziej go kręcą mieszanki jak np pół azjatka pół afrykańska albo koreański itd. Wszystkie wyglądają jak idealne dziewczyny z Instagrama i wiem że nigdy nie będę tak wyglądać chyba że zrobię sobie operacje plastyczne. A tego nie chcę bo sama ze sobą czuję się dobrze i tylko to że nie jestem w typie Męża przeszkadza mi cieszyć się życiem i seksem. Bo odkąd przyłapałam go na oglądaniu porno z tymi laskami i to Zaraz po seksie ze mną nie czuje się już wystarczająco dobra w łóżku i nie potrafię wyluzować. Rozumiem że mężczyźni oglądają porno ale boli mnie świadomość że one są w jego typie a ja nie. Próbowałam z nim porozmawiać i powiedział że owszem podobają mu się inne kobiety ale ja też i że mnie kocha. Chciałabym chociaż raz od niego usłyszeć że dla niego jestem najpiękniejsza na świecie 😞 Pracuję, uczę się zajmuję domem i świata poza nim nie widzę. Nie zwracam uwagi na innych mężczyzn. Czy są tu ludzie którzy mają partnera nie w swoim typie?Czy taki związek rokuje? Pokazałam mu kilka profili na insta gdzie są pokazane zdjęcia bez Photoshopa typu beauty false ale on i tak powtarza swoje że jego marzeniem jest przespać się z czarnoskórą kobietą 😞

    Współczuję. Nie wytrzymałabym z takim 


  21. Dnia 23.05.2021 o 05:32, PrawiczekPzn napisał:

    niektórzy faceci to z Matką, która będzie równie ładna jak przed porodem NIE mają na nic ochoty,
    ale zakładając to, że to NIE tak skrajny przypadek,
    to schudnięcie powinno pomóc,
    a 2wa może włosy po porodzie powinny być dłuższe niż przed porodem,

    a najczęściej jest odwrotnie, bo przy dziecku brak czasu na długie włosy

     

    choć czasem na Niego może być w ogóle za późno na cokolwiek

    ja dostałem kosza od kobiet, że za chudy jestem,
    więc uważam, że kobiety wolą grubszych, niż chudszych

    no, Ale może nie Otyłych

    Są takie co wola całkiem chudych,a są takie co lubi troszkę grubszych. Nadwagi chyba nikt nie lubi. Prawie nikt bo jacyś fanatycy tez sie pewnie znajdą. Ja nie cierpie wywalonych brzuchów. Ale nie mam nic przeciwko paru kilugramom na plusie. Ale paru nie więcej  🙂

×