Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Angel123456

Zarejestrowani
  • Zawartość

    979
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Angel123456


  1. Dnia 29.01.2019 o 09:40, Kalamines napisał:

    CHOMIKI radzę daj sobie spokój z zemstą. Sama to przerabiałam i nic dobrego z tego nie wynikło. Zło które wyrządzamy do nas wróci.  Sama zraniłam kobietę która niczemu nie była winna. Chciałam żeby ON przez chwilę poczuł się tak, jak ja. Teraz żyję z wyrzutami sumienia i cierpię w samotności. ON nie jest nic wart, jest dupkiem, który potrafi manipulować, kłamać i robić z siebie ofiarę. Daj sobie z spokój i żyj dalej. Wiem, że trudno, lecz z czasem ta złość ci minie.

    Racja 100% ta kobieta i tak jest poszkodowana po co ja dobijać? Ma szmaciarza i to już jest dla niej tragiczne 


  2. 1 godzinę temu, Nniikktt napisał:

    Czy któraś z was spotkała taka tragedia? Minęła dopiero doba odkąd się o tym dowiedziałam i nadal nie mogę uwierzyć że nie odpisze mi nigdy ani nie oddzwoni. To nie dzieje się naprawdę. Chciałabym żeby ktoś zrzucił kotarę i powiedział że to był tylko żart. On ma 27 lat. Tak bardzo go kocham a on tak bardzo kochał mnie, byłam dla niego wszystkim a jego dusza była tak czysta i wierna. Straciłam najlepszego człowieka jakiego spotkałam na swojej drodze. Mieszkaliśmy razem, zmarł w naszym mieszkaniu. Jeszcze nie mogłam tam wrócić i zabrać jego rzeczy. Zostanie pochowany w innym mieście, jak mam poradzić sobie z tym że nie będę mogła w każdej chwili pójść na jego grób? 
    Dlaczego los tak zadrwil? Zawsze mówiłam jak kocham dzień kobiet a on mnie zostawił właśnie wtedy. Śmialiśmy się żeby uważał bo dołączy do Klubu 27. Rozmawialiśmy niedawno jak to musi być straszne gdy umiera mąż, żona, partner. Że on nie byłyby w stanie tego znieść. A teraz jestem z tym ja. Ja muszę to zrobić za nas. Zawsze miałam pecha w życiu, a gdy było już lepiej to potem następował zjazd w dół. Ale to.... To jest poza skalą cierpień. To nie może się dziać bez przyczyny. Tak bardzo nie widzę drogi którą mogłabym teraz iść. Boje się mieszkać sama i budować wszystko od nowa. Póki co mam wsparcie przyjaciół którzy stanęli na wysokości zadania i są dla mnie wszystkim teraz. Proszę powiedzcie mi, doradzcie. Mam już wsparcie farmakologiczne i terapię która trochę pomaga. Ale to nadal tak wcześnie a najgorsze przede mną

    Bardzo mi przykro. 

    Moja życiowa rada z własnych doświadczeń jest taka ,że trzeba to po prostu przeczekać. Bol minie. 

    W zyciu mamy kilka takich momentów,że mówimy sobie o nie,już nic nie będzie takie jak kiedyś a w efekcie okazuje się,że najlepsze dopiero przed nami. 

    Kilka razy to przerabiałam i wiem ,że z perspektywy czasu jeśli nie zdarzyłaby się wcześniej tragedia nie byłoby mnie w tak cudownym miejscu jak jestem.


  3. 4 minuty temu, Electra napisał:

    Myślę, że bez pewnych rzeczy umiałabym żyć. Natomiast ogólne podejście "fuj", obrzydzenie do własnych wydzielin nie mówiąc o czyjejś to dla mnie taki hard core, że z kimś takim seks jest dla mnie gehenna. Jak można brzydzić się drugiej osoby? Tego co jej? Nie ogarniam. Ktoś taki spina mnie, stresuje, blokuje. 

    O nie. Nie brzydzę się kogoś tylko obawy mam czy ja mam u siebie na pewno wszystko ok.


  4. 27 minut temu, Electra napisał:

    Nie mogłabym być z kimś takim jak Ty. Mam inne podejście. Nie rozumiem jak można się takich bzdur brzydzić, ale szanuje. Ktoś z małymi oporami z kimś z takim stopniem obrzydzenia nie będzie normalnie funkcjonowac w łóżku. Przerabiałam. Dramat... 

    Można normalnie funkcjonować ale mam po prostu szacunek do partnera i tak jak dbam o higienę każdego miejsca tak nie dam gmerac sobie w uchu. Znam kobiety które nie dopuszczają partnera do pieszczenia miejsc intymnych ustami. Każdy ma inne zdanie i trzeba go szanować. Ja np w uchu mam łaskotki 


  5. 2 godziny temu, kardulaki napisał:

    No może trochę tak jest bo ja mam pewne problemy i chciałabym  żeby facet mnie rozumiał więc trzeba się dobierać na  zasadzie podobieństw.  Na przykład nawet nie rozmawiam i nie zaczynam z bogatszymi bo oni nie zrozumieją kogoś kto pochodzi z biednej rodziny kiedyś w końcu wyjdą różnice. O tym nawet psychologowie piszą i też zauważyłam te różnice nawet jeśli ktoś pochodzi ze  wsi a drugi z miasta to też z czasem są nieporozumienia oczywiście nie w każdym związku ale wies kiedyś była specyficzna i trzeba rozumiec pewne fakty,które dla typowych mieszczuchow są niezrozumiałe. 

    Bez przesady  🙂 Ja jestem ze wsi ,maz z miasta dogadujemy się bardzo dobrze o czym nie moglam powiedziec z innym chłopakiem który także ze wsi był.  To zależy od ludzi nie od statusu czy miejsca z którego pochodzi 


  6. 24 minuty temu, Electra napisał:

    Każda z nas jest inna. Chcesz wyciągnąć średnią statystyczną i iść w to? Załóżmy, że większość napisze Ci, że lubi ciągniecie za włosy, wytrysk na twarz i gryzienie. Pójdziesz w to i Twoją grą wstępną będzie strzał w pysk i tyle ją najpewniej będziesz widzial. 

    Wiec bądź sobą. 

    Otóż to. Ktoś kto pyta o takie rzeczy to ms chyba z 15 lat bo dorosły facet wie,że najlepsze pozycje zależą od tego np. Jaka wielkość penisa ma facet. Jedna lubi lizanie w ucho ja np nie cierpie bo jak można kogoś całować w uchu i gmerac mu tam językiem?


  7. 5 godzin temu, Qwerty82 napisał:

    Ostatnio dwóch takich odstrzeliłam, a nawet trzech. Pierwszy rozmawiał ze mną tak jakby przeprowadzał nieustanną rozmowę kwalifikacyjną. Czułam się non stop jak na egzaminie. Do tego podkreślał cały czas że jestem mega kobieca i delikatna jakby to sobie chciał wmówić. Dziwny typ.

    Drugi zaczął od najeżdżania na byłą po całości, zero zainteresowania moją osobą, czułam się jak bym miała być dla niego terapeutą. Mega odpychające

    Trzeci mega się chwalił swoim majątkiem, gdzie jeździ na wakacje, jakie kuchnie świata zna, w jakich miejscach na świecie mieszkał. Ustawił się od razu na wyższej pozycji, nie wiedząc o mnie w zasadzie jeszcze nic.

    W takich przypadkach nie ma znaczenia wygląd, pozycja, roleks czy mercedes. Zapala się czerwona lampka i nawet Brad Pitt odpada w przedbiegach 😉

    O właśnie  🙂


  8. 6 godzin temu, Leżaczek napisał:

    Nie płaci za kawę 😗 żartuje 😙 dobranoc 😘

    Jak nie płaci za kawę to dla mnie by to było alarmujące  🙂

    mase wydaje na ciuchy i kosmetyczki- sama bardzo dobrze zarabiam więc nie,to nie kasa mojego faceta ale taki typ pewnie robil w mi awantury,że zq duzo wydaje 


  9. 15 godzin temu, _engi_x napisał:

    Ostatnio gdy chłopak u mnie nocował, zaczął mnie dotykać przez spodnie w miejscach intymnych i podobało mi się to. Na początku był ostrożny, pewnie żeby sprawdzić czy mu na to pozwolę. Potem już się nie wachał. Przez parę minut mnie tam dotykał, było już późno i chciałam iść spać dlatego udałam że doszłam. Potem zapytał się mnie czy miałam orgazm, a ja skłamałam, że tak tylko dlatego, żeby nie poczuł się, że coś źle robił, albo że mi się nie podobało. I dlatego czuję się z tym źle, że go okłamałam. Nie wiem czy mu o tym powiedzieć, czy lepiej zostawić to dla siebie? Dodam, że dotykał mnie tak poraz pierwszy. 

    Ludzie Wy serio przejmujecie się takimi głupotami? 


  10. 11 godzin temu, samichan napisał:

    Tyle się słyszy, że partner musi spełniać nasze standardy. Ale własnie jakie są wasze? 

    Kiedy zapytałam swoje znajome, to uslyszalam tylko, że dobra praca, własne mieszkanie i samochód. Serio, to są standardy? 

    A jakieś emocjonalne, uczuciowe kwestie? Wspólne patrzenie na przyszłość?

    Moje to te 3 co piszesz ale procz tego musi mnie szanować,dbać o mnie ,wspierać ,muszę czuć się bezpiecznie. Bez tych cech te 3 nie są ważne.


  11. Dnia 10.11.2019 o 02:04, Gość Zawiedziony napisał:

    Ja  odkryłem źe moja źona mnie zdradza przez jej facebook. Gdy wieczorem z nim pisała na laptopie zasnęła i jak rano wróciłem z pracy to wszystko zobaczyłem. Ostatnio się kłociliś,y częściej. Była zła na mnie z byle powodu. Często mi opowiadała o tym koledze z pracy. Było tyle sygnałów a ja byłem głupi i tak jej ufam. Jak to wyszło przepraszała,  płakała a ja byłem zdruzgotany.  Mamy córeczkę którą kocham a mojej źonie wybaczyłem bo nadal ją kocham. Tylko że ma wrażenie że ona mnie już tak nie kocha. Gdy chcę z nią się kochać  często odmawia i sprawia wrażenie źe to kara dla niej. Moźe jestem kiepski i może jej się już nie podobam. Mam do siebie wyrzuty sumienie źe tak dałem się oszukać. Ciągle mam wrażenie źe jest ze mną dla wygody. Co rodzina powie może ja skłaniać żeby ze mną zostać. Czuję źe to nie to samo ale nie chcę się poddać. Ktoś ma podobnie?

    Ja tak mam. Z kolei jestem ta druga strona.  Co prawda nie zdradziłam ale zakochałam się po uszy w innym. 

    A partner zaniedbał się bardzo. Jesteśmy razem 10 lat. Brzuszek itp.

    Moze Ty też się zaniedbałeś? Ja mam wrażenie,że my kobiety dbamy o siebie a facet spoczywa na laurach. Nie mówię,że każdy ale jednak 


  12. 22 minuty temu, Esox napisał:

    Większość ludzi szuka partnera na całe życie. Są oczywiscie wyjątki. Jedna z moich znajomych z czasów szkolnych oświadczyła kiedyś, że z jednym facetem całe życie nie wytrzyma. Powiedziała to dość dobitnie. Miała na myśli to, że nie wyobrażała sobie tego, że mogła mieć tylko jednego partnera seksualnego przez całe życie. Miała wtedy jakieś 30 lat i była z drugim partnerem, którego wkrótce zostawiła. Z obu związków miała 3 dzieci. 

    Wszystko fajnie ale na ten moment nie wyobrażam sobie mieć kilka dzieci z różnych związków. Wg mnie te dzieci mają zly przykład. No a ona niech robi co chce szkoda komuś życie marnować 


  13. Dnia 19.02.2021 o 20:28, Cyganka napisał:

    Kiedyś poznałam kogoś wybuchło uczucie..trwało krótko bo się posypało u niego chciał się ze mną związać zabrakło mi odwagi czasami żałuję ...ech 😔 a tęsknię za nim bardzo 

    U mnie podobnie. Wybuchło uczucie ale brak odwagi by odejść do innego 


  14. 3 godziny temu, rażka napisał:

    mam 53 lata i do tego roku nie wiedziałam co to jest. Zawsze myślałam,   że     jestem zimna ryba. Z natury jestem wesoła i otwarta i lubię flirtować , miałam kilka przygód ale wszystko potem udawane. Teraz liczę na siebie i Tobie też radzę poszukaj w sobie tego😘 warto

    Robiąc to sama mialas orgazm a z partnerem nie?

    Czy mialas innych partnerów czy tylko ten jeden ?


  15. 1 godzinę temu, P.and.a napisał:

    Też lubię wyuzdany sex, więc chętnie podzielę się swoją historią :))

    Wynajmowałam wtedy mieszkanie na krańcu miasta. Napisał do mnie Piotr, że chciałby wpaść z wizytą na kawę. Umówiliśmy się po południu. Posprzątałam mieszkanie, ubrałam się w dość swobodny strój, a pod spód założyłam koronkową bieliznę i samonośne pończochy. Przyjechał przed czasem, więc poprosiłam, aby chwile poczekał. Gdy wybiła umówiona godzina zapukał i wszedł. Stanął przede mną wysoki, przystojny mężczyzna z krótką brodą, szerokimi ramionami i lekko szpakowatą fryzurą. Przyjechał elegancko ubrany. Piotr był w koszuli, bo po wizycie u mnie miał jeszcze jechać na spotkanie biznesowe. Zdjął kurtkę i buty. Wręczył mi świeże pączki, co było jednocześnie miłe i zaskakujące, bo przecież dobrze wiedział, ze chemie lubię tylko sypialni, ale nigdy na talerzu. Zapytałam co u niego i zaproponowałam mu kawę, ale on jakby nie chciał odpowiadać. Pomyślałam, ze się obraził, bo kazałam mu czekać, ale on bez zbędnego gadania pocałował mnie, a właściwie to wcisnął mi język do samego gardła. To było mocno nachalne i gdyby to był inny facet, to pewnie w tej chwili dałabym mu w twarz, ale ten mnie podniecał jak nikt inny na świecie. Był bezpruderyjny i nie miał w sobie żadnych zahamowań. Jego ręka wślizgnęła do moich majtek i bez uprzedzenia wsadził ją do mojej pochwy. Złapał mnie mocno za ramiona i zaciągnął do dużego pokoju dynamicznie zrywając mi ubrania. Na podłogę spadła moja bluzka, spodnie, majtki i  jego koszula. Nie do końca wiedziałam co się ze mną dzieje, bo to było trochę tak, jakby mną szarpał, ale w pewnym sensie podobało mi się to, bo był samcem alfa. Chwile potem byliśmy już na łóżku w salonie. W telewizji leciał jakiś program przyrodniczy, bo w tle było słychać Krystynę Czubównę. Kanapa stała przy oknie, a na wprost niej stolik z telewizorem. Powiedział do mnie - "Obciągnij mi. Weź go do ust". I wiedziałam, ze nie mam szans się sprzeciwić. Był ode mnie sporo wyższy, starszy o kilkanaście lat i w głosie mocno stanowczy. Leżąc przy nim skierowałam się głową do niego i wsadziłam jego penisa do swojego gardła pomagając sobie ręką. Spodobało mu się to, zresztą zawsze mi mówił, ze tylko ja jedyna umiem mu dobrze obciągnąć i tylko ze mną potrafi mieć dobry sex. Rytmicznie ssałam jego penisa ocierając żołądź o swoje podniebienie tak, jak zawsze lubił. Po chwili padły kolejne polecenia. - "Liż moje jaja i pod jajami, a następnie wypnij się i pokaż mi dziurki". Kolejno posłusznie wykonywałam jego rozkazy. Odwróciłam się tyłem mając na sobie już tylko pończochy. Złapał mnie mocno za pośladki i wsadził palce do obydwu szparek. Powiedział, abym położyła się płasko na brzuchu i rozłożyła swoje nogi. Zrobiłam tak, a on położył się na mnie. Wiedziałam, ze zaraz we mnie wejdzie i faktycznie wszedł, ale on to zrobił od razu w odbyt. Szybko i rytmicznie posuwał mnie analnie. Zdolności seksualnych nie można mu odmówić, bo pie**rzył się jak młody Bóg seksu. Po kilku minutach dynamicznych ruchów spuścił się wprost do mojego tyłka. Poczułam się trochę tak, jakby chciał mnie oznaczyć nasieniem jako swoją własność, ale wtedy wydawało mi się, ze ma do tego prawo, bo byłam jak to mawiał „pieszczotliwie” - „Jego własną Suką”, a on „Moim Panem”. Piotr wstał. Poszedł do łazienki, w umywalce przepłukał penisa wodą. Po seksie wyglądał na rozluźnionego. Położył się na kanapie bez ubrań. Zwrócił się do mnie i powiedział - "Chce, żebyś zrobiła mi kanapki, ale chodząc nago. Tak, aby było widać tyłek". Ulegle zgodziłam się. Salon był połączony z kuchnią więc mógł oglądać telewizje i jednocześnie przyglądać mi się chodzącej po moim mieszkaniu. Odwrócona do niego pokroiłam pieczywo, położyłam wędlinę, zagotowałam wodę w czajniku i zaniosłam mu talerz do łóżka pod sam nos. Zjadł, wypił i powiedział – „Chodź tu, chce mi się Ciebie, wsadzę Ci ku*asa w dupcie jeszcze raz 🙂 ”...

    Ps: Tak, to była prawdziwa historia erotyczna z mojego życia.😀 Jeżeli kręci Cie nasz sex, to możesz go przeżyć razem z nami. Szukamy dziewczyny z Warszawy do trójkąta. Posiadamy lokal. Zapraszamy do kontaktu na:

    trojkat.fwb@gmail.com

    Z ciekawości zapytam ile starszy był? 😄


  16. 36 minut temu, Bolek napisał:

    Kiedyś miałem przyjaciela, znałem też dobrze jego narzeczoną, ufał mi ja jemu, czasem jak był w trasie dzwonił bym pojechał "przypilnować" jego Magdy tzn odebrać z imprezy i dostarczyć do domu. Gdy była wypita próbowała mnie zaciągnąć do wyra, gdy odmówiłem - "taki z ciebie jëbaka a moralniaki masz? Nic się nie martw spałam z tym i z tym i z tamtym.. "  Długo się gryzłem by mu to opowieść , powiedziałem - oni już dalej są razem a ja już nie mam przyjaciela...

    Dzięki za info . Cenne 

×