Witajcie musze to napisać gdzieś bo już mnie tak meczy ta sytuacja.
Moja mama dorosla kobieta mieszka z mojm bratek który ma 33lata jest po studiach.Szkoda mi jego i juz nie wiem co zrobić. On zyje praca dom i koledzy .Resztę robi za niego mamusia .Tlumacze jej ale ona nic sobie z tego nie robi .Uwaza ze ja będą moje dzieci duże to będę tak samo robić. Mój ojciec ma takie wygodne życie od tylu lat ona robi wszytko on nic nie robi tak jak moj brat .Pije tylko i ma podane na gotowe od niej wyzywa ją i jest złym człowiek. A ona uwaza ze ja jestem głupia. On ją wyzywa i krytykuje a ona mu jedzenie naklada na talerz bo on nie bo jest leniwy .I mowi domnie to co ma mu bronić jeszcze. W jaki sposób on ma ją szanować. Nie chcem unikać kontaktu bo to moja matka ale juz nie wyrabiam w tym. Bo dzwoni ze on się czepia do niej a na drugi dzień znowu to samo dogadza jemu a później wieczór to samo .Uwaza ze jest taka biedna ale to jej wina jest .