-
Zawartość
148 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
233 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Wieki jej nie oglądałam... Ta mała z miniaturek to jej córka? Chyba muszę nadrobić
-
Borsuczka zmienił swoje zdjęcie
-
Głos ma, jaki ma i tego nie zmieni. Mnie najbardziej drażni ton, jaki przybiera, gdy poucza albo coś wytyka Bartkowi. Chłopina na każdym kroku ma przechlapane, bo albo kurzy pracując, a "kurze były ścierane" (ciekawe przez kogo ) albo zbije talerzyk gotując albo coś innego zawini. Oczywiście Bu niczego nie robi, więc niczego nie zepsuje Okropne jest to napominanie ciągłe i to jeszcze przed tysiącami widzów zamiast docenić chłopa, który robi dosłownie wszystko, co potrzeba i spełnia w domu kilka ról jednocześnie.
-
Dla mnie to był smutny widok. Próbuję usilnie przekonać wszystkich, że ma dobrze prosperujący biznes, a tą sytuacją obnażyła prawdę o swojej firmie. Ogólnie przygnębiający dość film, np. ta wstawka, gdzie jest dumna, że udało jej się wziąć do rąk i przenieść zamówienie z Maca. To tylko obrazuje, jak bardzo zaniedbana jest w jej przypadku rehabilitacja. Co jak co, ale powinna dążyć, aby chociaż ręce mieć w miarę sprawne.
-
Zmarszczki u Bapki na nowym filmie przerażają. Na czole, pod oczami, wokół ust... Jak można w tym wieku do czegoś takiego dopuścić? Nie wiem, może to przez wiecznie skrzywiony, skwaszony wyraz twarzy, ale są naprawdę godne emerytki.
-
Oj, przecież, jak sama ostatnio mówiła, że ma po prostu spokojniejszy czas w pracy i wreszcie może odebrać wszystkie zaległe urlopy. Chyba z ostatnich 10 lat
-
Myślę, że odpowiedź jest prosta - matce nie chce się po prostu przebierać filigranowej laleczki po kilka razy dziennie. Na pewno ma wiele innych obowiązków.
-
Ciekawe, kto Magdę depiluje tym depilatorem Skądinąd, maszynką chyba też nie dałaby rady się obsłużyć, ale jednak jakoś trudno mi sobie wyobrazić Wiesławę w roli depilującej
-
Obie, z tego co widać, mają awersję do warzyw, owoców i ogólnie odżywczych, zdrowych rzeczy. Buka niczego sobie nie żałuje, wręcz zażera wszystkim, co słodkie i tłuste. Magda, gdy kiedyś pokazywała foodbooki, wyglądało na to, że je najtańsze i też zupełnie niezbilansowane dania, jak kromka z pasztetem czy makaron z parówkami. Szkoda, że obie takie wyrocznie, prezes i kiełownik, a normalnej diety nie potrafią ogarnąć, chociaż wiedzę mają na każdy temat.
-
Czy w filmiku o pewności siebie Bapka naprawdę sugeruje swoją osobę mówiąc o prezeskach prężnie działających dużych firm? Jakoś kłóci się to z przyciasną bluzką, tłustym przyklapem na głowie, kubkiem z kaczuszką i siorbami herbaty. Ten materiał to idealny przykład, jak dalece rzeczywistość odbiega od jej mniemania o sobie.
-
W poprzednim vlogu "dożywiała usta" i umówiła się na "późne poobiedzie" Pani prezes, a trudno z polską mową. C. d. historii napełniania pieczątki mnie urzekł - niech w końcu kupi tusz i uzupełni, zamiast szpanować tą pieczątka, biegając z nią po randomowych miejscach w Redzie i zdając z tego relacje w SM
-
Buka żyje na 150%, Bapka na 1000%, chodząc po Pepco, Biedrze, "polu z trawą" i kupując mięso na gulasz. Wielka pani prezes, a nie wie, jak napełnić pieczątkę Może potrzebuje zatrudnić od tego pracownika, podobno proces rekrutacji na miejsce Adama jest w trakcie.
-
Bapce można tłumaczyć i tak nie zrozumie. W końcu "zaczęła swoją przygodę z prywatną służbą zdrowia", czyli poszła pierwszy raz na prywatną wizytę w wieku 33 lat, zapłaciła pewnie 150zł i już się zachłysnęła luksusem. Ona nie wie, co to znaczy korzystać z prywatnej opieki non stop i ile to kosztów poza samą opłata za wizyty, badania i recepty też się przecież opłaca 100%. O zabiegach, operacjach nawet nie wspominając. Nic nie wie na ten temat, a jeszcze się wykłóca