Dziewczyny, co u Was słychać? Ja termin miałam ostatecznie na przyszły czwartek, ale urodziłam dzisiaj w nocy w domu i wzięli nas karetką już z małą wszystko poszło takim ekspresem że nie było szans zdążyć do szpitala od razu kazałam mężowi przynieść ręczniki i dzwonić na 112 całość nie trwała nawet 20 minut. Dziewuszka na dychę 50 cm + 3400g.
Ja też rocznik ‘84. Na razie na stanie czwórka dzieci lat odpowiednio: 21, 11, 3 i 1, a kolejny bobas na pokładzie, zamelduje się na świecie końcem marca lub początkiem kwietnia
Jezeli tylko zdrowie Ci pozwala i czujesz się na siłach to śmiało