Mspana
Zarejestrowani-
Zawartość
14 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
2 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Witam, Z moim jestem ponad rok, aczkolwiek tylko przez pierwsze cztery miesiące było fajnie-czułe spojrzenia, całowanie po szyi,jakaś intymność,po tym czasie z jego strony zniknęło to wszystko(Nie ma kochanki,ma tylko mnie i kilku znajomych),tylko ja w czynach okazuje mu jakieś uczucie,on natomiast od jakiegoś czasu stwierdza,że np. całuje jak nastolatka (bo chce być wobec niego delikatna,jak tylko mogę),pomaluje się to mówi mi,że tylko bez makijażu go pociągam,pomaluje paznokcie to mówi,że jestem transem, jeśli się wyprowadzimy za rok do wynajmowanego mieszkania to będę tylko jedyną osobą,która będzie mu robić jakieś romantyczne niespodzianki. Zauważyłam,że inne pary tego problemu nie mają. Macie jakieś rady,jak by u niego spowodować żeby mu się chciało być romantycznym wobec mnie? Z góry dziękuję za normalne i rozsądne odpowiedzi.
-
Kończę ten temat i pragnę podziękować za odpowiedzi,mimo,że nie były adekwatne do mojej prośby,wszystkim komentującym zycze mileho wieczoru i jesli mają jutro do pracy-życzę powodzenia w przetrwaniu zmiany pozdrawiam.
-
Pracować to mogłabym chwilowo A nie ciągle i dlatego o pomoc proszę A nie krytykę,u mannex sytuacja była taka,że chłop nie chciał pracować A nie,że nie mógł znaleźć nigdzie pracy przez to,że był schorowany
-
Łatwo oceniać osobę z niepełnosprawnością tylko dlatego,że pracy nie ma Według mnie mam inną sytuację niż mannex
-
Ta... Se*su nie mam od prawie 9 miesięcy, a w zasadzie on-jestem za bardzo przemęczona pracą, bo od ponad roku pracuje praktycznie bez przerwy-jeśli traciłam pracę to szybko następnych szukałam, nie wiem co ma naiwność do tego, że nie jestem mu w stanie pomóc, z resztą może z drugiej strony racja, sama nie wiem, w poprzednich kilku związkach, przez sprawy rodzinne-byłam osobą niepracującą, ale żaden, który pracował nie traktował mnie wtedy poważnie, gdy role się odwróciły to po raz pierwszy ktoś mnie nie rzuca, bo rutyna, bo się znudziłam, bo nie ma s*xu kiedy chce, nie zdradza, a szczerze kocha, mimo tej sytuacji. Dlatego proszę o pomoc w jego sytuacji, bo pomysłów sama nie mam, nic nie pisałam z prośbą o krytykę, a o pomoc.
-
MOPS tak pomaga,że już prędzej alkoholikom a nie osobie z niepełnosprawnością,druga kwestia-związek dla mnie jest nawet w złych chwilach,nie jestem w stanie ludzi traktować przedmiotowo
-
Nie stać mnie samej na bilety do Niemiec,utrzymanie nas dwoje+póki zasiłku bym tam nie dostała-na ciążę i dziecko. Po drugie przez tak ciężką pracę raczej nie byłabym w stanie zajść w ciąże,a co dopiero mieć siłę na intymności,więc nie wiem czy to żart czy na serio tak piszesz
-
Mspana zaczął obserwować Trudna sytuacja.
-
Witam, Mam pewien problem-mianowicie narzeczony jest bezrobotny, odkąd jesteśmy ze sobą, czyli prawie rok, przyczyną są jego problemy zdrowotne i odkładanie wszystkiego na później. Dodam,że mam za kilka dni dopiero 22 lata,a on w tym roku będzie mieć 27. Niestety związek jest na odległość-prawie 200 km od siebie, więc gdyby nie to, że pracuje to byśmy się widywali 2 razy do roku. Pracuje na myjni samochodowej co 2 dni po 14h dziennie, a i tak dla mnie nie starcza do końca miesiąca. Często robię mu zakupy, żeby miał co jeść(ma trudną sytuację rodzinną),ale mimo tego nadal bez pracy(nawet Fundacja nie jest w stanie mu pomóc-tak,ma lekkie orzeczenie) i od pół roku z nim o tym rozmawiam, czasem się złoszczę albo kłócę z nim, bo wszystko jest na mojej głowie, nie miałabym problemu żeby go utrzymać póki pracy nie znajdzie-gdybym zarabiała 10tys. miesięcznie i mogła wynajmować mieszkanie. A jestem w takiej pracy, gdzie dostaje niecałe 3 tys miesięcznie za te 14h,że nie mam na siebie tak jak pisałam wyżej. Mam problem też z znalezieniem dodatkowej pracy dopasowanej pod mój grafik. Chciałabym Was poprosić o pomoc, co mogłabym zrobić, żeby znalazł pracę, co za tym idzie-żeby nas było stać na wspólne życie-wynajem mieszkania i podstawowe rzeczy, bo ja aktualnie za takie grosze bym nic nie wynajęła ani nie zaoszczędziła na wyprowadzkę w jego rejony, żebyśmy widywali się częściej. Pozdrawiam, Scarlett.