Właśnie ja totalnie nie kumam cen e-booków tych influ. Przecież to dla nich czysty zysk a ceny chore. Przy drukowanej książce trzeba utrzymać sztab osób, magazyn, transport, zysk itp a cena zazwyczaj o wiele niższa. Tłumaczenie się, że się czas podwiecilo jest tak słaby, że szok. Jakby tradycyjna książka sama się pisała