Po pierwsze nie mam traumatycznych wspomnien z przeszłości, tylko traumatyczne doświadczenia z 'kobietami' z całego życia.
Po drugie piszesz o jakiś bezwolnych kobietach jak społeczniak telewizyjny wierzący w cymbalenie o poszkodowanych kobietach, bo siedziały w domach, bo nie było prac biurowych.
Po trzecie, może ty musisz sprostać, ja nie musze.