Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

H3nry

Zarejestrowani
  • Zawartość

    15
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez H3nry


  1. 9 minut temu, marie3 napisał:

    Witajcie, macie pomysły w jaki sposób można podnieść swoją atrakcyjność, chodzi głównie o "wyrobienie się" w towarzystwie. Czy po prostu częściej spotykacie się z ludźmi, wychodzicie na imprezy, czytacie więcej książek. 

    Nie ma złotej reguły na to ale napewno dobre poczucie humoru i taktu 🙂 jest jak najbardziej na plus. Głównie to musisz popracować nad sobą bo myślę że tu wkrada się nieśmiałość 


  2. Przed chwilą, Doktor Siurek napisał:

    W sumie racja. Mam po prostu przykre doświadczenia z moją matką, która zawsze wie co kto powinien zrobić ze swoimi pieniędzmi, więc może jestem zdeczka przeczulony na tym punkcie 😉

    A bo tak najłatwiej liczyć czujes pieniądze to takie typowo polskie zachowanie 


  3. 4 minuty temu, Bimba napisał:

    Jeszcze byś się mocno zdziwił jakie ananasy mają tu swoje adwokatki.

    Serio ja dopiero tu trafiłem przez przypadek. Wiesz ja jestem osobą stronnicza zawsze staram się postawić z każdej stron. Ale za cholere nie mogę zrozumieć jego zachowania musi być to dobra gra ...


  4. 23 godziny temu, Zalamana2828 napisał:

    Odnowilam znajomosc po 10 latach . Duzo pisalismy rozmawialismy przez telefon . Potrafilismy pisać godzinami . Spotkalismy sie 2 razy i robilismy to. Potem pisał wszystko bylo dobrze. Aż nagle przestał pisać odzywac sie nawet na fb jak jest dostepny . Pare razy napisałam do niego odpisal ale po pisaniu wywnioskowalam że już nie pisze ze mna tak jak kiedyś. Najgorsze jest to ze sie zakochałam nie śpie nie jem cały czas placze nie moge sobie z tym poradzić. Chce o nim zapomniec tylko nie wiem jak pisze tu bo boje sie komu kolwiek powiedziec mam 28lat  a on jest 17lat starszy. Podkreslam bylam u niego nie ma żony. Zreszta wiem o tym bo wszyscy go tu znaja .

    Ciężko to pisać ale bylas zabawka osiągnął swoj cel znudziłaś mu się i rzucil cie w kąt. Znajdz sobie jakąś pasje zajmij się czym a ta cala sytuacje potraktuj jako zyciowa lekcje 


  5. 2 minuty temu, Bimba napisał:

    Trzecia strona wątku i jeszcze nie pojawiła  się żadna obrończyni biednych misiów z radami "poczekaj, nie śpiesz się, porozmawiaj z nim, nie denerwuj go, on ma depresję,  nie możesz go teraz zostawić,  musisz go wspierać, on jest chory, zmęczony, sfLustrowany, nie można go tak od razu skreślać"

    A jaki on biedny mis z tego co czytam to zyje jak paczek w masle 


  6. 5 minut temu, Lilipa30 napisał:

    Az sie boje ta kartkę wziac do ręki. Jemu jest wygodnie, bo nic nie robi w domu bo stwierdza ze ma swoje mieszkanie i tam bedzie robił, ciagle pretensje ze nie myślę o Naszym związku, że nic nie robie przyszłościowego a on sie poświęcił dla mnie bo mieszka z rodzicami a on przeciez ma mieszkanie. A Ja nic nie robię. Myślałam o swoim mieszkaniu juz wcześniej ale i Jego Mama i On mi gadali że to glupi pomysl bo kto mi da kredyt i ze mnie nie stać na to. Bo oni placa za to mieszkanie i wystarcxy a Ja dalan sie jak ...ka zmanipulować. 

    Jakie to poświęcenie to tym bardziej jeśli macie mieliście taka możliwość  powinien wyremontować to mieszkanie i wziąć Cie do siebie. A jego poswiecenia wyglądają tak jak by ksiądz kropił się kropidłem...


  7. 6 minut temu, Kafej napisał:

    Wciągnęłam się w ten wątek jak w serial. Aż niewiarygodne, że Autorko w takim układzie żyjesz.

    Matka Twojego chłopaka nie ponosi tu żadnej winy. Ma dwa mieszkania, może mieć i 4, jeśli chce i może spłacać, i nie musi się nimi dzielić, podnajmować, udostępniać synowi i Tobie.

    Postawa faceta za to jest nie do zaakceptowania. Nie widzisz, że on doi Cię z kasy, którą bezpowrotnie tracisz na jego utrzymanie?! Podstawowe rzeczy też kosztują, w skali roku się zbierze ładna suma, nawet jeśli kupujesz mu pasztet i pompowane kajzerki z biedry.

    A to są dokładnie te pieniadze, za ktore powinien sie moc utrzymać, a wkłada je w „nie wasze” mieszkanie.

    A teraz zadanie domowe: kartka, ołówek i licz ile kasy miesięcznie wydałaś na misiaczka i jaki to procent Twoich przyszlych oszczednosci na wlasne mieszkanie, czy inne wydatki.

    Jak widać życie pisze najlepsze scenariusze a ludzka pomysłowość nie zna granic może twórcy serialu trudne sprawy biora z tej strony inspiracje na nowe odcinki , ale nie ma się tu z czego śmiać bo autorka postu serio znajduje się w nieciekawej sytuacji zresztą na którą sama sobie zapracowała i pozwoliła na nią, a ze cala ta sytuacje i nie wolno jej za to linczować 


  8. 12 minut temu, Bimba napisał:

    Chcesz to utrzymuj gościa który ci jeszcze jazdy robi i cię nie szanuje.

    W sumie jesteś dorosła i to twoje pieniądze, tylko nie rozumiem do kogo masz pretensje.

    Zgodziłaś się na taki układ, widzisz że jesteś okradana, widzisz że facet ma cię gdzieś i wykorzystuje jak może ale nic z tym nie robisz poza zwalaniem winy na jego matkę.

    Moim zdaniem matka najmniej tu zawiniła, a  może nawet wcale.

    Tu się z tobą zgodzę ze najlepiej a właściwie najłatwiej  winy szukać u kogoś niż u siebie ale z drugiej strony sa takie osoby na które łatwo można wpłynąć miedzy innymi szantażem emocjonalnym lub manipululacja 


  9. 9 minut temu, Lilipa30 napisał:

    Rodzice nie utrzymują bo to ja dokładam sie do rachunków itp i zakupy tez robię Ja. Z tego co wiem rodzeństwo jest samotne.  Kiedy stracil prace utrzymywałam go pół roku i było ok. A jak mu postawiłam ultimatum ze przeprowadzimy sie jak j tak sie upiera ale musze zrezygnować z pracy i szukac nowej to stwierdził ze ladnie sobie to wymyslilam. 

    Szczerze mówiąc to on ładnie sobie to wymyślił i Cie zdominowal jak przez pół roku nie można znaleźć pracy a co by było jakbyście mieszkali sami mieli kredyt dzieci . To on powinien się wstydzić, gdyż jako glowa rodziny powinien zapewnić jej byt 


  10. 5 minut temu, Lilipa30 napisał:

    Ja to wiem niestety, tlumaczulam mu juz wiele razy ze to mieszkanie nigdy nie będzie nasze ale on uwazal ze Mamunia powiedziała ze jego to jego. Ale on papierów nie potrzebuje 

    Moge podzielić się swoim doświadczeniem jeśli ma ci to pomóc w podjęciu jakiej kolwiek decyzji. Mialem podobna sytuacje gdyż mieszkam niedaleko miasta w niedużej miejscowości . Tez podjęliśmy wspolna decyzję, żeby zamieszkać razem padło na mieszkanie  z jej rodzicami bo ona pracy nie zmieni a pozatym nie miala prawojazdy ani checi ich zrobienia jak teściowie stwierdzili codziennie dojeżdżać 30 kilometrów do pracy to strata czasu ( pomimo że oni mieli 5 kilometrów do pracy czas dojazdu byl taki sam  ale to szczegół). Ale jak to wiadomo w bloku na 50 metrach 4 dorosłe  osoby a to za głośno muzyka a to a to tamto. Dość mocny dyskomfort dla mnie gdyż na każdym kroku trzeba było się pilnować bo co rodzice powiedzą. Każda próba wynajęcia mieszkania kończyła się klutnia ze szkoda pieniędzy po co komuś pakować pieniądze skoro możemy mieszkać u rodziców i odkładać na własne m z czego to my robiliśmy zakupy i zajmowaliśmy się mieszkaniem .Z racji tego ze moi rodzice posiadali duża działkę chcieli ja podzielić na pol i zapisać nie na mnie a dla nas żebyśmy mieli jakis start w życiu po za działka zaoferowali się ze pomogą w budowie domu . Jednak byla partnerka stwierdziła że to nie jest dobry pomysł bo rodzice będą tuż za płotem, a pytanie czy nie przeszkadzają jej rodzice za ścianą reagowała furia. Moral z tego taki, że sama musisz określić z kim chcesz dzielić życie i nawet jeśli " tesciowa jest przeciwko tobie " to nie powinno to mieć żadnego wpływu na twojego partnera 

    • Confused 1

  11. 1 minutę temu, Lilipa30 napisał:

    Napisalam żeby przykuło uwagę 😊 bo pisac Mama mojego faceta.. To za długo, a tu sie zgodzę z tym ślubem 😊 co do jedynaka nim nie jest bo ma rodzeństwo. I tu kolej e gęby do podziału niestety. 

    Czyli i tak nie będzie to wasze mieszkanie bo pewnie przepisze na dzieci do podziału.. Nie dość że płaci teraz na to mieszkanie to jakbyście tam zamieszkali to jeszcze będzie musiał spacic rodzeństwo bo im się będzie nalezalo, patowa sytuacja


  12. Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie dla mnie jako faceta ta sytuacja wygląda dość dziwnie, a wręcz podejrzanie znalazl sobie dojna krowę a przy okazji najsłabsza owce w stadzie. Zastanawia mnie tylko jedno, czy on chce żyć z tobą czy z mamusia bo z tego co czytam to pempowina chyba dalej nie odcieta. W takim związku musisz liczyć się z tym ze to mamusia będzie na pierwszym miejscu a ty na drugim, że będzie na każde kiwniecie palca a ty zawsze spadniesz na drugi plan 

    • Thanks 1
×