Witam mam problem wsumie nawet nie wiem jak to nazwac ale powiem to najproscie jak tylko potrafie zawsze mialem zajawke na sztuki walki ćwiczylem juz prawie wszystko w ringu w rekawicach mogę się sparować nawet mi to wychodzi a gdy przychodzi co do czego na ulicy paralizuje mnie taka hmm bezsilność nie wiem za bardzo co to znaczy za to wole pogadać nawet jeśli ktoś mnie uderzy lub z wyzywa I tak wole porozmawiać nie podnoszę rąk zawsze jest tak ze znajomi odciągaja agresora a mam świadomość że bym sobie z nim poradził nie wiem czemu tak sie dzieje I czym jest to spowodowane.Probowalem szukać w internecie ale nie moge nic znaleźć może tu ktoś pomoże lub miał podobnie.Dzięki