OtoJestKasia

Dziewczyny chciałam wam powiedzieć, że Nadia jest już w domu. Cała i zdrowa.

Stan Nadii trochę się polepszył. Dalej jest podłączona pod tlen i dalej jest na obserwacji, ale jak mówi lekarka, jest już lepiej, liczę, że niedługo mała nie będzie musiała być wspomagana tlenem Na całe szczęście lekarze są bardzo mili, uprzejmi, bardzo mnie wspierają. Ale największym wsparciem jest mąż.

Dziękuje, tak widziałam malutką. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.

Witajcie dziewczyny, Nie było mnie tu bardzo długo, ale najprawdopodobniej urodzę jeszcze przed @AniaA. Od poniedziałku mam takie przepowiadające skurcze, ale zazwyczaj potem już przechodziły, dziś znów dostałam skurczy, nie chcą przejść. Nie wiem jeśli nie przejdą to jadę z mężem do szpitala. Trzymajcie kciuki.

Ooo to rośnie Ci chłopak A jaki byl dzielny

Dziękuje Bardzo dobrze

Hej nie wiem czy mnie jeszcze ktoś pamięta z tego wątku