Dowiedzialam sie o Oskarku I Jego tragicznej smierci 4 dni temu i jakby cos we mnie peklo nie moge dojsc do siebie. Kazdy dzien o nim mysle lzy leja mi sie po policzkach na sama mysl o nim i ile sie wycierpial i tej ludzkiej znieczuliczy .... brak slow sama mam synka 3 Latka I tak Nieraz na niego patrze i mysle o Oskarku jego Gehennie ktora trwala 2 Lata co to bezbronne dzieciatko Musialo czuc ile bolu zniesc.... nie jestem sobie w stance tego wyobrazic jak tak mozna slrzywdzic taka Mala istotke .... dlaczego nikt mu nie pomogl? Mam nadzieje ze tam w gorze jest szczesliwy teraz to jedynie mozemy sie za niego pomodlic Zawiedlismy ta mala Istotke !