Od lat leczę się na niedoczynność, hormony mam pod kontrolą, jestem na lekach. Od czasu pierwszej straconej ciąży miałam już 4 różnych ginekologów od których nie dowiedziałam się niczego! Dlatego postanowiłam tym razem postawić na specjalistów (tak mi się wydawało) w dziedzinie takich problemów. Stąd klinika. Na wizycie lekarz jak usłyszał o ciąży pozamacicznej, to powiedział, ze nie ma sensu zlecać mi teraz innych badań tylko w pierwszej kolejności drożność, aby sprawdzić czy w ogóle jest o co walczyć. Na in vitro narazie się nie zdecyduje, no chyba, ze nic nie jest drożne daj znac jak będzie u Ciebie