Nazwa się wzięła z tego, że pierwszym produktem była jej książka i nie planowali, że to się tak rozrośnie. Zgadzam się z Tobą że jest tam wszystko i nic, można zgłupieć. Ale wiesz, sklep jest tworzony z myślą o jej obserwatorach i jak ktoś ją uważnie obserwuje, to będzie wiedział dlaczego takie a nie inne rzeczy w tym sklepie są. Ja od niej kiedyś kupiłam fartuch kuchenny, bo moja mama zawsze narzekała ma fartuchy, nigdy nie mogła trafić na dobry. Tamten był reklamowany jako cudowny fartuch z jakiegoś medycznego materiału, no po prostu niezniszczalny. No i co mogę powiedzieć, kolor piękny, przeszycie też super, bo naprawdę można go sobie idealnie dopasować, ale po jakichś dwóch miesiącach się zmechacił i ten materiał jest po prostu nieprzyjemny jak się na niego patrzy, więcej nie zamówię. Teraz czekam na fartuchy od Urszi, u niej widać profesjonalizm, to może i fartuch zrobi dobry.