Hej. Więc od początku, w drugiej klasie liceum przeniosłam się do szkoły zaocznej, uczę się weekendowo. Z matematyki zaczęłam się uczyć w maju 2020, teraz robię arkusze i większość zadań mi wychodzi, piszę je tak na poziomie 44-60 procent. Zawsze jak robię arkusz to mam minimum aby zdać, w tym roku trzeba mieć 14 punktów i matura ma być łatwiejsza. Co do polskiego przerobiłam już Dziady cz.3, Ferdydurke, Wesele, jutro kończę Pana Tadeusza i zaczynam Lalkę. Do tego uczę się pisać rozprawkę i przerobię jeszcze ze dwie książki spoza ogwiazdkowanych, myślicie, że to wystarczy aby zdać? Zamierzam zacząć od pisania rozprawki, ponieważ za to jest najwięcej punktów. Język angielski znam w miarę dobrze w stopniu komunikatywnym, przeglądałam zeszłoroczne matury i rozumiałam co dzieję się w tekstach. Bardzo się stresuję tym... Jeśli piszecie maturę jak wam idą przygotowania? Zaczęliście się uczyć??