CarrotEater

Tak, na ten swoj 'biznes' true_colours_cheshire

Dokladnie. Szkola sie nawzajem, a zadna nie potrafi dobrac kolorow, ani ubran do swojej urody. Najzabawniejsze bylo kiedy Ewa nazwala miesieczne szkolenie 'studiami podypolomowymi.' Na jakiej planecie ona zyje? Zalosne

HAHAHHA, smiech na sali. Jak ona moze doradzac innym jak sie ubierac, gdy sama nie potrafi sie ubrac. Kupuje ubrania bo modne, nie wazne czy sa dopasowane do jej sylwetki, czy kolor jej pasuje. W wielu 'stylizacjach' ktore wrzuca na instagrama wyglada po prostu tragicznie. Nie ma nawet 30 lat, a jej 'stylizacje' ja pogrubiaja i postarzaja. Niektore sprawiaja, ze wyglada jakbym miala ponad 40 lat i 5 dzieci,. Nie oszukujmy sie, Ewa nie potrafi sie ubrac. Co do tego, nie ma w ogole smykalki do biznesu. Oferowac dokladnie te same uslugi co jej kolezanka, pomniejszaja sobie zasieg i liczbe klientow. Analiza kolorystyczna, dobre sobie.

Dokladnie. Gdyby miala, to by podala. YT bedzie naliczac podatki za wyswietlenia z USA. Przez podanie danych podatnika, te podatki beda mniejsze lub zerowe. Jesli jest zarejestrowana w UK, to dzieki tem bedzie placila 0% za wyswietlenia z US poniewaz kraje maja umowe, aby nie brac podwojnych podatkow. Danie danych podatkowych jest na jej korzysc. Nawet jesli jest zarejestrowana w Polsce (co nie ma sensu poniewaz self-employed w UK jest bardziej korzystne i latwiejsze) to i tak wyszlaby lepiej podajac dane podatnika, poniewaz Polska rowniez ma umowe z USA, ktora uniemozliwia podwojne podatkowanie, wiec placila by 0% za wyswietlenia z UK. Albo kompletnie nie wie co sie dzieje i nie zna podstawowych zasad, albo nie jest zarejestrowana. Nie ma innej opcji, poniewaz, jak juz wspominalam, wprowadzenie tych danych jest na jej korzysc, aby nie placila podatkow za wyswietlenia z USA. A wrzucanie tego do internetu to wiocha.

Priorytety. Ty masz jakis dziwny sposob pojmowania hejtu vs krytyki, komentowania vs wymagania. Mylisz pojecia, caly czas mieszasz. Ale to juz jest nudne, nie masz nic ciekawego do powiedzenia poza rzucaniem epitetow w strone kazdego. Jesli ktokolwiek jest to hejterem to ty

Nie w takiej ilosci jak w Polsce i nie wszyscy. Jasne, jesli ktos mieszka na council estate, ale wiekszosc osob, ktorzy maja przynajmniej GSCE siedzi cicho i nie komentuje obok tej osoby tak jak jest to w Polsce. Oczywiscie, ze nie sa slepi i widza, ale w UK nie ma tej bezposredosci. Nikt nie mowi, ze brytyjczycy to damy i dzentelmeni, ale sa bardziej powsciagliwi. W UK, polityczna poprawnosc jest im wpajana od malego, i z tym wiaze sie. Oczywiscie, jest tez ogromna roznica pomiedzy zachowaniem ludzi na polnocy i poludniu, w Szkocji i w Walii, ale generalne, obgadywanie innych w zasiegu uszu nie jest tak rozpropagowane jak w Polsce. Ewa ma co, 100k subow? Jej filmiki ledo 10-20k wyswietlen wyciagaja, watpie, zeby polskie fanki za nia biegaly w UK. A nawet jesli raz sie zdarzylo, nie jest to na pewno cos na duza skale, raczje na sto procen ktos sobie beke z niej robil, albo robil zdjecie budynku za nia, a ona sobie dopowiada nie wiadomo co.

To nie znaczy, ze sa slepi. Brytyjczycy nie sa az tak bezposredni i nie powiedza wprost ale w okolicach takiej osobe, ale komentuja kiedy sa poza zasiegiem czyjegos sluchu. Strony krytykujace sposob ubierania sie nie sa ekskluzywnie polskie i w UK rowniez byla sa. Brytyjczycy potrafia byc rownbie krytyczni co polacy, tylko robia to bardziej po kryjomu.

Te zdjecia z ukrycia to rownie dobrze moga byc ludzie nabijajacy sie z jej stylu albo makijazu, poniewaz czesto wyglada jakby byla brudna. Niestety, ale sposob w jaki ona sie ubiera pozostawia wiele do zyczenia. I mimo ze UK z reguly jest bardziej tolerancyjna jesli chodzi o ubior, to wciaz jest sporo ludzi nabijajacych sie z tego co inni nosza. A Ewa troche pasuje do definicji fashion victim, nosi wszystko bo modne, ale czesto te cicuhy do siebie nie pasuja, albo nie pasuja do jej figury. Czy ja wiem czy nie rozwijanie kanalu wiaze sie z baniem sie 'slawy.' czesto jest tak, ze youtuberzy osiagaja pewien komfort kiedy maja okreslona liczbe subow i zaczynaja byc leniwi bo widowie i tak beda ogladac. Z reguly to sie dzieje przy wiekszej ilosci subow.

Wszystko co ona pokazuje to reklama. Ona w ogole oznacza te filmy jako reklamy? W UK sa prawa odnosnie oznaczania reklam na youtube i instagram. Ona pokazuje rzeczy, byle pokazac, kupuje rzeczy bo modne, ale zamiast skupic sie na tym co dziala albo w czym wyglada dobrze, to skupia sie na tym co modne lub nowe.

Ona sie musi pokazac, a jak inaczej, niz z wielka impreza. Pewnie takze liczy, ze bedzie mogla wrzucic na youtube. Wszystko zwiazane z jej slubem wydaje sie takie sztuczne, emocje na pokaz, brak tego blysku w oczach. Wydaje sie jedna z tych osob, ktora slub uwaza za wazniejszy od malzenstwa. Moze mi sie tylko wydawac, ale nie widze miedzy nimi tej chemii, ktora zwykle jest pomiedzy parami. Mam wrazenie, ze beda zalowac tego slubu. Zgadzam sie. Im wiecej go pokazuje, tym bardziej wychodzi jak sa siebie warci. Jedyna roznica jest taka, ze nie widzimy go tak duzo jak Ewy, wiec moze lepiej ukryc negatywne zachowania.

Gdyby tylko tak poruszal ja los zwierzat... Hipokryzja i szukanie uzasadnienia do nalania kielicha.

A co cie obchodzi co robia inni? Moze gdybys mniej imprezowala, a wiecej siedziala w domu, to potrafilabys napisac post, ktory jest czytelny, a nie pelen bledow? Zyj i daj zyc. Lubisz imprezowac to imprezuj, inni wola siedziec w domu, to niech siedza. Ale mam wrazenie, ze ty potrzebujesz widziec, ze inni robia to samo, zeby dali ci potwierdzenie, ze twoj styl zycia jest ok. Inni ludzie, ktorzy wybieraja inna sciezke kluja cie w oczy, poniewaz pokazuja ci, ze mozna zyc inaczej i ze twoje imprezowanie nie jest jedyna prawidlowa droga.

Ah, ciezko bylo znalezc watek. Ona potzrebuje pomocy bo spada coraz glebiej. Przykre jest ogladnie kogos kto sie stacza, ale nikt jej nie moze pomoc oprocz jej samej. Ona potrzebuje przerwy od mediow spolecznosciowych i powaznwgo planu na zmiane swojego image'u. jej outfit urodzinowy byl tragiczny, ciesze sie, ze nie tylko ja pomyslalam o kombinezonie wieziennym.