Kojos123
Zarejestrowani-
Zawartość
5 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Dzięki tobie wiem już wszystko. Tak ona jest tylko biorca dotyku, podczas sexu mało co daje w moim kierunku, a oczekuje caly czas mojego. To nie żadna miłość. Muszę do tego podjeść po prostu jak to sexu bez zobowiązań, chociaż to tez nie do końca trafne określenie, bo my się naprawdę przyjaźnimy i nie widzimy się zawsze tylko po to żeby uprawiać sex.
-
Do wszystkich Zrozumiałem, że ja kocham kilka miesięcy temu. Powiedziałem jej to, powiedziała mi że nie, ale zastawiała się przez kolejny miesiąc. Utrzymaliśmy kontakt bo też po prostu się zaprzyjaznlismy. I właśnie po tym jak dostakem kosza miesiąc później uprawialiśmy sex. Myslalem, że to pojedynczy przypadek i tak te bylem do tego nastawiony, ona też mi dawała takie znaki. Wtedy też spróbowałem drugi raz powiedzieć, że chce czegoś więcej. A ona, że chyba nic nic nie czuje "bo jak jej jakis chlopa zdj na instgrakie polikeowal to sie ucieszyła" Mieszkamy w różnych miastach i jak spotkaliśmy się kilka tyg później ona znowu dawała znaki, tylko teraz takie, że chce dalej tego. Jak to rozumieć. Przyjaźnie się z nią, naprawdę bardzo dobrze się rozumiemy, ona chce bliskości i to bardzo, a jednocześnie mowi, że nic nie czuje i jesteśmy przyjaciółmi. Do miłości ma takie podejście, że w nią nie wierzy. Bo jak mi powiedziała "Przyjaźnie przetrwają, miłość zawsze się kończy" Jesteśmy niby w układzie sex bez zobowiązań, ale jesteśmy dla sb w tym bardzo czuli, a z drugiej strony rozmawiamy o tym, że to kiedyś się skończy. I sama powiedziała, że jej dziwnie będzie i raz jak i tym pisaliśmy, to pisała to w taki sposób jakby tego nie chciała. Trudno mi ja w jaki kolwiek zrozumieć. Jej sposób myślenia o uczuciach itd jest naprawdę dziwny. To możliwe, że coś do mnie czuje, ale nie dopuszcza tej mysli do sb I tak samo się boi, że jak wejdzimy w cos więcej to mnie straci? Momentami sam nwm kim dla mnie jest, ale chyba bardzo mi na niej zależy. To się tak ciągnie juz prawie rok.... PS Jeszce nigdy w nikim sie nie zakochała, była tylko zauroczona. Jestem drugim facetem, który wyznał jej milosc. Pierwsze odrzucała od razu, przy mnie długo się zastawiała i chyba wciąż zastawiała. I mówiła mi tez ze boi się związków.
-
Jestem w dziwnej relacji z kobietą. To niby tylko sex, powiedziała, że nic do mnie nie czuje, a z drugiej strony, że uwielbia się ze mną całować, czuje potrzebę mojego dotyku, on sam sprawia jej ogromną przyjemność, czuje się dzięki niemu "taka kochana"
-
Czy kobieta może czuć cos takiego w stosunku do faceta I jednocześnie nie być zakochana? "Dotyk wyznacza początek miłości. Jeśli kogoś kochasz - czujesz potrzebę dotyku; przytulania, głaskania, całowania. Ale dotyk wyznacza też koniec miłości. Jeśli nie chcesz już przytulać, głaskać i całować, to znaczy, że przestałaś kochać."