wariete
Zarejestrowani-
Zawartość
777 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez wariete
-
Czy to normalne że moja dziewczyna czasami prosi by pozwolić jej nałożyć na siebie makijaż
wariete odpisał Gość 222 na temat w Życie uczuciowe
-
Czy to normalne że moja dziewczyna czasami prosi by pozwolić jej nałożyć na siebie makijaż
wariete odpisał Gość 222 na temat w Życie uczuciowe
To jest normalne. Każdy chłopiec ubierał mamy szpilki i apaszki gdzie stroił miny przed lustrem i wywijał torebką. Tak jak dziewczynki zakładały krawaty. -
Czy to normalne że moja dziewczyna czasami prosi by pozwolić jej nałożyć na siebie makijaż
wariete odpisał Gość 222 na temat w Życie uczuciowe
Szlachetne. Co jeszcze byś zrobił w imię miłości? -
Czy to normalne że moja dziewczyna czasami prosi by pozwolić jej nałożyć na siebie makijaż
wariete odpisał Gość 222 na temat w Życie uczuciowe
Wstydzisz się, że to lubisz? -
Albo się histerycznie śmieje gdy ona jest w pobliżu.
-
Rumienisz się gdy spoglądasz na swoją ukochaną? Rumienienie się i błyszczące oczy są oznaką zakochania, wielbienia i skrytych pragnień w związku z wybranką. Oczywiście seksualne myśli również. Czyż to nie piękne odczucie odbierającego? Kobiety wielbionej? Zauważ, że gdy szczytujemy to oblewamy się czerwienią. Bo? Ekscytacja? Rozkosz? Trzęsienie? Dla mnie taki znak na męskiej twarzy, szyi aż za uszy.. powoduje rozczulenie i chęć objęcia, pogłaskania, przytulenia i pocałowania, ponieważ oznacza wrażliwość i chęć zbliżenia.
-
Duszę się - moje małżeństwo już prawie nie działa
wariete odpisał Industrial na temat w Życie uczuciowe
Nic mnie tak nie wkurza jak cytowanie kilometrowych wypowiedzi i kwitowanie jednym zdaniem. -
Duszę się - moje małżeństwo już prawie nie działa
wariete odpisał Industrial na temat w Życie uczuciowe
Te 15 kilo na plecach to nie tak dużo. Inni noszą tony i żyją. Chciałbyś się rozwieść czy rozpatrujesz kochankę? -
Nie byłaś tą.
-
Wolność Tomku w swoim domku. Dzisiejsze relacje są oparte na wirtualnych miłościach. Wszystkim się te światy na siebie nałożyły i nie wiedzą gdzie siedzą i czego chcą.
-
Nic nie robić. Powoli akceptować fakt, że chłopak ma inne plany, które nie uwzględniają Ciebie.
-
Witaj. Alarmy to później weszły, kiedy technologia poszła w górę i samoświadomość. Sami się asekurowaliśmy w razie wu. Mój przypadek to były czasy, gdzie kolega koledze pomagał w sytuacjach problemowych, podbramkowych. Mianowicie wyglądało to tak, że jeden z drugim się umawiał na telefon w celu "sprawdzam". Gdy wszystko szło jak z płatka to była kontynuacja randki, gdy zgrzyt to wiadomo.. pilna sprawa. Tak było w moim przypadku i o tym doskonale wiem.
-
Drogi Lók. Napiszę do Ciebie gdy ochłonę. Teraz rozpamietuję tamtejszy wieczór na ulicy Marszałkowskiej, gdzie ujrzałam Ciebie pomiędzy tramwajami.. gdzie przeskakiwałeś po torach na spotkanie ze mną. Wspomnienia wracają i koją moje serce, więc wybacz. Muszę teraz odejść. Z poważaniem i bukiecikiem kwiatuszków. Pa. ⚘
-
-
Tak, masz rację. Kulturę ma się w sobie mimo niezręcznych sytuacji. Ty wiedząc, że jesteś zbędny zachowałeś klasę a ona, ona pewnie była głodna. A poważnie, tak powinno to wyglądać wśród cywilizowanych ludzi. Jeżeli z kimś się spotykasz to nie wolno wystawiać go do wiatru za pięć dwunasta. ☹
-
Kolor moich oczu.
-
Spłyciłam te dziesięć minut. Przecież wiesz, że wtedy pod Pałacem zatrzymał się świat. Widziałam tylko Ciebie i Twoje piękne oczy.
-
Heh, przynajmniej się najadła. Ładnie się zachowałeś.
-
Plecak, trampki i bukiecik kwiatków. Pewnie to byłeś Ty Lók..
-
Zabawne w sumie. Ja umówiłam się kiedyś przed laty z chłopakiem, z którym wcześniej dużo rozmawiałam przez @. Wydaje mi się, że zdjęcia sobie wysłaliśmy. Mieliśmy coś zjeść, pogadać i ewentualnie te sprawy. Kiedy się spotkaliśmy i mnie zobaczył na żywo.. po pięciu może dziesięciu minutach zadzwonił do niego telefon. Okazało się, że ma pilną sprawę do zrobienia, natychmiast. No i mnie zostawił pod Pałacem Kultury. Bo to zdarzyło się w Warszawie.
-
-
Super że dobrze. Cieszę się. Co u mnie? To znaczy jak minął mój dzień wczorajszy czy co u mnie ogólnie?
-
Jak minął wczorajszy dzień?